Home/business/Czy panstwu potrzebne sa hotele Szef MSZ pyta o Polski Holding Hotelowy

business

Czy panstwu potrzebne sa hotele Szef MSZ pyta o Polski Holding Hotelowy

Minister Radosaw Sikorski zdaje sie oceniac ze nie ma takiej potrzeby. Byc moze jest to zapowiedz sprzedazy Polskiego Holdingu Hotelowego. A moze i powrotu do prywatyzacji w Polsce.

By Anna Cieślak-Wróblewska | October 18, 2024 | business

– Chyba potwierdzi pan, że na Radzie Ministrów rozmawiamy o tym, czy na przykład grupa hoteli musi być pod zarządem i pod własnością państwa, czy hotele może jednak mogliby prowadzić, i dodawać wartości, akcjonariusze prywatni – mówił Radosław Sikorski, szef polskiej dyplomacji, do ministra aktywów państwowych Jakuba Jaworowskiego podczas Europejskiego Forum Nowych Idei (EFNI). – Ta dyskusja nas jeszcze czeka – dodał Sikorski. Czytaj więcej Radosław Sikorski, Katarzyna Pelczyńska-Nalecz oraz Jakub Jaworowski uczestniczyli w panelu z udziałem ministrów w trakcie konferencji EFNI. Rozmowa dotyczyła przede wszystkim wyzwań, ale i szans dla Polski w dobie globalnych ryzyk, jak np. atak Rosji na Ukrainę. Państwo nie musi mieć hoteli W trakcie tzw. panelu ministrów dalszej debaty w tym temacie nie było, ale słowa ministra spraw zagranicznych są intrygujące. Czy zapowiadają sprzedaż Polskiego Holdingu Hotelowego? Do chwili publikacji tego artykułu ani MAP, ani PHH nie udzieliły nam komentarza w tej sprawie. Za to zdaniem ekonomistów odpowiedź na nasze pytania jest banalnie prosta. – Nie ma żadnego uzasadnienia, ani ekonomicznego, ani politycznego, żeby państwo posiadało jakiekolwiek hotele – zaznacza Marcin Zieliński, główny ekonomista Fundacji FOR. PHH to spółka w 100 proc. z kapitałem państwowym. Powstała w 2018 r., jej celem jest „nowoczesne zarządzanie obiektami hotelowymi należącymi do Skarbu Państwa”. Grupa posiada obecnie ponad 50 hoteli i obiektów z blisko 6 tys. pokoi, co czyni ją drugą największą grupą hotelową w kraju. Jako franczyzobiorca PHH współpracuje m.in. z takimi światowymi markami, jak Marriott International, Hilton Worldwide czy Best Western. Jaka przyszłość Polskiego Holdingu Hotelowego Grupa chwali się poszerzaniem sieci obiektów, wzrostem przychodów, silną pozycją na rynku itp. Nieoficjalnie jednak PHH był postrzegany jako „przechowalnia” dla ludzi związanych z rządem PiS. W 2023 r. wybuchł skandal, gdy były pracownik PHH podał, że w hotelach zarządzanych przez grupę służby specjalne nieformalnie inwigilowały gości. Władze PHH stanowczo temu zaprzeczyły. – Co do zasady państwo powinno posiadać jak najmniejszy udział w gospodarce, ograniczony jedynie do obszarów strategicznych. Hotele z pewnością nie należą do tych obszarów – komentuje też Łukasz Bernatowicz, wiceprezes Business Centre Club. Zdaniem ekonomistów PHH trzeba więc sprywatyzować. Będzie przegląd spółek Skarbu Państwa A czy wypowiedź ministra Sikorskiego może być sygnałem do powrotu przez gabinet Donalda Tuska do zarzuconego przed laty procesu prywatyzacjiw Polsce? W odpowiedzi na nasze pytanie MAP odsyła do wywiadu z ministrem Jaworowskim z początku września tego roku, gdzie podkreśla on, iż obecnie nie ma żadnych bezpośrednich planów prywatyzacyjnych. Ale szef MAP zapowiedział wówczas również przegląd listy spółek będących w posiadaniu Skarbu Państwa. – Jeśli spojrzeć na portfolio naszych spółek, to są tam mniejsze firmy, które jak się spojrzy na zakres ich działalności gospodarczej, to czasami trudno uzasadnić, dlaczego one miałyby mieć udział Skarbu Państwa. Jesteśmy przed ostatecznym przeglądem, na pierwszy rzut oka wydaje się, że nie we wszystkich Skarb Państwa powinien mieć udziały – mówił minister Jaworowski na antenie TVN. – Rzeczywiście ta lista jest dosyć absurdalna, są tam fabryki sklejek, obrabiarek do drewna, ceramiki, są firmy budowlane, remontowe, jest nawet chłodnia. Takich dziwnych aktywów, których państwo powinno się szybko pozbyć, jest dosyć sporo – zaznacza Marcin Zieliński. – A idąc dalej, oczekiwalibyśmy, by proces prywatyzacji objął wszystkie obszary, z wyjątkiem strategicznej infrastruktury związanej z bezpieczeństwem – podkreśla Zieliński. Co można jeszcze sprywatyzować – Mam nadzieję, że rząd przygotuje swego rodzaju rachunek sumienia, dokona przeglądu i wskaże podmioty, które powinny być sprzedane, skoro do dziś państwo posiada mienie, które nie ma nic wspólnego z tzw. srebrami narodowymi – wskazuje też Łukasz Bernatowicz. – A tam, gdzie udział państwa jest konieczny, tam własność publiczną bym zostawił – dodaje. Oczywiście dyskusja, co jest aktywem strategicznym, jest wciąż otwarta. Ekonomiści zgadzają się, że chodzi tu przede wszystkim o sektor związany z bezpieczeństwem militarnym (np. przedsiębiorstwa zbrojeniowe) czy energetycznym (głównie sieci przesyłowe czy produkcja paliw). Ale zgody już nie ma, czy państwo powinno posiadać np. banki (a ma ich aż trzy, kontrolując niemal połowę sektora bankowego pod względem aktywów), stacje benzynowe, producenta nawozów, firmę ubezpieczeniową, dostawcę paczek, kolejkę linową, holding nieruchomości itp. Czytaj więcej: Nasz barometr mierzący rotacje szefów państwowych spółek osiągnął latem najwyższy poziom od niemal dekady. Już prawie wszystkie z tych firm mają nowe władze. Pro Ekonomiczne argumenty za prywatyzacją są stałe – przedsiębiorstwa zarządzane przez prywatnego właściciela są zawsze bardziej efektywne, lepiej funkcjonują. W praktyce jednak liczą się też argumenty polityczne, takie jak liczba dobrze płatnych stanowisk do obsadzenia w państwowych spółkach czy możliwość wpływu np. na ceny produktów i usług „w imię interesu społeczeństwa”.

SOURCE : rp

LATEST INSIGHTS