Home/sports/Tak poradzili sobie Polacy w Klingenthal. Brawo Pawe Wasek

sports

Tak poradzili sobie Polacy w Klingenthal. Brawo Pawe Wasek

Timi Zajc wygra kwalifikacje do konkursu Letniego Grand Prix w Klingenthal. Soweniec poszybowa 137 metrow i o ponad cztery punkty wyprzedzi Ryoyu Kobayashiego. Najlepszy z Polakow Pawe Wasek by osmy i jesli powtorzy to w konkursie na 99 bedzie mistrzem LGP 2024. Katastrofe zaliczy z kolei Jakub Wolny ktory po ogromnych problemach w powietrzu nawet nie zakwalifikowa sie do konkursu.

By Bartosz Królikowski | October 04, 2024 | sports

Weekend ostatniego konkursu indywidualnego w Letnim Grand Prix 2024 to prawdopodobnie najważniejszy moment w karierze Pawła Wąska. Ten cykl nie cieszy się oczywiście taką renomą jak Puchar Świata i to nawet nie w połowie. Niemniej zwycięstwo w nim to też niemały sukces. Z Polaków wcześniej dokonywali tego Dawid Kubacki (2017, 2019, 2020, 2022), Maciej Kot (2016) oraz Adam Małysz (2001, 2004, 2006). Teraz do tego grona może dołączyć Wąsek. Wąsek o krok od życiowego sukcesu Jako że z zawodów w Klingenthal wycofał się drugi w klasyfikacji generalnej Stefan Kraft, tylko dwóch zawodników może w sobotę odebrać Polakowi triumf. Włoch Alex Insam (24 pkt straty) oraz teoretycznie Austriak Jan Hoerl (98 pkt). Ten drugi teoretycznie, bo o ile konkurs to może nawet wygrać, tak konieczny do wyprzedzenia Wąska max. 1 pkt naszego rodaka, już zdaje się mało prawdopodobny. Treningi przed zawodami pokazywały jednak, że na katastrofę w wykonaniu Polaka nie ma co liczyć. Wąsek zdołał co prawda skoczyć w nich tylko raz (137,5 m), bo drugi trening przerwano po skokach 42 zawodników z uwagi na silny wiatr, ale dało mu to czwarte miejsce w pierwszej sesji (Hoerl był dziesiąty, a Insam piętnasty). Świetnie spisał się w niej też szósty Aleksander Zniszczoł (132 m), a prawdziwy pokaz siły dali Norwegowie, którzy zajęli całe podium (1. Marius Lindvik, 2. Johann Andre Forfang, 3. Halvor Granerud). Katastrofa Jakuba Wolnego Niestabilny wiatr mógł nieco martwić pod kątem sesji kwalifikacyjnej. Opóźniono ją nawet o pięć minut, ale ostatecznie odbyła się w miarę bez zakłóceń. Kapitalnym skokiem popisał się w niej Słoweniec Timi Zajc, który poleciał 137 metrów i bardzo długo prowadził. Nie zdołali go wyprzedzić ani Ryoyu Kobayashi (135,5 m), ani Granerud (125 m). Niestety tak dobrze jak w treningu nie skoczył Aleksander Zniszczoł. Polak poleciał tylko 121 m przy dobrym wietrze i zajął 36. miejsce. To i tak dobrze w porównaniu do Jakuba Wolnego. Polak miał ogromne kłopoty w locie i spadł tak naprawdę na 87,5 metra, przez co zajął ostatnie 64. miejsce. Skaczący tuż przed nim Dawid Kubacki uzyskał zaś przyzwoite 127 m (20. miejsce). Panie Pawle, powtórz to w konkursie, a będziesz mistrzem LGP Jeśli chodzi o kandydatów do zwycięstwa w cyklu LGP najlepiej poradził sobie Hoerl. Jego skok na 134,5 metra dał mu czwartą lokatę. Trochę krócej poleciał Paweł Wąsek, choć ze słabszym wiatrem pod narty. Odległość 128,5 metra oznaczała najlepsze z Polaków ósme miejsce. Alex Insam skoczył słabiutko (116 metrów i 40. miejsce). Kwalifikacje ostatecznie wygrał Timi Zajc. Ostatni konkurs Letniego Grand Prix 2024 odbędzie się w sobotę 5 października na skoczni w Klingenthal. Początek zawodów o 15:55. Wyniki kwalifikacji do konkursu LGP w Klingenthal: ...

SOURCE : sport_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS