Home/business/DSV inwestuje w elektryczna flote

business

DSV inwestuje w elektryczna flote

Spoka kupuje 300 ciezarowek na prad a do 2030 r. planuje nabyc ich nawet 2 tys. To krok w kierunku obnizki kosztow wynikajacych z dodatkowych opat za emisje CO2 wprowadzanych w panstwach UE.

September 30, 2024 | business

Firmy logistyczne przygotowują się do inwestycji mających na celu obniżkę emisyjności, a tym samym kosztów eksploatacji floty pojazdów. Jednym z prekursorów jest grupa DSV. Do 2030 r. planuje obniżyć emisyjność, a do 2050 r. osiągnąć neutralność środowiskową. — Realizujemy program zakupu 300 ciężarówek elektrycznych — mówi Michał Węgrzecki, senior manager w DSV. Firma szykuje się do kolejnych projektów rozbudowy europejskiej floty. W sumie do 2030 r. zamierza nabyć aż 2 tys. pojazdów zasilanych prądem. Obecnie testuje elektryczne samochody ciężarowe dystrybuujące towary w oddziałach DSV w Polsce. Michał Węgrzecki podkreśla, że dla powodzenia procesu elektryfikacji floty konieczna jest rozbudowa sieci stacji ładowania pojazdów elektrycznych, aby można było swobodnie transportować nimi towary. — W Europie Zachodniej wskaźnik dostępności ładowarek jest wyższy niż w Polsce, a mimo to niewystarczający w stosunku do rosnących potrzeb przewoźników — twierdzi Michał Węgrzecki. Inwestycje w pojazdy elektryczne są jednym ze sposobów pozwalających spełnić dekarbonizacyjne wymagania Komisji Europejskiej oraz obniżyć koszty przewozów. Michał Węgrzecki przypomina, że na mocy dyrektywy o eurowiniecie unijni urzędnicy już od tego roku zobowiązali państwa członkowskie do uwzględniania w opłatach za przejazdy drogami szybkiego ruchu wielkości emisji CO2. Prekursorem są Niemcy, inne państwa jeszcze się przygotowują. — W wyniku uwzględnienia emisji CO2 koszty przewozów w Niemczech wzrosły nawet o 86 proc. dla pojazdów z najniższymi klasami normy Euro — mówi Michał Węgrzecki. Dla pojazdów najpopularniejszej obecnie klasy emisji Euro 5, które przejadą całe Niemcy wzdłuż, podwyżka wynosi około 120 EUR, czyli 0,16 EUR za kilometr przejechany autostradą. Chcąc utrzymać klientów i zachować konkurencyjność, przewoźnicy starają się pokrywać część kosztów wynikających z opłat za emisję z własnej kieszeni. Staje się to jednak trudne z powodu spadku liczby ładunków. Przewoźnicy w trudnej sytuacji finansowej natomiast nie mają możliwości zakupu ciężarowych samochodów nisko- lub zeroemisyjnych, dla których opłaty są zdecydowanie niższe. Michał Węgrzecki podkreśla, że operatorzy logistyczni mający niskie marże muszą część rosnących kosztów przewozów przekładać na klientów. Zapewnia jednak, że podwyżki w Niemczech spotkały się ze zrozumieniem — klienci zaakceptowali to, że firmy logistyczne musiały zwiększyć ceny wskutek wprowadzenia nowych opłat wynikających z przepisów unijnych. Podkreśla, że klienci DSV są informowani o wzroście kosztów transportowych z wyprzedzeniem, by mogli się do nich przygotować.

SOURCE : pb
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS