Co dalej po walnym Cyfrowego Polsatu Oto piec wnioskow

1. Walne według scenariusza Zygmunta Solorza Walne zgromadzenie zostało zwołane na żądanie cypryjskiej spółki, Reddev Investment reprezentowanej przez jej pełnomocnika dr Jerzego Modrzejewskiego. Z opublikowanej listy akcjonariuszy wynika, że Reddev miał 79,91 proc. głosów na walnym (58,28 proc. głosów w ogóle). Reddev jest w pełni jest kontrolowane przez założoną w Liechtensteinie przez Zygmunta Solorza Fundację TiVi. To on odegrał kluczową rolę, co pokazał przebieg walnego. Na przewodniczącego tak jak na walnym ZE PAK, został wybrany dr Jerzy Modrzejewski i zatwierdził listę obecności. Na początku głos z sali zwrócił się z wnioskiem o sprawdzenie listy akcjonariuszy na podstawie art. 410 par. 2 Kodeksu spółek handlowych, ale przepadł. Z przebiegu walnego można sądzić, że wniosek zgłosił , prawnik reprezentujący Tobiasa Solorza. Jerzy Modrzejewski wyjaśnił, że, może go złożyć akcjonariusz, który ma co najmniej 10 proc. głosów, co w tym przypadku nie miało miejsca. Gdyby wniosek przeszedł, specjalnie powołana komisja weryfikowałaby listę obecności i prawidłowość pełnomocnictw. Mógłby to być potem pretekst do sądowej weryfikacji pełnomocnictw wystawionych przez kluczowego akcjonariusza, czyli Zygmunta Solorza, Fundacji TIVi i Reddev. Walne zgromadzenie przebiegało jednak według scenariusza zaplanowanego przez przewodniczącego rady nadzorczej Zygmunta Solorza i jego otoczenie. 2. Syn odsunięty od imperium. Może skarżyć uchwały Podczas walnego przegłosowano wszystkie uchwały, w tym zmniejszeniu liczby członków rady nadzorczej z ośmiu do sześciu oraz odwołaniu z niej i Jarosława Grzesiaka, prawnika związanego bezpośrednio z Polsatem od 2021 r., wcześniej partnera zarządzającego w Greenberg Traurig, kancelarii, która od lat obsługiwała Solorza. Do każdej uchwały był zgłaszany sprzeciw, wydaje się, że przez Pawła Rymarza, który został odnotowany w protokole. To Prawnik podkreślał, że walne nie zostało poprawnie zwołane przez Reddev, uchwały nie zostały zaopiniowane przez radę nadzorczą, są sprzeczna z dobrymi obyczajami i mają na celu pokrzywdzenie wspólnika. 3. Spór o fundację trwa nadal Według jego relacji notarialne oświadczenie Zygmunta Solorza z 2 sierpnia 2024 r., przekazujące kontrolę nad zarejestrowaną w Liechtensteinie Fundacjami TiVi jego dzieciom: Tobiasowi Solorzowi oraz Aleksandrze i Piotrowi Żak "jest wiążące i stanowi realizację zakładanego od lat scenariusza". "Próby naruszenia tego stanu faktycznego poprzez odwołanie oświadczenia z dnia 2 sierpnia 2024 r. nie wywołują żadnych skutków prawnych" — napisał w oświadczeniu dla PAP Rymarz. Można przypuszczać, że gdyby sukcesja się dokonała, to przebieg walnego, wyglądałby inaczej. — — mówi prof. Michał Romanowski, adwokat, wspólnik w kancelarii Romanowski i Wspólnicy. Dodaje, że nie wydaje się, aby zostały dokonane zmiany w statucie, które dałyby prawo dzieciom Zygmunta Solorza, do reprezentacji Fundacji. — Z punktu widzenia uchylania uchwał, to te dostępne informacje są niewystarczające — ocenia prof. Romanowski. 4. O czym zdecyduje zagraniczny sąd Dlatego, n . Za kilka dni sąd w Liechtensteinie ma się jednak odbyć rozprawa w sprawie zabezpieczeniu na czas prowadzenia sporu. Skoro jednak nie wiemy, czego dokładnie dotyczy zabezpieczenie, trudno spekulować, jaki będzie miało wpływ na działalność spółek i wytoczonych sporów sądowych, w tym o uchylenie uchwał. Z doniesień medialnych można jedynie wnioskować, że w trakcie postępowania dzieci, będą chciały udowodnić, że Solorz nie działał samodzielnie, tylko pod wpływem żony, nie był do końca świadomy. Z tym że Solorz lepiej wypadł we wtorek podczas walnego Cyfrowego Polsatu niż w poniedziałek podczas walnego ZE PAK. Prof. Romanowski zwraca uwagę, że problemy z mową, odczytywaniem, nie będą tu podstawowym kryterium. I dodaje, że dla sądu w Liechtensteinie takie spory są codziennością, ale z punktu widzenia tamtejszego prawa najważniejszy jest fundator, jego wola i lojalność wobec niego. 5. Prawnicy, główni aktorzy walnego Na końcu warto przypomnieć, że głównymi aktorami walnego poza dr. Jerzym Modrzejewskim, byli inni prawnicy. Obok łączącego się zdalnie Zygmunta Solorza siedział . Z kolei do komisji skrutacyjnej wszedł Jan Pierzgalski, adwokat z kancelarii SK&S. Do komisji został też zgłoszony radca prawny , senior partner w kancelarii RKKW, ale ostatecznie nie został jej członkiem. Zabierał jednak głos na walnym. Kwaśnicki, w przeciwieństwie do miał dostęp do mikrofonu. Kogo reprezentował mec. Kwaśnicki, nie wiemy, choć można sądzić, że bliżej mu do Cyfrowego Polsatu niż dzieciom Solorza, ale także do PiS. Kwaśnicki był członkiem rady nadzorczej Orlenu, gdy prezesem był Daniel Obajtek. Kwaśnicki aktywnie też uczestniczył w pracach nad nowelizacją Kodeksu spółek handlowych, gdy szefem Ministerstwie Aktywów Państwowych był Jacek Sasin, a wiceministrem Janusz Kowalski.