Home/business/Jak chronic sygnaliste przed odwetem

business

Jak chronic sygnaliste przed odwetem

Zero tolerancji dla zemsty za zgoszenie amania prawa i dla faszywych donosow zdaniem prawnikow taki sygna pynacy od szefow firm do podwadnych moze im pomoc w sprostaniu nowym przepisom.

September 24, 2024 | business

Właśnie weszła w życie ustawa o ochronie sygnalistów. Po wielu latach pracy nad nią 25 września zaczęły w Polsce obowiązywać regulacje, których celem jest przeciwdziałanie naruszeniom prawa w wielu dziedzinach, do czego ma się przyczynić prawny parasol ochronny nad osobami zgłaszającymi nieprawidłowości zaobserwowane w firmach, w których pracują lub z którymi współpracują. Jest to niemałe wyzwanie dla pracodawców, którzy – jak można sądzić – będą często pierwszymi adresatami takich sygnałów. Jak już informowaliśmy w "Pulsie Biznesu", doniesienia o naruszeniach można zgłaszać na kilka sposobów – w firmie, w której do nich dochodzi, organom państwowym oraz przez upowszechnianie ich np. w mediach. Ustawa nie narzuca, gdzie najpierw należy tego dokonać. Wybór pozostawia sygnalistom, a od szefów firm wymaga, aby stworzony u nich system wewnętrznych zgłoszeń pozwolił zachować prywatność ich autorów. Pracodawcy powinni ponadto usuwać zasygnalizowane nieprawidłowości i nie dopuścić, by ktokolwiek wziął odwet za zgłoszenia. Takie obowiązki nałożono na podmioty, dla których pracę zarobkową wykonuje co najmniej 50 osób. Sygnalista podlega ochronie od chwili dokonania zgłoszenia, pod warunkiem, że ma podstawy uznać swoje obserwacje za prawdziwe. Ochrona polega na zakazaniu działań wymienionych jako przykłady w ustawowym katalogu. Na tej liście są także decyzje przewidziane w prawie pracy, jak np. zwolnienie pracownika. Pracodawca ma dowieść, że takie działanie nie wynika z zemsty. – Działania odwetowe należy rozumieć możliwe szeroko. To, że dane zachowanie nie jest wymienione w ustawowym katalogu, nie oznacza, że nie zostanie uznane za odwet – zwraca uwagę Jakub Niemoczyński, radca prawny z Kancelarii Kopeć & Zaborowski (KKZ). Jak mówi, mogą to być działania bezpośrednie samego pracodawcy, jak zwolnienie z pracy czy niekorzystna zamiana czasu i miejsca pracy, ale też zachowania współpracowników, którym zgłoszenie może zaszkodzić. Może to być mobbing, dyskryminacja, wykluczenie, a nawet zastraszanie, groźby czy przemoc. – Działania odwetowe mogą mieć też charakter pośredni, jak niszczenie reputacji sygnalisty lub jego firmy w celu utrudnienia znalezienia innej pracy w tej samej branży, czyli wszelkie nieformalne porozumienia, wilcze bilety czy czarne listy – wylicza Jakub Niemoczyński. Za przejaw odwetu można uznać też zaniechanie pewnych działań. Może to polegać na tolerowaniu przez pracodawcę zachowania o znamionach zemsty, której dopuszczą się pracownicy. – Przyzwalanie na to wystarczy, by ośmielić sprawców – zauważa przedstawiciel KKZ. Zdaniem radcy z KKZ pracodawca powinien też dyskretnie monitorować sytuację sygnalisty z udziałem działów HR, jego przełożonych i innych osób w firmie. Należy zapewniać go o roztoczonym nad nim parasolu ochronnym i prosić, by natychmiast informował o wszelkich działaniach odwetowych. Jeśli do takich dojdzie, trzeba wesprzeć sygnalistę, przeciwdziałać takim sytuacjom i wyciągać surowe konsekwencje w stosunku do mścicieli. – Zero tolerancji dla takich praktyk. Takie podejście należy prezentować zatrudnionym, konsekwentnie stosując wobec odwetowców środki dyscyplinarne czy karne. Ważną w tym rolę odgrywają szkolenia dla kadry menedżerskiej i pracowników, a przede wszystkim dla koordynatorów zgłoszeń, bo to na nich w głównej mierze spoczywają obowiązki związane z zapewnieniem ochrony sygnaliście – podkreśla Jakub Niemoczyński. Mateusz Wyka, adwokat w kancelarii Kaczor Klimczyk Pucher Wypiór (KKPW), uważa, że najskuteczniejszą metodą ochrony sygnalisty przed działaniami odwetowymi jest ochrona jego tożsamości przez powierzenie tego zadania podmiotowi zewnętrznemu. – Miałby on rozpatrywać zgłoszenia sygnalistów. Ponadto powinien opiniować wszelkie decyzje personalne podejmowane w firmie w odniesieniu do ustawy o ochronie sygnalistów i dotyczące wszystkich pracowników. Podmiot ten mógłby wykonywać te zadania tak, by osoba chcąca podjąć działania odwetowe nie wiedziała, przeciwko komu wystąpić – wyjaśnia adwokat z KKPW. Zgodnie z ustawą na ochronę sygnalisty składa się też jego prawo do rekompensaty za zastosowane wobec niego działania odwetowe. Może to być odszkodowanie albo zadośćuczynienie za poniesione szkody i utracone korzyści – minimalnie w wysokości przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia. – W praktyce odszkodowania mogą być znacznie wyższe. Wszystko zależy od przypadku, ale jeśli wcześniej na sprawcę zostanie nałożony wyrok karny, to szanse na wyższe odszkodowanie się zwiększają – mówi radca z KKZ. Ustawa przewiduje za działania odwetowe grzywnę, ograniczenie wolności lub karę więzienia do dwóch lat. Pozbawienie wolności na trzy lata grozi sprawcy, który działa z premedytacją, wyjątkowo dotkliwie, stosuje przemoc, groźbę lub podstęp. Kary mogą dotknąć nie tylko sprawców odwetu na sygnalistach. Z sankcjami powinni liczyć się też ludzie, którzy wykorzystają nowe przepisy do różnych niegodziwych gierek, np. w celu oczernienia pracodawcy, szefa czy współpracownika. Zwraca na to uwagę m.in. Państwowa Inspekcja Pracy (PIP) w specjalnym poradniku. Przypomina, że dyrektywa unijna 2019/1937 zobowiązuje państwa członkowskie do wprowadzenia skutecznych, proporcjonalnych i odstraszających sankcji dla osób, wobec których ustalono, że świadomie zgłosiły lub ujawniły publicznie nieprawdziwe informacje. Ma to zapobiegać dokonywaniu zgłoszeń w złej wierze oraz zachować wiarygodność systemu. Jak podaje PIP, w polskiej ustawie za taki czyn grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Sąd może alternatywnie orzec grzywnę lub karę ograniczenia wolności. Według Jakuba Niemoczyńskiegodo eliminowania fałszywych zgłoszeń może przyczynić się odpowiedni przekaz dla zatrudnionych i szkolenia na temat zasad zgłaszania nieprawidłowości. – Pracownicy muszą wiedzieć, że pracodawca nie toleruje takich sygnałów. Wykorzystywanie ich w złej wierze lub w sposób uwłaczający innym osobom, w szczególności w celu zaszkodzenia im, jest niedopuszczalne i nie podlega jakiejkolwiek ochronie prawnej. W takich sytuacjach należy wyciągać konsekwencje dyscyplinarne – mówi radca z KKZ. Wyjaśnia, że osoby pomówione mogą wytoczyć proces cywilny za naruszenie dóbr osobistych i poniesione starty. Natomiast pracodawca powinien w takich sytuacjach złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Mateusz Wyka również zwraca uwagę na prawa osób pomówionych. Radzi przypominać potencjalnym sygnalistom art. 15 ustawy o ochronie sygnalistów. Brzmi on: „Osoba, która poniosła szkodę z powodu świadomego zgłoszenia lub ujawnienia publicznego nieprawdziwych informacji przez sygnalistę, ma prawo do odszkodowania lub zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych od sygnalisty, który dokonał takiego zgłoszenia lub ujawnienia publicznego.” – Chcąc zapobiec niesłusznym sygnałom o nieprawidłowościach, przy wdrożeniu procedury zgłoszeń wewnątrz firmy, a szczególnie w chwili ich dokonywania, pracodawca powinien przypomnieć pracownikom o zakresie ich odpowiedzialności w razie przekazania nieprawdziwych informacji – radzi adwokat z KKPW. Jak informuje PIP, pracodawcę chronią przed nieuczciwymi sygnalistami przepisy Kodeksu karnego. Chodzi o takie czyny, jak:

SOURCE : pb
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS