Klienci Cinkciarza boja sie o swoje pieniadze. Prawniczka tumaczy na czym polega problem

"Przewalutowanie funtów na złotówki. Transakcja 648071005957 z 7 października 2024 na kwotę 1200 GBP nadal nie dotarła a mamy 23 października" — pisze Grzegorz. "Od tygodnia brak możliwości płatności kartą wielowalutową. W dniu dzisiejszym zablokowano przekazy pieniężne. Czyli innymi słowy, portal stracił 100 proc. swojej użyteczności. Pozostały działające jedynie pożyczki. Tylko po co brać pożyczkę skoro i tak nie da się tych pieniędzy wydać" — pisze Lucas Adydan. "W środę 17 października 2024 o godzinie 13:08, za pośrednictwem strony zleciłem wypłacenie środków z portfela walutowego cinkciarz na konto prywatne. Dalej transakcja nie została ukończona i środki dalej nie znajdują się na moim koncie!" — pisze Mateusz Sobczyk, który precyzuje, że chodzi o kwotę ponad 10 tys. zł. w Poznaniu wszczęła śledztwo. Z kolei cofnęła licencję spółce Conotoxia, która obsługiwała serwis Cinkciarz.pl i razem są w jednej grupie. Po niedawnych doniesieniach "Gazety Wyborczej", według których na rachunkach Cinkciarza ma brakować wielkiej sumy, klienci zastanawiają się, co stanie się z ich środkami, jeśli spółka popadnie w jeszcze większe problemy. Choć przedstawiciele Cinkciarza z całą stanowczością zaprzeczają doniesieniom "GW" i starają się studzić emocje, trudne pytania pozostają. — — wskazuje mec. Dominika Bielecka z Kancelarii Żyglicka i Wspólnicy, cytowana przez portal Bankier.pl. — Gdyby środki zostały zabezpieczone przez prokuraturę, taką informację zapewne podałaby sama spółka, ale także prokuratura w komunikacie prasowym. Na stronie Cinkciarz.pl regularnie pojawiają się nowe oświadczenia i próżno szukać takiej informacji — dodaje. Ekspertka cytowana przez Bankiera zwraca uwagę, że Tego typu instytucje przyjmują pieniądze klientów do przechowywania, bez możliwości obciążania ich ryzykiem. W teorii, gdyby Conotoxia została postawiona w stan upadłości albo w wypadku postępowania egzekucyjnego, . — To powinno ułatwiać ich odzyskanie — komentuje Bielecka. Z drugiej strony przytacza przy tym . W prokuraturze od około 6 lat toczy się postępowanie i próżno szukać doniesień medialnych o zwróconych środkach klientom.