Blogs
Home/technology/Trzesienie ziemi w gliwickim zakadzie Stellantis. 500 osob straci prace

technology

Trzesienie ziemi w gliwickim zakadzie Stellantis. 500 osob straci prace

Zakad Stellantis w Gliwicach zmienia tryb pracy z trzyzmianowego na dwuzmianowy. W konsekwencji firma zwolni okoo 500 pracownikow tamtejszej fabryki. Francusko-wosko-amerykanski koncern samochodowy tumaczy te decyzje cyklicznym spowolnieniem sprzedazy i rygorystycznym unijnym regulacjom dotyczacym emisja spalin.

September 25, 2024 | technology

Trzęsienie ziemi w gliwickim zakładzie Stellantis. 500 osób straci pracę Zakład Stellantis w Gliwicach zmienia tryb pracy z trzyzmianowego na dwuzmianowy. W konsekwencji firma zwolni około 500 pracowników tamtejszej fabryki. Francusko-włosko-amerykański koncern samochodowy tłumaczy tę decyzję cyklicznym spowolnieniem sprzedaży i rygorystycznym unijnym regulacjom dotyczącym emisją spalin. Od 30 września fabryka samochodów elektrycznych w Gliwicach przechodzi na dwuzmianowy model pracy. W fabryce miało powstawać nawet 40 aut na godzinę. Od najbliższego poniedziałku możliwości zakładu będą dwa razy mniejsze. "Fabryka w Gliwicach jest jednym z wielu europejskich producentów zmuszonych do podjęcia działań w celu utrzymania stabilnej działalności w tych warunkach rynkowych i prawnych" – stwierdza w wysłanym do naszej redakcji oświadczeniu Agnieszka Brania, rzeczniczka Stellantis Polska. Pracownicy są rozgoryczeni. Mówią, że ogłoszenie i zwolnienia dzieją się niemal z dnia na dzień. Napisali więc list do Carlosa Tavaresa prezesa koncernu Stellantis. W odpowiedzi chcą jasnej deklaracji odnośnie planów dla zakładu firmy w Gliwicach. "Zwolnienia zostały ogłoszone z tygodnia na tydzień. Umowy rozwiązane zostaną z pracownikami agencji pracy tymczasowej. Jesteśmy pełni niepokoju o to, co będzie dalej z naszym zakładem. Gdy przechodziliśmy z produkcji samochodów osobowych na auta dostawcze, przedstawiano nam perspektywę pracy na 18 zmian produkcyjnych w ciągu tygodnia, przy tempie linii na poziomie 40 aut na godzinę. Tymczasem obecnie mamy pracować na 10 zmian w tygodniu, w tempie 21 samochodów na godzinę" – powiedział Mariusz Król, szef „Solidarności” w Stellantis Gliwice. Z kolei związkowcy mówią głośno, że taka polityka kadrowa firmy wpłynie na jej stabilność. Część pracujących na etacie z całą pewnością rozważy zmianę zatrudnienia. "Pracownicy muszą wiedzieć, jaka czeka ich przyszłość. Mamy bardzo doświadczoną i kompetencją załogę. Jeżeli pracownicy nie będą mieli poczucia stabilności, zaczną po prostu uciekać z firmy" – ocenia Król. Działacz wskazuje, kto jest jego zdaniem odpowiedzialny za zwolnienia w Stellantis. To politycy, którzy swoimi decyzjami doprowadzili do takiej sytuacji. Związkowcy domagają się interwencji instytucji państwowych, które z powodzeniem zadziałały w podobnych sytuacjach we Włoszech czy Wielkiej Brytanii. Chodzi o publiczne wsparcie w utrzymaniu miejsc pracy w okresie spadków produkcyjnych. "Kryzys w naszej branży jest spowodowany decyzjami polityków. Dlatego to oni, a nie pracownicy powinni wziąć za niego odpowiedzialność. Rozmawialiśmy na temat wsparcia dla motoryzacji z przedstawicielami Ministerstwa Rozwoju i Technologii. Usłyszeliśmy, że na takie rozwiązania nie ma pieniędzy" – zakończył Król.

SOURCE : evertiq_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS