abedzi spiew stacji kontroli pojazdow

98 zł - tyle wynosi obecnie stawka za wykonanie obowiązkowego przeglądu technicznego auta osobowego w stacji kontroli pojazdów (SKP). Problem w tym, że jej wysokość została ustalona w zupełnie innych warunkach gospodarczych, bo w... 2004 r. Branża wielokrotnie apelowała o pomoc do kolejnych rządów - również na łamach PB. Właściciele SKP ostrzegali o skutkach braku waloryzacji . Prowadzili akcje protestacyjne . Liczyli, że nowy rząd zajmie się ich problemem . Niestety na niewiele się to zdało. Teraz Związek Dealerów Samochodów (ZDS), Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów (PISKP), Stowarzyszenie Techniki Motoryzacyjnej (STM) oraz Polski Związek Motorowy (PZM) rozpoczynają wspólnie swoisty łabędzi śpiew. Wspólnie uruchamiają stronę - bezpiecznyprzeglad.pl. Publikowane tam informacje mają zwrócić uwagę kierowców i rządzących na problem nieaktualizowanych od 20 lat stawek za badania techniczne pojazdów. Na stronie będą przedstawiane dane ukazujące zmiany w gospodarce od 2004 r. Chodzi m.in o rosnące ceny paliw, samochodów czy poziom inflacji. W tym kontekście niezmieniona opłata za przegląd techniczny nie tylko wydaje się anachroniczna, ale przede wszystkim uniemożliwia prowadzenie rentownych SKP. - Nasi przedsiębiorcy zamykają stacje, bo prowadzenie działalności staje się zwyczajnie nieopłacalne. Nie ma środków na szkolenia, serwis urządzeń diagnostycznych czy inwestycje w nowoczesne technologie. Potrzebujemy zmian – i to natychmiast – mówi Jolanta Źródłowska, prezes PISKP. Samochody obecnie produkowane są znacznie bardziej zaawansowane technicznie niż pojazdy z początku XXI w. Ich rzetelna diagnostyka wymaga nowoczesnych urządzeń, wyszkolonych pracowników oraz zaawansowanych procedur, co generuje wysokie koszty. Zdaniem branży przy obecnych stawkach inwestycje w rozwój SKP stają się niemożliwe. - 98 zł za badanie mogło wystarczyć w 2004 r, ale dzisiaj to już przestarzały standard. Jeśli chcemy dbać o bezpieczeństwo na drogach, musimy zainwestować w nowoczesną infrastrukturę i dostosować stawki do realiów gospodarczych – podkreśla Marek Chmielewski, prezes PZM Holding. Eksperci ostrzegają, że brak inwestycji w badania techniczne może prowadzić do obniżenia ich jakości. Tanie i niedokładne przeglądy zwiększają ryzyko wypadków spowodowanych złym stanem technicznym pojazdów. - Zwyczajnie nie rozumiem, dlaczego od 20 lat nie możemy doczekać się waloryzacji opłat - mówi Rafał Sosnowski, prezes STM. Organizacje reprezentujące sektor motoryzacyjny od lat apelują o aktualizację opłat za badania techniczne, określonych w rozporządzeniu z 2004 r. Jak dotąd ich postulaty pozostają bez odpowiedzi. - Musimy kontynuować kampanie i rozmowy z politykami, bo obecna sytuacja osiąga poziom absurdu. Bez zmiany stawek cierpi nie tylko branża, ale też bezpieczeństwo wszystkich użytkowników dróg – uważa Paweł Tuzinek, prezes ZDS.