Kreml reaguje na decyzje Joego Bidena. "To nowa runda"

Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, skomentował sprawę zezwolenia dla Ukrainy na wykorzystanie zachodniej broni dalekiego zasięgu do uderzeń na terytorium Rosji. Według Pieskowa, jeśli taka decyzja rzeczywiście została podjęta i przekazana władzom w Kijowie, oznaczałoby to "nowy etap napięcia" w konflikcie. Kolejny atak ukraińskich dronów na Rosję. Uderzyły w Moskwę Kreml reaguje na decyzję Bidena. "Nowa runda" Pieskow podkreślił, że Rosja dokładnie monitoruje sytuację i będzie odpowiednio reagować na wszelkie zagrożenia wynikające z takiego scenariusza. Wypowiedź ta wpisuje się w narrację Kremla, który od początku wojny ostrzega przed eskalacją konfliktu z powodu dostaw zachodniego uzbrojenia dla Ukrainy. Rosyjski polityk podkreślił też, że ataki w głębi Federacji Rosyjskiej można przeprowadzić jedynie przy pomocy specjalistów wojskowych z zachodnich krajów, które wyrażą na to zgodę. - To radykalnie zmienia format zaangażowania tych państw w konflikt ukraiński i czyni sytuację jeszcze bardziej niebezpieczną – podsumował sekretarz prasowy Prezydenta Federacji Rosyjskiej. Czy Donald Trump cofnie zgodę na użycie ATACMS w Rosji? Źródło zdradza Pieskow dodał też, że Kreml nie ma informacji o inicjatywie prezydenta Turcji dotyczącej zamrożenia konfliktu w Ukrainie, Francja nie podjęła jeszcze inicjatywy w sprawie organizacji rozmowy między Putinem a Macronem, a "tymczasowe ograniczenia na eksport uranu do USA to działanie odwetowe, które nie szkodzi interesom Rosji". Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden upoważnił Ukrainę do użycia potężnej amerykańskiej broni dalekiego zasięgu do ograniczonych ataków na terytorium Rosji — informacja "The New York Times" w tej sprawie obiegła świat. Z kolei według serwisu Axios decyzja dotyczy wyłącznie jednego regionu Federacji Rosyjskiej — obwodu kurskiego. Czytaj więcej: Przełomowa decyzja USA. Nowe szczegóły studzą nastroje Ukraińców