Home/business/Dziaka czeka Intel zwleka. Co z terenem przygotowanym pod megainwestycje

business

Dziaka czeka Intel zwleka. Co z terenem przygotowanym pod megainwestycje

Polski rzad zapyta amerykanskiego giganta czy chce wykupic dziake pod inwestycje ktora zawiesi. Odpowiedzi Intela na razie nie ma ale rozbudowa infrastruktury cay czas trwa.

By Maciej Miłosz | October 18, 2024 | business

Intel zawiesił wartą ok. 20 mld zł inwestycję w zakład integracji i testowania półprzewodników w gminie Miękinia pod Wrocławiem w połowie września. Powód? Globalne problemy amerykańskiego giganta, który jednocześnie wstrzymał także planowaną budowę znacznie większej fabryki w Niemczech. Ze słów Pata Gelsingera, CEO koncernu, wynika, że to zawieszenie na dwa lata, ale tak naprawdę nie ma pewności, co się wydarzy w 2026 r. Czytaj więcej Środki zarezerwowane na pomoc dla amerykańskiego giganta powinniśmy wydać na wsparcie polskiego przemysłu obronnego. Inwestycja miała powstać w Legnickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej (LSSE). – Na jej terenie znajduje się działka, która została specjalnie przygotowana na potrzeby realizacji inwestycji przez Intel. Kierując się chęcią utrzymania tej inwestycji i dbając o interesy SEE, resort zwrócił się do firmy Intel z zapytaniem, czy jest zainteresowana wykupem działki. W tej sprawie jesteśmy w stałym kontakcie z Intelem – odpowiadają na pytania „Rzeczpospolitej” urzędnicy z Ministerstwa Rozwoju i Technologii. Jednak na razie odpowiedzi nie ma. Co może zrobić amerykański gigant? – Mocno upraszczając, są trzy opcje – mogą działkę kupić, mogą ją zarezerwować albo po prostu podziękować – mówi nam osoba do niedawna zaangażowana w proces inwestycyjny po stronie polskiej. 700 mln zł już zainwestowane i zarezerwowane Brak decyzji o zakupie działki nie oznacza jednak wstrzymania prac infrastrukturalnych. – Dostałem pieniądze na tworzenie parku przemysłowego do produkcji mikroprocesorów. Więc ja to robię. Czy to będzie Intel, czy inny inwestor, to już kwestia rozmów na poziomie rządowym. W każdym razie teren będzie gotowy – mówi nam Jan Grzegorczyn, burmistrz Miękini. Czytaj więcej Zagraniczne firmy będą teraz przyciągać do Polski dotacje warte łącznie 5 mld zł, mające wspierać inwestycje przyspieszające zieloną transformację w gospodarce. W sumie inwestycje infrastrukturalne realizowane przez Gminę Miękinia pochłoną ponad 400 mln zł. Te środki mają pochodzić m.in. z dofinansowania w ramach rządowego funduszu Polski Ład: Program Inwestycji Strategicznych. O jakie projekty chodzi? 130 mln zł zostało przeznaczone na układ drogowy i przetarg lada dzień powinien zostać rozstrzygnięty. Jeszcze więcej, bo prawie 250 mln zł ma kosztować oczyszczalnia ścieków wraz z całym system wodno-kanalizacyjnym, który będzie posiadał m.in. kanał technologiczny do położenia światłowodu. Tu także przetarg jest w toku, a proces budowy powinien zająć trzy lata. Z kolei już kilka tygodni temu wyłoniono wykonawców wartych ponad 60 mln zł inwestycji m.in. w stację uzdatniania wody w miejscowości Źródła, co ma być „fundamentem rozwoju lokalnej infrastruktury wodociągowej”. Warto też pamiętać, że już wcześniej, bo w listopadzie 2023 r., Legnicka Specjalna Strefa Ekonomiczna wykupiła od Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa 300 ha w granicach obrębów Kadłub i Źródła w gminie