Home/sports/W rankingu bya tylko za Swiatek znow zachwyca. Kolejny pokaz siy w Chinach

sports

W rankingu bya tylko za Swiatek znow zachwyca. Kolejny pokaz siy w Chinach

Triumf w Waszyngtonie pofina w Cincinnati cwiercfina US Open pofina w Pekinie teraz zas co najmniej pofina w Ningbo - to wyniki Pauli Badosy z ostatnich tygodni. 25 roku temu Hiszpanka bya wiceliderka rankingu WTA tylko za plecami Igi Swiatek pozniej przez kontuzje wypada nawet z czoowej setki. A w niedziele moze znow byc wsrod dziesieciu najlepszych tenisistek swiata. W cwiercfinale WTA 500 w Ningbo przyjacioka Aryny Sabalenki zdemolowaa Beatriz Haddad Maie 62 63 rywalka nie miaa ani jednego break pointa.

October 18, 2024 | sports

Triumf w Waszyngtonie, półfinał w Cincinnati, ćwierćfinał US Open, półfinał w Pekinie, teraz zaś co najmniej półfinał w Ningbo - to wyniki Pauli Badosy z ostatnich tygodni. 2,5 roku temu Hiszpanka była wiceliderką rankingu WTA, tylko za plecami Igi Świątek, później, przez kontuzje, wypadła nawet z czołowej setki. A w niedzielę może znów być wśród dziesięciu najlepszych tenisistek świata. W ćwierćfinale WTA 500 w Ningbo przyjaciółka Aryny Sabalenki zdemolowała Beatriz Haddad Maię (6:2, 6:3), rywalka nie miała ani jednego break pointa. Niemal dokładnie dwa lata temu Paula Badosa wypadła z czołowej dziesiątki świata - straciła wtedy punkty za wygrany rok wcześniej jesienny Indian Wells, sama zaś nie nadrobiła tych strat w Ostrawie, San Diego i Guadalajarze. To był czas Igi Świątek , która wiosną została liderką rankingu WTA, ale przecież niemal na samym początku tuż za nią była właśnie Badosa. W kolejnym sezonie Hiszpanka, trapiona licznymi dolegliwościami, w końcu zdecydowała się na dłuższą przerwę , po Wimbledonie. Zniknęła na pół roku, do tegorocznego Australian Open przystępowała jako setna zawodniczka w rankingu. I długo nic nie wskazywało na to, że będzie w stanie się tak szybko odbudować. I nie chodzi już nawet o jej formę sportową, ale wciąż wracające problemy zdrowotne . Krecz w Hua Hin w meczu z Dianą Sznajder , za chwilę to samo w Dubaju w meczu z Lulu Sun . Wielu z państwa pewnie pamięta przejmujące sceny podczas nocnego meczu drugiej rundy w Stuttgarcie z Aryną Sabalenką , jej bliską przyjaciółką w tourze, gdzie Hiszpanka grała znakomicie. A jednak przy stanie 3:3 w trzecim secie musiała poddać spotkanie. Był to jej ostatni krecz, przełom nastąpił latem, gdy świadomie zrezygnowała z gry na mączce w turnieju olimpijskim. Wybrała zmagania w Waszyngtonie, dostała dziką kartę i niespodziewanie wygrała . I tak zaczął się mecz Hiszpanki, który w niedzielę może zakończyć się powrotem do TOP 10 rankingu. Jeśli wygra cały turniej WTA 500 w Ningbo. Hiszpanka pokazała bowiem w meczu z Beatriz Haddad Maią , dziesiątą obecnie rakietą świata, fenomenalną dyspozycję. Tak to można określić, bo przecież będąca w wysokeij formie Brazylijka wcale nie grała złego spotkania. A mimo to nie miała nic do powiedzenia . Badosa imponowała serwisem, nie dała rywalce żadnej okazji do przełamania podania. Gdy trafiała w karo za pierwszym razem, niemal gwarantowała sobie punkt. A i w dłuższych wymianach prezentowała się lepiej. Mimo że rywalka słynie z żelaznej kondycji, potrafi grać trzygodzinne boje i świetnie wciąż biegać. W pierwszym secie o triumfie Hiszpanki przesądził szósty gem, wtedy zaliczyła breaka. Mogła skończyć sprawę już przy stanie 5:2, i podaniu rywalki, ale wtedy Haddad Maia break pointa obroniła. A za chwilę i tak przegrywała 0:1. W drugiej partii wszystko potoczyło się jeszcze szybciej, dwa kolejne przełamania sprawiły, że Badosa odskoczyła na 5:1. Wygrała całe spotkanie półtoragodzinne spotkanie 6:3, 6:2, prezentowała się jak tenisistka z najlepszych swoich czasów. I mogą cieszyć się tenisistki, które zakwalifikowały się do WTA Finals, że Badosy tam zabraknie - w tym Iga Świątek. Polka ma z nią bilans 1:1, przegrała w igrzyskach w Tokio. Hiszpanka formę złapała za późno, dziś w rankingu Race live wskoczyła na 11. pozycję. Choć gdyby kontuzja Barbory Krejcikovej okazała się poważna , to kto wie. Triumf w Ningbo pozwoliłby Badosie wskoczyć na dziewiątą pozycję w tym rankingu, przed Danielle Collins , a za Emmę Navarro . Strata to Amerykanki byłaby spora, aż 365 punktów. Obie są zgłoszone do turnieju w Tokio, ale tam musiałby zdarzyć się cud. O finał Hiszpanka zagra w sobotę z Darią Kasatkiną . Wygrała z nią trzy ostatnie spotkania, w tym podczas tegorocznego Wimbledonu. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS