Dostali SMS-y od Izraela "Uciekac na ponoc". Gigantyczna ewakuacja

W poniedziałkowych nalotach Izraela na cele w Libanie zginęło ponad 490 osób, a ponad 1,6 tys. zostało rannych Wcześniej Izrael ostrzegł dziesiątki tysięcy Libańczyków, by ewakuowali się na północ kraju. Ostrzeżenia przekazano telefonicznie i za pomocą SMS-ów Wielka ucieczka spowodowała zablokowanie dróg prowadzących z południa w kierunku stolicy kraju — Bejrutu. Na przyjęcie uciekinierów przygotowano szkoły i szpitale Więcej podobnych wiadomości znajdziesz na stronie głównej Onetu Na początku tygodnia Izrael poinformował o zmasowanym ataku na Liban i ostrzegł mieszkańców południowej i wschodniej części kraju, aby ewakuowali się z zagrożonych terenów. Ostrzeżenia przychodziły m.in. SMS-ami. W poniedziałek w wyniku nalotów zginęło w Libanie 490 osób, a ponad 1,6 tys. zostało rannych. W zeszłym tygodniu z kolei doszło do zaskakującego ataku na pagery członków Hezbollahu, w wyniku którego zginęło — według AP — 20 osób, a 450 zostało rannych. Izrael zapowiedział zwiększenie presji na Hezbollah, próbując zmusić go do zaprzestania wystrzeliwania rakiet w kierunku północnych części kraju. Najkrwawszy nalot na Liban. Setki zabitych i tysiące rannych Mieszkańcy Libanu uciekają na północ W Libanie w poniedziałek zaczęła się wielka ucieczka. Ludzie zabierali podstawowe rzeczy i ładowali na samochody osobowe i ciężarówki. Niektórych odgłosy nalotów wyrwały ze snu. — Obudził mnie o 6 rano odgłos bombardowania. Słyszałam dużo tłuczonego szkła — mówiła BBC studentka z miasta Nabatieh na południu kraju. Bała się uciekać. — Dokąd mamy iść? Wiele osób wciąż tkwi na ulicach. Wielu moich przyjaciół utknęło w korkach — dodała. Samochody zablokowały w poniedziałek sześciopasmową autostradę prowadzącą na północ, w stronę Bejrutu. Nagrania w mediach społecznościowych pokazują zablokowane drogi. Pięcioosobowa rodzina uciekła na jednym motocyklu z wioski na południu kraju. Byli wyczerpani. Inni w pośpiechu zabierali swoje dzieci ze szkół. — Dzwonią do wszystkich i grożą ludziom przez telefon — powiedział BBC jeden z ojców. — W Libanie nigdzie nie jest bezpiecznie, Izrael mówi, że będą bombardować wszędzie — dodał inny Libańczyk. Jedna z rodzin uciekła tylko z trzema torbami na zakupy. — To jedyne rzeczy, które zabrałam — powiedziała AP kobieta, która uciekła z trzema córkami. To już ich druga ucieczka w ciągu ostatnich kilku tygodni. Tak wyglądały ataki rakietowe Izraela w Libanie. Na polecenie rządu szkoły w Bejrucie i Trypolisie zostały przekształcone w tymczasowe schrony dla uciekających. Wiele z nich błyskawicznie wypełniło się ludźmi. Szpitale miały odwołać planowane operacje i przygotować się na przyjęcie fali rannych. Izrael zaatakował w Libanie ponad tysiąc celów. Według CNN poniedziałkowe ataki Izraela były najbardziej intensywne od 2006 r., kiedy uzgodniono zawieszenie broni między tymi krajami. Jak podkreślił premier Benjamin Netanjahu w cytowanym przez Reuters przemówieniu, skierowanym do mieszkańców Libanu, "Izrael nie prowadzi wojny przeciwko Libańczykom, ale przeciwko Hezbollahowi, który wykorzystuje cywilów i przechowuje broń w domach i garażach".