Home/sports/Turczynka zepsua debiut Frech

sports

Turczynka zepsua debiut Frech

Magdalena Frech rozegraa pierwszy w karierze mecz w gownej drabince turnieju WTA 500 w Tokio ale nie zapamieta go dobrze. Po trzysetowym boju Polka przegraa z nizej notowana Turczynka Zeynep Sonmez.

October 21, 2024 | sports

Magdalena Fręch rozegrała pierwszy w karierze mecz w głównej drabince turnieju WTA 500 w Tokio, ale nie zapamięta go dobrze. Po trzysetowym boju Polka przegrała z niżej notowaną Turczynką Zeynep Sonmez. W tym artykule dowiesz się o: Z powodu drobnego urazu Magdalena Fręch (WTA 24) odpuściła występ w Osace w ubiegłym tygodniu, aby odpocząć przed kolejnym wyzwaniem. W poniedziałek łodzianka rozegrała pierwszy w karierze mecz w głównej drabince Toray Pan Pacific Open Tennis. W Tokio na jej drodze stanęła debiutantka, Zeynep Sonmez (WTA 148). Po trzysetowym pojedynku Polka przegrała z Turczynką 6:1, 4:6, 3:6. Początek spotkania nie zapowiadał, że mecz zakończy się takim rezultatem. W pierwszym gemie Sonmez miała cztery break pointy, lecz nasza reprezentantka za każdym razem uruchomiała serwis w momencie zagrożenia. Po utrzymaniu podania to Polka zaczęła wywierać presję na returnie. W efekcie sytuacja na korcie szybko uległa zmianie. 26-latka z Łodzi świetnie się poruszała. Była bardzo solidna w wymianach i przede wszystkim starała się urozmaicać grę. Fręch nie bała się odważnych rozwiązań. Gdy tylko nadarzała się okazja, skracała wymiany, prezentując dropszoty czy bekhendy grane po linii. W takiej sytuacji to Polka przełamała w drugim gemie i natychmiast rozpoczęła budowanie przewagi. ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha... i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc Trzeba przyznać, że nasza tenisistka miała z czasem łatwiejsze zadanie. Sonmez wyraźnie nie radziła sobie w wymianach. W pierwszym secie popełniła aż 17 niewymuszonych błędów. W efekcie straciła jeszcze podanie w czwartym gemie, a następnie było już 5:0 dla Polki. Wówczas Turczynka uniknęła przegranej do zera w partii otwarcia, broniąc piłki setowej w szóstym gemie. Po paru minutach Fręch wykorzystała drugą, ale już przy własnym podaniu (6:1). Druga część spotkania miała zupełnie inny przebieg. Sonmez wyraźnie się poprawiła. Przede wszystkim postawiła na odważną grę. Jej efektem były 22 kończące uderzenia, ale i 20 błędów własnych. Podejmowane częściej ryzyko jednak się opłaciło. Fręch momentami nie miała zbyt wiele do powiedzenia. Świetnie funkcjonował forhend Turczynki, która zdobyła przełamanie już w drugim gemie i błyskawicznie odskoczyła na 3:0. Polka cierpliwie czekała na swoje szanse. Z czasem gra się wyrównała, a gemy wydłużyły się. Łodzianka walczyła o odrobienie straty przełamania i w siódmym gemie dopięła swego, bo przeciwniczka popełniła kilka błędów. Po zmianie stron było już po 4 i wydawało się, że Fręch zamierza przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Tymczasem stało się inaczej. To Sonmez zaatakowała na returnie przy stanie 5:4 i po wykorzystaniu pierwszej piłki setowej doprowadziła do remisu w całym spotkaniu. Decydującą odsłonę obie tenisistki rozpoczęły bardzo skupione. W pierwszej fazie seta nie było ani jednego break pointa. Fręch i Sonmez grały uważnie, pilnując podania. Dopiero przy stanie po 3 zaczęły się schody. Turczynka wygrała własny serwis do 40. Po zmianie stron wypracowała trzy break pointy i po świetnym returnie wyszła na 5:3. Po chwili miała już piłki meczowe. Przy trzeciej okazji Polka zepsuła bekhend i spotkanie dobiegło końca. Po piłce meczowej Sonmez była wyraźnie wzruszona. Cieszyła się, że pokonała rywalkę notowaną w Top 30, która dopiero co pokazała świetny tenis w Meksyku i Chnach. Turczynka miała 37 kończących uderzeń i 47 pomyłek. Fręch naliczono 16 wygrywających zagrań i 31 błędów. Polka zdobyła w sumie o sześć punktów więcej od rywalki (89-83), ale nie udało się jej wygrać meczu z rywalką z drugiej setki rankingu WTA. Zwycięska Sonmez awansowała do II rundy tokijskich zawodów. Teraz na jej drodze do ćwierćfinału stanie Japonka - "szczęśliwa przegrana" z eliminacji Sara Saito albo kwalifikantka Sayaka Ishii . Zmagania w Toray Pan Pacific Open Tennis potrwają do niedzieli (27 października). Triumfatorka otrzyma 500 punktów do rankingu WTA oraz czek na sumę 142 tys. dolarów. Toray Pan Pacific Open Tennis , Tokio (Japonia) WTA 500, kort twardy, pula nagród 922,5 tys. dolarów poniedziałek, 21 października I runda gry pojedynczej : Zeynep Sonmez (Turcja, Q) - Magdalena Fręch (Polska, 7) 1:6, 6:4, 6:3 Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

SOURCE : sportowefakty
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS