Home/sports/Sensacja w meczu Magdaleny Frech Byo juz 61 i nagle to. Niewiarygodne

sports

Sensacja w meczu Magdaleny Frech Byo juz 61 i nagle to. Niewiarygodne

Magdalena Frech zwyciestwem 61 w pierwszym secie otworzya turniej WTA 500 w Tokio. Po nieco ponad po godziny wydawao sie ze pewnie zmierza po szybka wygrana. Wszystko potoczyo sie jednak zupenie inaczej. Polka po dwoch godzinach walki na korcie w sensacyjnych okolicznosciach przegraa z notowana ponad 120 miejsc nizej w rankingu WTA Zeynep Sonmez i odpada z zawodow.

By Błażej Winter | October 21, 2024 | sports

Magdalena Fręch (24. WTA) udowodniła ostatnio, że jest w życiowej formie. W połowie września wygrała swój pierwszy turniej rangi WTA. Po zwycięstwie w finale z Olivią Gadecki (83. WTA) triumfowała w meksykańskiej Guadalajarze. Z kolei niespełna dwa tygodnie temu zaszła do ćwierćfinału w Wuhan, a lepsza od niej okazała się dopiero (1. WTA). Teraz na równie okazały wynik liczyła w zawodach Pan Pacific Open w Tokio. Tymczasem sensacyjnie pożegnała się z nim już w pierwszej rundzie. Fręch szła jak po swoje. Wtedy nastąpił nagły zwrot. Koszmar Łodzianka w poniedziałek zmierzyła się w pierwszej rundzie z Turczynką Zeynep Sonmez (148. WTA). Rozpoczęła dość nerwowo, bo rywalka w pierwszym gemie miała aż cztery okazje na przełamanie. Żadnej jednak nie wykorzystała. Fręch wyszła obronną ręką z trudnej sytuacji i tylko nabrała wiatru w żagle. W kolejnych gemach nie dawała rywalce żadnych szans. Prowadziła już 5:0 i wydawało się, że zgarnie tzw. bajgla. Miała już nawet piłkę setową, ale Sonmez zdołała się obronić i zgarnęła punkt. odpowiedziała wygraną do zera i pierwszą odsłonę zamknęła w nieco ponad pół godziny 6:1. Fręch w pierwszym secie imponowała przede wszystkim pierwszym serwisem. Jego skuteczność utrzymywała się na poziomie 83 proc. W drugim już zdecydowanie spadła i zaczęły się problemy. Nieoczekiwanie kolejną odsłonę rozpoczęła od trzech przegranych gemów. W końcu udało jej się wygrać przy własnym podaniu, ale Turczynka odpowiedziała tym samym. Wtedy Fręch ruszyła do odrabiania strat. Od wyniku 1:4 doprowadziła do remisu 4:4. Decydujący był siódmy gem. Polka wygrywała w nim już 40:0, ale Sonmez obroniła dwa breakpointy. Za trzecim razem nasza tenisistka wytrzymała presję i wywalczyła cenne przełamanie. Niestety, zamiast spektakularnego powrotu, oglądaliśmy niespodziewaną wpadkę. Dwa kolejne gemy padły łupem Sonmez, która wygrała 6:4 i doprowadziła do trzeciego seta. Sensacja w Tokio. Fantastyczna passa Fręch brutalnie przerwana Obie tenisistki w decydującej odsłonie grały punkt za punkt, wykorzystując przewagę własnego serwisu. Żadna nie miała nawet okazji do przełamania. Wszystko zmieniło się w ósmym gemie przy serwisie Polki. Fręch przegrywała już 0:40 i zrobiło się niebezpiecznie. Pierwszego breakpointa obroniła, ale przy drugim już skapitulowała i Sonmez serwowała po zwycięstwo. Fręch ambitnie się broniła, ale Turczyna wykorzystała trzecią piłkę meczową i sensacyjnie wygrała 1:6, 6:4, 6:4. Dzięki wygranej Sonmez awansowała do 1/8 finału. Zmierzy się w niej z jedną z Japonek - Sarah'ą Saito (158. WTA) lub Seyaką Ishii (279. WTA). Obie są niżej notowane niż Turczynka. Ich odbędzie się we wtorek.

SOURCE : sport_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS