Home/business/Firmy wciaz handluja opiniami w internecie

business

Firmy wciaz handluja opiniami w internecie

Prawie dwa tysiace e-sklepow w Polsce kupio fikcyjne recenzje. Proceder wciaz kwitnie ale UOKIK wymierza kary tylko sprzedawcom nieuczciwych komentarzy. A co ze zleceniodawcami

October 01, 2024 | business

Według danych Dun & Bradstreet Poland liczba sklepów internetowych w Polsce na koniec czerwca wynosiła 68,9 tys. Konkurencja w e-commerce jest duża, a walka sprzedających o klienta robi się coraz bardziej zaciekła. Jak dotrzeć do grupy docelowej i przekonać konsumenta do podjęcia decyzji zakupowych? Wiele firm pokłada nadzieję w pozytywnych opiniach o nich i ich ofercie. Jak wynika z danych firmy Podium, Polacy ufają recenzjom 12 razy bardziej niż jakiejkolwiek innej formie marketingu. Niektórzy przedsiębiorcy zamiast troszczyć się o jakość oferty, idą na skróty - zamawiają u handlarzy opiniami publikacje fałszywych komentarzy. Z najnowszych danych firmy TrustMate.io wynika, że blisko 2 tys. e-sklepów w Polsce zdecydowało się na taki krok, chcąc w ten sposób przekonać do siebie potencjalnych klientów i dzięki temu zwiększyć sprzedaż. Warto przypomnieć, że zamieszczanie fałszywych lub zniekształconych komentarzy i recenzji jest zakazane. - Opinie publikowane w internecie są ważnym elementem wpływającym na decyzje zakupowe. Z tego powodu Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) uważnie monitoruje rynek i reaguje w każdym przypadku podejrzenia złamania prawa. Dotyczy to wszystkich stron procederu. Zarówno tych, którzy tworzą, oferują i publikują fałszywe opinie, jak i samych zlecających. Szkodliwość tego typu działań dotyczy z jednej strony konsumentów, którzy wprowadzeni w błąd mogą mieć problem z podjęciem racjonalnych decyzji zakupowych, a z drugiej strony fałszywe opinie zaburzają konkurencję pomiędzy przedsiębiorcami oferującymi podobne produkty i usługi, szczególnie przez internet - informuje Małgorzata Cieloch, rzecznik prasowy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Co grozi firmom za takie działania? Jedną z najważniejszych konsekwencji kupowania lub umieszczania fałszywych recenzji w internecie jest zarzut naruszenia zbiorowych interesów konsumentów. Chodzi tutaj o brak spełnienia obowiązku udzielania klientom rzetelnej, prawdziwej i pełnej informacji o produktach lub usługach. Prezes UOKiK może nałożyć za działających w ten sposób nieuczciwych sprzedawców karę finansową w wysokości do 10 proc. obrotu z roku poprzedzającego sankcje. Dodatkowo, jeżeli firmy nie udzielą urzędowi żądanych przez niego informacji lub podadzą mu nieprawdziwe dane, mogą ponieść karę w wysokości do 50 mln EUR. Co prawda na ten moment sankcjami obejmowane są wyłącznie firmy sprzedające nieprawdziwe opinie, ale może się to zmienić. - Dotychczas wobec podmiotów kupujących opinie (które udało się urzędowi zidentyfikować - przyp. red.) działania były prowadzone w trybie tzw. wystąpień miękkich, co uzasadniała skala ich działania. W takim przypadku, zgodnie z przepisami ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, nie ma możliwości nałożenia na firmę kary. W ostatnim czasie wezwaliśmy dwóch przedsiębiorców, którzy mogli dopuścić się kupowania opinii, do złożenia wyjaśnień i zaprzestania podejrzewanej praktyki - mówi Małgorzata Cieloch. Dlaczego zatem UOKIK karze aktualnie jedynie sprzedawców opinii? - Brokerzy opinii, czyli sprzedający komentarze i recenzje, kierują swoją ofertę do nieograniczonej liczby przedsiębiorców. Działają na rzecz wielu kupujących, a ich praca z założenia opiera się na dostarczaniu opinii, które nie odpowiadają rzeczywistości. To wszystko uzasadnia skierowanie naszych działań przeciwko nim. Jednocześnie urząd prowadzi dialog z platformami, które w wyniku uzgodnień z prezesem UOKiK wprowadzają zmiany w sposobie zamieszczania opinii i ich moderacji - wyjaśnia rzecznik prasowy urzędu.

SOURCE : pb
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS