Home/business/Mieszkania sa coraz drozsze

business

Mieszkania sa coraz drozsze

Ceny transakcyjne mieszkan rosna od ponad roku jednak zdaniem ekspertow moze je ustabilizowac brak dopat do kredytow hipotecznych.

September 08, 2024 | business

Dane z aktów notarialnych wskazują, że mieszkania ciągle drożeją. W lipca 2024 r. wartość indeksu urban.one odnosząca się do mieszkań w Polsce wzrosła o 0,25 pkt w porównaniu z czerwcem i osiągnęła poziom 113,64 pkt – wynika z raportu Cenatorium opracowanego dla "Pulsu Biznesu" i Bankier.pl. W przypadku dużych miast wartość indeksu dla mieszkań wzrosła w lipcu o 0,28 pkt w ciągu miesiąca i wyniosła 127,30 pkt, a dla Warszawy podwyższyła się o 0,35 pkt i osiągnęła wartość 125,84 pkt. Wartość indeksu urban.one odnoszącego się do cen na rynku gruntów poszła w górę w ciągu miesiąca o 0,52 pkt, dochodząc do 150,62 pkt. Według badanych przez Cenatorium specjalistów ds. rynku nieruchomości, w ciągu kolejnych sześciu miesięcy powinna nastąpić stabilizacja cen mieszkań. W najnowszej edycji ankiety opowiedziała się za tym połowa ankietowanych. Pozostali byli równo podzieleni: 25 proc. wyraziło opinię, że ceny wzrosną, i 25 proc. – że dojdzie do spadków cen. Połowa ankietowanych przewiduje, że sprzedaż lokali mieszkalnych w nadchodzącym półroczu będzie spadać. Stabilizację sprzedaży przewiduje 42 proc. ankietowanych ekspertów. Jedynie 8 proc. prognozuje, że sprzedaż w kolejnych miesiącach będzie rosnąć. Kwartalne dane cen transakcyjnych nadal pokazują wzrosty. Na przykład w Warszawie w II kwartale wyniosły od 0,38 do 3,25 proc. w porównaniu z I kwartałem 2024 r. (w zależności od metrażu). Specjaliści rynkowi współpracujący z Cenatorium spodziewają się także pogorszenia sytuacji na rynku gruntów w nadchodzących sześciu miesiącach – uważa tak 58 proc. uczestników tej edycji ankiety. Utrzymanie się obecnej sytuacji w nadchodzących miesiącach prognozuje 34 proc., a 8 proc. uważa, że nadchodzące miesiące przyniosą poprawę warunków. Z monitoringu cen ofertowych mieszkań prowadzonego przez Cenatorium w ramach Indeksu Szybkiego wynika, że w lipcu ceny mieszkań ulegały wahaniom. We Wrocławiu i Krakowie doszło do spadku średniej ceny ofertowej o ok. 1 proc. w ciągu miesiąca. W Łodzi i w Poznaniu średnie ceny metra kw. mieszkań wzrosły odpowiednio o ok. 2,5 i o 3 proc. W Gdańsku i Gdyni ceny lokali deweloperskich wzrosły o ok. 1 proc. – Analizując i zestawiając ceny mieszkań i średnie zarobki w każdym z największych miast wyraźnie widoczne jest, że w Krakowie, gdzie są najwyższe zarobki, są również najwyższe ceny mieszkań. Przekłada się to na niższą zdolność nabywczą w porównaniu do innych miast. Natomiast najwyższą zdolnością nabywczą w porównaniu do innych rynków wyróżnia się Łódź, gdzie za przeciętne wynagrodzenie można było nabyć ok. 0,83 m kw. mieszkania. W Krakowie jest to jedynie 0,6 m kw.– mówi Małgorzata Wełnowska. Średnie ceny ofertowe mieszkań na stołecznym rynku pierwotnym wzrosły o 0,8 proc. w ciągu miesiąca, a na rynku wtórnym spadły o 0,6 proc. Oferta deweloperska od kilku miesięcy stale się odbudowuje. W lipcu liczba ofert sprzedaży mieszkań wzrosła o 1,5 proc. w skali miesiąca. – Kolejne miesiące powinny przynieść dalszą odbudowę oferty, również ze względu na niską sprzedaż. Dla rynku ważne będą zmiany legislacyjne, nie tylko stymulujące popyt poprzez zapowiadany program subsydiów, ale oddziałujące na podaż, jak wchodząca w życie reforma planistyczna – mówi Małgorzata Wełnowska. Według Marcina Krasonia, eksperta rynku mieszkaniowego w Otodom Analytics, niższy poziom sprzedaży mieszkań i rosnąca oferta wskazują na to, że status rynku mieszkaniowego zmienia się z rynku sprzedającego na rynek kupującego. – Jednocześnie wzrost cen wyhamował, a głosy o możliwej korekcie przebijają się w dyskusjach coraz mocniej. Z danych Otodom Analytics wynika, że w cenach ofertowych mieszkań trwa uspokojenie. W lipcu średnie stawki za m kw. nowych mieszkań lekko spadły w Krakowie i Poznaniu, lekko wzrosły Katowicach i Trójmieście, a w Łodzi, Warszawie i Wrocławiu praktycznie pozostały niezmienione. Na rynku wtórnym podobnie – ceny ofertowe utrzymują się na w miarę stabilnym poziomie, natomiast zainteresowanie kupujących, w związku z przesunięciem startu programu wsparcia kredytobiorców, uległo lekkiemu zamrożeniu – mówi Marcin Krasoń. Współpracujący z Cenatorium eksperci ds. nieruchomości przewidują pogorszenie się sytuacji na rynku mieszkań. Uważa tak 50 proc. badanych ekspertów. Dla 42 proc. ankietowanych sytuacja pozostanie bez zmian, a tylko 8 proc. przewiduje poprawę. Według Małgorzaty Wełnowskiej, starszej analityczki ds. rynku nieruchomości w Cenatorium, na zaburzenia funkcjonowania rynku mieszkaniowego wpływa między innymi interwencjonizm państwowy. Dlatego w kolejnych kwartałach sytuacja na rynku będzie zależała w dużej mierze od daty wprowadzenia programu dopłat do kredytów mieszkaniowych oraz jego warunków. Michał Kubicki, ekspert Komitetu ds. Nieruchomości KIG i prezes zarządu Omega Asset Management, jest przekonany, że rok 2024 zakończy się bez żadnego programu wspierającego popyt na rynku domów i mieszkań. – Zarówno Lewica, jak i Polska 2050 głośno odmawiają poparcia jakiegokolwiek wsparcia, które w kolejnych miesiącach może skutkować wzrostem cen w kolejnych miesiącach. A te są już na absurdalnym poziomie. Rok zakończy się więc co najmniej dłuższą stabilizacją cen lub nawet ich spadkiem. Nie będzie on znaczący, o ile nie zostanie wygenerowana znaczna nadpodaż ponad spodziewany, coraz niższy popyt. Natomiast 2025 r. może się okazać jeszcze gorszy, jeśli dynamika rynku, a właściwie jej brak, będzie kontynuowana – mówi Michał Kubicki. Zdaniem Sławomira Horbaczewskiego, ekonomisty i praktyka rynku nieruchomości, pocieszające jest to, że mimo inercji po stronie rządu polscy deweloperzy doskonale sobie radzą.

SOURCE : pb

LATEST INSIGHTS