Arcybiskup Canterburry zapowiada rezygnacje. W tle skandal pedofilski w Kosciele anglikanskim

Justin Welby, arcybiskup Canterbury, spotkał się z masową krytyką po opublikowaniu w zeszłym tygodniu miażdżącego raportu na temat molestowania uczniów przez adwokata Johna Smytha na chrześcijańskich obozach wakacyjnych w latach 70. i 80. Raport wykazał powszechne uchybienia w odpowiedzi Kościoła i bezpośrednio zakwestionował relację Welby'ego o tym, jak instytucja zareagowała na roszczenia wobec Smytha, który zmarł w 2018 r. Osoby, które doświadczyły nadużyć, politycy i inni biskupi Kościoła Anglii byli wśród tych, którzy wezwali Welby'ego — który zasiada w brytyjskiej Izbie Lordów i regularnie angażował się w politykę podczas swojej 11-letniej kadencji — do rezygnacji. Aresztowanie proboszcza w Mostku. Poważne zarzuty ciążą na duchownym We wtorkowym oświadczeniu Welby powiedział, że "błędnie wierzył", że "odpowiednie rozwiązanie" nastąpi, gdy przywódcy Kościoła Anglii zostali poinformowani o policyjnym dochodzeniu w sprawie Smytha w 2013 r. "Jest jasne, że muszę wziąć osobistą i instytucjonalną odpowiedzialność za długi i ponownie traumatyzujący okres między 2013 a 2024 r." — powiedział. "Mam nadzieję, że ta decyzja jasno pokazuje, jak poważnie Kościół Anglii rozumie potrzebę zmian i nasze głębokie zaangażowanie w tworzenie bezpieczniejszego Kościoła. Ustępując, czynię to w smutku ze wszystkimi ofiarami i osobami, które przeżyły nadużycia" — dodał duchowny. Zeszłotygodniowy raport dotyczący Smytha wykazał, że dopuścił się on "wielokrotnego, brutalnego i przerażającego" znęcania się nad młodymi chłopcami , którzy byli poddawani "traumatycznym atakom fizycznym, seksualnym, psychologicznym i duchowym". Stwierdzono, że zostało to zidentyfikowane już w latach 80., ale funkcjonariusze kościelni brali udział w "tuszowaniu sprawy", nie wspierali ofiar Smytha i pozwolili mu na przeniesienie się do Zimbabwe, a następnie do RPA . Kościół Anglii "na najwyższym szczeblu" miał świadomość o nadużyciach od 2012 r., ale wykroczenia Smytha nie zostały zgłoszone policji przed jego śmiercią. "To było jak gwałt". Przemoc w elitarnym warszawskim liceum [TYLKO U NAS] Sam Welby był wolontariuszem w obozach w latach 70., ale zaprzeczył, jakoby wiedział o podejrzeniach dotyczących Smytha. W raporcie stwierdzono, że chociaż "mógł nie wiedzieć o skrajnej powadze nadużyć", to "najbardziej prawdopodobne jest, że miałby przynajmniej pewien poziom wiedzy, że John Smyth budzi pewne obawy ". "Zmowa milczenia" Ustępujący arcybiskup przyznał we wtorek, że raport ujawnił "długo utrzymywaną zmowę milczenia na temat ohydnych nadużyć Johna Smytha" . Powiedział, że "walczył o wprowadzenie ulepszeń" do polityki ochronnej Kościoła Anglii. Chociaż Welby powiedział, że dokładna data jego odejścia ma jeszcze zostać ustalona, obiecał wycofać się ze wszystkich obowiązków związanych z ochroną ofiar do końca sprawowania swojego stanowiska. Została zgwałcona przez 51 mężczyzn. Wstrząsająca zbrodnia może doprowadzić do zmiany prawa "Wierzę, że odejście na bok leży w najlepszym interesie Kościoła Anglii , który bardzo kocham i któremu miałem zaszczyt służyć" — dodał. "Modlę się, aby ta decyzja skierowała nas z powrotem ku miłości, jaką Jezus Chrystus ma dla każdego z nas". Decyzja Welby'ego została podjęta po tym, jak premier Keir Starmer odmówił udzielenia mu pełnego poparcia we wtorek. Przemawiając na szczycie klimatycznym COP29 w Azerbejdżanie , brytyjski przywódca powiedział: "To ostatecznie sprawa dla Kościoła, ale nie zamierzam ignorować faktu, że są to przerażające zarzuty i że w związku z tym moje myśli są z ofiarami".