aba w Czechach wzbudza strach u Niemcow. Obawiaja sie ze sprawdzi sie najgorszy scenariusz

Ciągły deszcz na Morawach i Śląsku Na ziemię spadło tu ponad 100 l deszczu na m kw. i padało przez prawie 24 godziny z rzędu. Straż pożarna w regionie pracuje bez przerwy. "Mamo, chcę pomóc". Relacja ze zniszczonego Kłodzka. Powódź zabrała wszystko Poziom wody w poniedziałek po południu wynosi 5,85 m i rośnie z minuty na minutę. Obowiązuje najwyższy stopień alarmowy — spodziewany jest poziom 6,20 m. Michał Stepanowsky z ochotniczej straży pożarnej w Melniku pompuje wodę, która wypychana jest z kanalizacji, z powrotem do Łaby przez mur przeciwpowodziowy o wysokości 8,50 m. - Wciąż mamy trochę miejsca — mówi dziennikowi "Bild". Łaba w Czechach gigantycznym jeziorem Powód można znaleźć ok. 5 km przed ujściem Wełtawy. Mała wioska Kly leży w zagłębieniu. Do wielu domów można dotrzeć tylko łodzią i utworzyło się gigantyczne jezioro o szerokości nawet 2 km z brązową wodą Łaby. Lokalny mieszkaniec Paweł Zelenka szybko zbiera pomidory, zanim woda dotrze do jego domu. Czesi dławią dopływ Wełtawy — Łaba ma tu teraz dwa kilometry szerokości. Na szczęście władze wodne Wełtawy w końcu rozmawiają ze swoimi kolegami na Łabie. Dopływ z Pragi został ograniczony pomimo powodzi, w przeciwnym razie już dawno zostalibyśmy całkowicie zalani — i być może Niemcy również — mówi emeryt w rozmowie z "Bildem". Wioska w Czechach została już zalana w 1940 r., podczas powodzi stulecia w 2002 r. i podczas ostatniej ekstremalnej powodzi w 2013 r. 2 km zamiast 100 m szerokości Łaba ma tu zwykle niecałe 100 m szerokości, ale teraz jest to morze brązu o wysokości kilku metrów. Nie jest jasne, czy nadal będzie się podnosić. Czechy walczą z żywiołem. Premier przedstawił trzy etapy zarządzania kryzysem Powodzie na Wełtawie spowodowały już przepełnienie jazu w miejscowości Vranany, a sąsiedni kanał do Łaby jest całkowicie zamknięty. Drezno ostrożnie daje zielone światło Tymczasem w oddalonym o ok. 130 km Dreźnie panuje ostrożny optymizm. Rzecznik drezdeńskiej straży pożarnej Michael Klahre powiedział "Bildowi", że "woda podnosi się teraz wolniej". Przy maksymalnym poziomie wody wynoszącym nieco ponad 6 m, miasto z zawalonym mostem Caroli (łączący historyczne stare miasto z nowymi osiedlami — red.) prawdopodobnie ledwo uniknęło kolejnej katastrofy. Mieszkańcy mają nadzieję na spadek poziomu wody Tymczasem Lenka Bartolenowa i jej partner Ładisław Votruba z wioski Kly brodzą przez wodę do swojego domu. Kalosze już nie wystarczają, Łaba sięga już kolan na ulicach wioski. — Możemy mieć tylko nadzieję, że poziom wody szybko opadnie — mówi Czeszka. — Dla Niemców, ale i dla nas — podsumowuje. CZYTAJ RELACJĘ NA ŻYWO