Home/business/Czy Izrael nauczy sie na bedach Wejscie do Libanu przywouje koszmary z przeszosci

business

Czy Izrael nauczy sie na bedach Wejscie do Libanu przywouje koszmary z przeszosci

Izrael rozpocza inwazje ladowa w Libanie ktora moze okazac sie powtorka bedow z przeszosci. Przed laty pietnastoletnia okupacja zakonczya sie koszmarem podobnym do wojny w Wietnamie. Izrael co prawda odnios ostatnio spektakularne zwyciestwa nad Hezbollahem ale nowa operacja niesie ze soba ryzyko.

October 05, 2024 | business

Podobnie jak wcześniej, Izrael ryzykuje, że zostanie wciągnięty w krwawe piekło, z którego nie będzie w stanie wyjść zwycięsko. Duchy historii zawsze nawiedzają Bliski Wschód, zwłaszcza na malowniczych wzgórzach i dolinach wzdłuż granicy izraelsko-libańskiej. W latach 1985-2000 Izrael okupował "strefę bezpieczeństwa" o szerokości 24 km w południowym Libanie, którą pozornie zarządzała libańska frakcja chrześcijańska wspierana przez oddziały IDF. Początkowo strefa ta stanowiła bufor powstrzymujący palestyńskie ugrupowania w Libanie przed atakami na przygraniczne społeczności w północnym Izraelu. Dla Izraelczyków Liban stał się tym, czym Wietnam i Afganistan były dla Stanów Zjednoczonych i Związku Radzieckiego. Izrael ewakuował się (lub wycofał pod ostrzałem) ze strefy bezpieczeństwa w 2000 r. Powrócił w 2006 r., kiedy 30 tys. izraelskich żołnierzy przekroczyło granicę w odwecie za zasadzkę Hezbollahu na IDF (Siły Obronne Izraela) w północnym Izraelu. Trwająca 34 dni wojna izraelsko-libańska w 2006 r. była prawdopodobnie najgorszym momentem w izraelskiej działalności militarnej (przynajmniej do czasu niespodziewanego ataku Hamasu ze Strefy Gazy 7 października 2023 r.). Ta historia mogła utwierdzić Hezbollah i resztę świata w przekonaniu, że Izrael nigdy nie odważy się na inwazję na Liban, a jeśli to zrobi, to dostanie po nosie. Jednak nie po raz pierwszy Izrael zaskoczył swoich krytyków i sprawił szokującą niespodziankę. Niezwykle precyzyjny wywiad, doskonale zaplanowane tajne operacje, takie jak eksplodujące pagery i dobrze przemyślane naloty, zlikwidowały przywódców Hezbollahu najwyższego i średniego szczebla, a także niektóre z ok. 150 tys. rakiet tej grupy. Operacje te wpisują się w mocne strony Izraela w dziedzinie zaawansowanych technologii w porównaniu z Hezbollahem, którego opanowanie technologii wydaje się bliższe latom 80. Działania w terenie to zupełnie inna sprawa. Przedstawiciele Izraela prawdopodobnie woleliby uniknąć kampanii lądowej. Jednak w ciągu ostatniego roku 80 tys. Izraelczyków musiało ewakuować się z północnego Izraela, częściowo dlatego, że bojownicy Hezbollahu na granicy mogą wystrzeliwać pociski przeciwpancerne bezpośrednio w izraelskie domy. Pod presją, by coś zrobić, rząd premiera Benjamina Netanjahu zezwolił na inwazję lądową w celu usunięcia Hezbollahu z granicy i zapewnienia Izraelczyków, że mogą wrócić do domu. Pod pewnymi względami izraelskie wojska staną na znajomym polu bitwy. Górzysty teren, który nie jest idealny do poruszania się pojazdami opancerzonymi i usiany wioskami, których mieszkańcy, głównie szyici, są skłonni wspierać Hezbollah (a w niektórych przypadkach są bojownikami Hezbollahu w niepełnym wymiarze godzin). Dobrze wyszkoleni bojownicy Hezbollahu, wyposażeni w rosyjskie i irańskie pociski przeciwpancerne, mogą wyskakiwać z ukrytych wejść do tuneli i wystrzeliwać pociski, zmuszając IDF do prowadzenia chaotycznej walki. Chociaż zdziesiątkowanie przywództwa Hezbollahu ograniczy jego skuteczność w najbliższej przyszłości, jego członkowie są przeszkoleni do samodzielnego działania. Z drugiej strony wygląda na to, że Izrael wyciągnął wnioski ze swoich wcześniejszych porażek. Takie podejście nadal wiąże się z zagrożeniami. W środę w południowym Libanie zginęło ośmiu żołnierzy IDF, w tym sześciu żołnierzy elitarnej jednostki komandosów Egoz. Przywódca Hezbollahu Hassan Nasrallah podjął staranne środki ostrożności, aby utrzymać swoje miejsce pobytu w tajemnicy, jednak po dwóch dekadach żmudnego gromadzenia danych wywiadowczych Izraelowi udało się ustalić lokalizację Nasrallaha i zabić go w nalocie. Tak głęboka penetracja najskrytszych sekretów Hezbollahu sugeruje, że Izrael mógł również zgromadzić solidne informacje na temat obecności Hezbollahu na granicy. Są to jednak względy taktyczne. Dylemat Izraela ma charakter strategiczny. To dylemat, który Izrael miał także w Strefie Gazy, gdzie bojownicy Hamasu powrócili na tereny oczyszczone przez izraelskich żołnierzy. Jeśli Izrael utworzy kolejną strefę bezpieczeństwa, to zamiast izraelskich cywilów celem będą izraelscy żołnierze. Jest całkiem możliwe, że dojdzie do zawieszenia broni, co najprawdopodobniej doprowadzi do niespokojnego porządku przerywanego wybuchami przemocy. Możliwe jest również, że krótka wojna stanie się długim koszmarem. W obliczu nieustępliwego przeciwnika Izrael może ostatecznie uznać, że nie ma wyboru.

SOURCE : businessinsider_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS