Home/business/18 tys. osob do zwolnienia. Protest pracownikow

business

18 tys. osob do zwolnienia. Protest pracownikow

Pracownicy Beko w odzi protestowali w zwiazku z decyzja firmy o zamknieciu fabryki. Prace ma stracic 1100 osob w tym miescie i jeszcze 700 w zakadzie we Wrocawiu. Walczymy o dalsza dziaalnosc fabryki i nasze miejsca pracy. A jesli sie nie uda o godne odprawy" powiedzia szef "Solidarnosci" w odzkich zakadach Beko Sebastian Graczyk. Produkcja w ma potrwac do konca kwietnia 2025 r.

September 20, 2024 | business

Gdy Beko Poland Manufacturing działało jeszcze w ub.r. jako Whirlpool Company Polska, zatrudnienie wynosiło 4,8 tys. osób. Skoro zwolnienia mają objąć 1,8 tys., wniosek z tego, że nie całkiem Beko z Polski się wycofuje. Przychody firmy spadły w ciągu roku z 6 do 5,2 mld zł, a zysk z działalności operacyjnej zmalał do 145 mln zł z 256 mln zł rok wcześniej. Protestujący mieli flagi Solidarności, gwizdki i trąbki, transparenty z hasłami: "Chcemy uczciwie pracować, a nie na bruku wylądować", "Miały być miód i mleko, zostało grupowe zwolnienie z Beko" oraz plansze z napisami: "Samotna matka", "Pracujące małżeństwo", "Kredyt hipoteczny", "Wiek przedemerytalny", "Jedyny żywiciel". — W ten sposób chcieliśmy pokazać, kto wkrótce straci pracę. Wielu z pracowników to osoby z ponad 20-letnim stażem pracy w tych zakładach. Sam trafiłem do niego w wieku 27 lat, a wychodzę z niego dobiegając 50-tki. Co mam teraz zrobić? Jak odnaleźć się na rynku pracy? Jakie w tym wieku mam szansę na znalezienie nowej pracy? I w takiej sytuacji są setki osób" — powiedział Graczyk. Zdaniem Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" sytuacja w Beko Poland Manufacturing ma swoje korzenie w tzw. Zielonym Ładzie. Związkowcy twierdzą, że ceny energii skłoniły koncern do wycofania się z Europy, a pozostawienie produkcji we Włoszech ma wynikać według nich z zapowiedzi Włochów o wystąpienia z wnioskiem o rewizję Zielonego Ładu. Związkowcy twierdzą, że "w perspektywie zakończenia wojny w Ukrainie" odbudowa tego kraju przyniesie zapotrzebowanie na sprzęt produkowany właśnie w Polsce i w tym upatrują szanse na utrzymanie zatrudnienia. Wskazują, że w Polsce produkowane były starsze modele produktów, podczas gdy we Włoszech — nowsze. "Godne odprawy, jeśli się nie uda" Przewodniczący "Solidarności" w regionie łódzkim Waldemar Krenc podkreślił, że celem protestów jest walka o dalszą działalność łódzkiej fabryki. — Na razie walczymy o to, żeby ten zakład uratować, o to, żeby ci ludzie nie stracili pracy. W tej sprawie rozmawialiśmy już z prezydent Łodzi, która ma spotkać się z władzami Beko oraz na zwołanej specjalnie w tej sprawie Wojewódzkiej Radzie Dialogu Społecznego, która składa się ze strony rządowej w osobie wojewody, samorządowej — marszałek województwa, pracodawców i pracowników. Rada przyjęła stanowisko, że nie zgadza się na likwidację fabryki – mówił. — Walczymy o dalszą działalności fabryki i nasze miejsca pracy. Powiedziałem dyrekcji, że nie odejdziemy cicho i nie poddamy się. Będziemy walczyć do końca. Negocjacje zaczniemy od 50 odpraw. Rozmowy z władzami zaczynamy w poniedziałek – dodał Graczyk. W proteście wzięli udział pracownicy z obu zmian, ale praca odbywała się normalnie. Najpierw pikietowali ci, którzy pracowali na drugą zmianę, a następnie wymieniły się z nimi osoby, które przyszły do pracy na pierwszą zmianę. Czarne koszulki Wcześniejszym wyrazem protestu wobec planów zamknięcia zakładów były . — To taki wyraz naszego żałobnego protestu. Na razie zaczęliśmy od czarnych strojów, czarnych koszulek, ale jeśli warunki odejścia nie będą dla nas korzystne, będziemy strajkować – powiedziała Paulina Szperling z działu jakości. 27 września pracownicy Beko z Łodzi i Wrocławia mają pikietować pod ambasadą turecką w Warszawie. Beko to firma z tureckim kapitałem. Dyrektor ds. komunikacji Beko Europe Zygmunt Łopalewski poinformował, że w piątek rozpoczęła się pierwsza część rozmów ze związkami zawodowymi oraz przedstawicielami pracowników firmy we Wrocławiu. — W Łodzi ten sam krok nastąpi w poniedziałek. Spotkania w formie konsultacji mają na celu ustalenie , a także wspólne określenie harmonogramu wdrażania zmian w procesie restrukturyzacji – wyjaśnił. Zapewnił, że Beko Europe deklaruje pełną otwartość i gotowość do wysłuchania potrzeb i oczekiwań pracowników oraz podejmie współpracę ze wszystkimi, których dotkną zmiany związane z restrukturyzacją, aby pomóc im w odnalezieniu się w tej trudnej i wymagającej sytuacji. — Firma apeluje o podejście do konsultacji z empatią oraz nastawieniem na konstruktywny dialog — podkreślił. Produkcja w zakładach w Łodzi ma zostać zakończona do końca kwietnia przyszłego roku. Producent tłumaczył decyzję zmieniającym się rynkiem, i związaną z tym nierentownością produkcji. Obecne zakłady produkcyjne Beko w Łodzi przy ul. Dąbrowskiego początkowo należały do firmy Indesit Company, która pierwszą fabrykę kuchenek w tym miejscu otworzyła w 1999 r. W szczytowym okresie w zakładach pracowało ponad 2,5 tys. osób.

SOURCE : businessinsider_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS