Walczaca z wilkami. "Osobista zemsta Ursuli von der Leyen" Niemcy otwieraja droge do odstrzau wilkow w Europie

Niemieckie głosowanie było kluczem do przyjęcia wniosku mającego na celu ułatwienie zabijania groźnych wilków w Europie . Plan, który wciąż musi pokonać szereg przeszkód, zanim stanie się obowiązującym prawem, ułatwi władzom krajowym przyznawanie odstępstw na odstrzał wilków zagrażających zwierzętom hodowlanym rolników. Znany dziennikarz uderza w Donalda Tuska. "Skandaliczne i bardzo niebezpieczne" — Decyzja ta jest uzasadniona z punktu widzenia ochrony przyrody i konieczna z punktu widzenia hodowców bydła — powiedziała w oświadczeniu prasowym po głosowaniu niemiecka federalna minister środowiska Steffi Lemke — członkini Partii Zielonych. Stwierdziła, że "to sukces dla ochrony przyrody, że możemy dziś podjąć tę decyzję" i była to "pragmatyczna" odpowiedź na potrzeby rolników. Osobiste zwycięstwo Von der Leyen Rolnicy szeroko popierają plan, podczas gdy grupy ochrony przyrody i wielu naukowców jest mu przeciwnych. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, której własny kucyk Dolly został zabity przez wilka w 2022 r. , zdecydowanie popiera propozycję, a środowy wynik jest postrzegany jako jej osobiste zwycięstwo. Lewicowo-centrowy rząd koalicyjny Niemiec początkowo był sceptyczny wobec propozycji, a jego decyzja o jej poparciu w ostatniej chwili wiązała się z surowymi warunkami, powiedziała Lemke. Nielegalny odstrzał wilka w Borach Tucholskich. Sprawca zgłosił się na policję — W rozmowach z Komisją Europejską z powodzeniem zapewniliśmy, że obniżenie statusu ochrony nie wpłynie na inne gatunki — powiedziała, dodając, że chociaż obniżenie statusu ochrony zapewni władzom krajowym większą elastyczność, "nie jest to przepustka do nieuregulowanego odstrzału". — Wilk jest i pozostanie gatunkiem chronionym, a celem jest jego dobry stan ochrony — podsumowała Lemke. Rzecznik Komisji Adalbert Jahnz potwierdził , że zmiana dotyczy "wilka i tylko wilka" i nie wpłynie na inne gatunki. Jednak niektóre rządy krajowe mają na oku inne zwierzęta. Na przykład Słowacja i Rumunia obrały sobie za cel niedźwiedzie. Rolnicy zadowoleni Propozycja obniżyłaby status wilka ze "ściśle chronionego" do "chronionego", aby dać władzom krajowym większą elastyczność w wydawaniu nakazów zabijania zwierząt zagrażających zwierzętom gospodarskim. Według szacunków Komisji w Europie żyje około 20 tys. wilków, a ten duży drapieżnik jest odpowiedzialny za zabijanie co najmniej 65 tys. sztuk bydła rocznie, w większości owiec i kóz. Liczba ta stanowi zaledwie 0,065 proc. całkowitej populacji owiec w UE . Atak wilków w Marchocicach. Eksperci nie mają dobrych informacji Unijne lobby rolnicze Copa-Cogeca wyraziło zadowolenie, że instytucje UE "wsłuchują się w potrzeby rolników i mieszkańców obszarów wiejskich, pomimo wielu nacisków ze strony tych, którzy często nie muszą radzić sobie z konsekwencjami ataków". Europejska Federacja Myśliwych również stwierdziła, że decyzja krajów UE "otwiera drzwi dla narzędzi koegzystencji w celu złagodzenia napięć". "Zły krok w złym kierunku" Ale centrowy słowacki eurodeputowany Michal Wiezik skrytykował środową decyzję, pisząc w mediach społecznościowych X, że jest to "zły krok w złym kierunku", który zagraża długoterminowej ochronie dużego drapieżnika. Wiezik, wraz z europosłami z Zielonych, Lewicy i centrolewicowej grupy Socjalistów i Demokratów, napisał do von der Leyen po środowym głosowaniu, "wzywając" ją do ponownego rozważenia jej propozycji i zamiast tego poparcia bardziej humanitarnych środków ochrony zwierząt gospodarskich. Słowackie media: myśliwym i strażnikom zdarza się strzelać do niedźwiedzi bez powodu Organizacje pozarządowe zajmujące się ochroną przyrody i naukowcy również sprzeciwiali się propozycji , wskazując, że pomimo ścisłego statusu ochronnego, wilk pozostaje w niekorzystnym stanie ochrony w sześciu z siedmiu europejskich regionów biogeograficznych. Teraz obawiają się, że zmniejszenie ochrony wilków może być pierwszym krokiem w kierunku osłabienia unijnych zasad ochrony przyrody w nowej kadencji KE. W środowym oświadczeniu prasowym organizacje pozarządowe oskarżyły kraje UE o "popieranie osobiście motywowanych decyzji, które przeważają nad dowodami naukowymi, pozwalając przewodniczącej von der Leyen na wykorzystanie swojej władzy politycznej do osobistej zemsty na wilkach i przypodobania się swoim rolniczym wyborcom" — zarzut ten odrzucił rzecznik Komisji Jahnz.