Stanowcze sowa Joego Bidena o Izraelu. "Netanjahu powinien o tym pamietac"

Piątkowa konferencja była pierwszym jego występem podczas briefingu dla prasy oraz pierwszą jego konferencją prasową od lipcowego szczytu NATO w Waszyngtonie. — Gdybym był na ich miejscu, myślałbym o innych alternatywach niż atakowanie pól naftowych – mówił Biden podczas konferencji prasowej w Białym Domu. Wcześniej Biden powiedział, że "sprzeciwia się atakom Izraela na irańskie obiekty nuklearne". Eskalacja na Bliskim Wschodzie. Wojsko USA zaatakowało z powietrza [RELACJA NA ŻYWO] Zapytany, czy uważa, że ​​premier Binjamin Netanjahu odrzuca porozumienia dyplomatyczne w Strefie Gazy i Libanie, aby wpłynąć na nadchodzące wybory prezydenckie w USA, Biden odpowiedział: — Żadna administracja nie pomogła Izraelowi bardziej niż ja. Żadna, żadna, żadna! I myślę, że premier Izraela powinien o tym pamiętać — oświadczył. "Odwet zbliża się wielkimi krokami". Iran ma coś, czego boi się Izrael. Ekspert: to dla niego największe zagrożenie "Izraelczycy mają pełne prawo odpowiedzieć na brutalne ataki na nich" Biden był także pytany, czy Izrael słucha rad jego administracji. Prezydent USA przypomniał swoją propozycję umowy o zakładnikach w Strefie Gazy z maja. Izrael zaatakował Zachodni Brzeg Jordanu. Nie żyje dowódca Hamasu — Wiem, że plan, który opracowałem, uzyskał poparcie Rady Bezpieczeństwa ONZ i zdecydowanej większości naszych sojuszników na całym świecie, jako sposób na położenie kresu temu zjawisku – powiedział Biden. — Izraelczycy mają pełne prawo odpowiedzieć na brutalne ataki na nich — nie tylko ze strony Irańczyków, ale ze strony wszystkich, od Hezbollahu po Huti. Ale faktem jest, że muszą być o wiele ostrożniejsi w radzeniu sobie z ofiarami cywilnymi — dodał Biden.