Miękinia oraz obrębów Juszczyn i Święte w gminie Środa Śląska. Cena to ponad 230 mln zł, ale to de facto była transakcja między dwoma podmiotami kontrolowanymi przez państwo. Do tego dochodzą jeszcze koszty makroniwelacji terenu. W sumie środki wydatkowane przez gminę i przez LSSE na stworzenie terenów przyjaznych inwestorom w gminie Miękinia i okolicach przekroczą 700 mln zł. Rezerwacja albo nowy inwestor Oprócz samego przygotowania terenu, za które na razie płacą podatnicy, pomoc publiczna dla inwestycji półprzewodnikowych w Polsce udzielana będzie na podstawie uchwały nr 239 Rady Ministrów z 8 grudnia 2023 r. w sprawie ustanowienia rządowego programu pod nazwą „Krajowe ramy wspierania strategicznych inwestycji półprzewodnikowych". W tej uchwale zapisano, że łączne wydatki z budżetu państwa na realizację tego programu wyniosą w latach 2024–2026 1,84 mld dol., czyli ponad 7 mld zł. Czytaj więcej Czy Wrocław stanie się wraz z Dreznem i Pragą częścią ultranowoczesnego trójkąta półprzewodnikowego? Na 2024 r. limit wydatków wynosi prawie 3 mld zł, ale siłą rzeczy te pieniądze nie trafią do Intela. Co się z nimi stanie? – Pieniądze na pomoc publiczną dla Intela wedle ustawy okołobudżetowej miały pochodzić z emisji papierów skarbowych – także nie jest to kwota, która w danym roku musi być wydatkowana – informuje Marek Gieorgica, dyrektor Biura Komunikacji Ministerstwa Cyfryzacji. Co dalej? Z informacji ministerstwa wynika, że w ciągu najbliższych miesięcy zostanie zaktualizowana uchwała w sprawie „Krajowych ram wspierania strategicznych inwestycji półprzewodnikowych”. Dodatkowo ma powstać koordynowana przez Ministerstwo Cyfryzacji wieloletnia polityka półprzewodnikowa, która ma wskazywać „kluczowe obszary inwestycyjne oraz rozwojowe w obszarze tej technologii”. Czytaj więcej Nasz kraj został właśnie zakwalifikowany do najbardziej atrakcyjnych rynków dla produkcji półprzewodników w Europie. Analitycy Kearneya uznali, że na świecie dla takich inwestycji lepiej wypadają tylko cztery państwa azjatyckie. Ogłoszenie o odstąpieniu Intela od inwestycji w Miękini nastąpiło tuż po zakończeniu procesu tzw. prenotyfikacji, czyli wstępnych rozmów pomiędzy polskim rządem, Komisją Europejską i amerykańską firmą, dotyczących wysokości i zasad pomocy publicznej. Kolejnym krokiem miała być tzw. notyfikacja, czyli zgoda KE na polską pomoc publiczną dla Intela, ale do tego etapu już nie dojdzie. Jeśli Intel w 2026 r. faktycznie wróci do tej koncepcji, to cały proces uzgodnień z Brukselą będzie musiał być powtórzony. – To wynika z tego, że wysokość takiej pomocy określa się przez porównanie powstania zakładu w Polsce i dajmy na to w Wietnamie. Ta pomoc nie powinna być większa niż różnica kosztów w porównywanych lokalizacjach – tłumaczy nasz rozmówca znający kulisy sprawy. W 2026 r. wyliczenia z 2024 r. będą już nieaktualne. Jak wygląda przyszłość tego terenu? – Powinniśmy zażądać wysokiej opłaty rezerwacyjnej z jasnym terminem decyzji. Jeśli Intel się na to nie zdecyduje, to powinniśmy szukać innego inwestora – stwierdza Janusz Cieszyński, minister cyfryzacji w rządzie PiS, który był zaangażowany w ten projekt. – To jest teraz jedna z dziesięciu najlepszych działek na inwestycje tego typu w Europie. Trudno oceniać, kto mógłby tu zainwestować, ale jestem przekonany, że chętny się znajdzie.

SOURCE : rp

LATEST INSIGHTS