Home/sports/Swietny mecz mistrzow Polski w Berlinie. Zelazna obrona ostatnia akcja zdecydowaa

sports

Swietny mecz mistrzow Polski w Berlinie. Zelazna obrona ostatnia akcja zdecydowaa

Mistrzowie Polski z Orlenu Wisy Pock przegrali trzy pierwsze spotkania w Lidze Mistrzow ciezko byo wierzyc ze przeom nastapi w berlinskiej Max-Schmeling-Halle. A jednak goscie znow tak jak wiosna 2022 roku potrafili zaskoczyc graczy Fuchse. Kapitalnie bronili w koncowce gonili wicemistrzow Niemiec. I dogonili na 30 sekund przed koncem. "Lisy" jednak wygray 2524 bo w ostatnich sekundach trafi ze skrzyda Jerry Tollbring.

October 10, 2024 | sports

Mistrzowie Polski z Orlenu Wisły Płock przegrali trzy pierwsze spotkania w Lidze Mistrzów, ciężko było wierzyć, że przełom nastąpi w berlińskiej Max-Schmeling-Halle. A jednak goście znów, tak jak wiosną 2022 roku, potrafili zaskoczyć graczy Füchse. Kapitalnie bronili, w końcówce gonili wicemistrzów Niemiec. I dogonili, na 30 sekund przed końcem. "Lisy" jednak wygrały 25:24, bo w ostatnich sekundach trafił ze skrzydła Jerry Tollbring. Trzy mecze, trzy porażki - co jedna, to bardziej bolała. Orlen Wisła Płock wreszcie, po wielu latach, trafił do Ligi Mistrzów jako najlepszy zespół w kraju, a tu znów, jak rok temu, pojawił się falstart. Falstart tym bardziej bolesny, że "Nafciarze" przegrali dwa spotkania ze średniakami, a później ulegli jednym trafieniem PSG, marnując już po czasie rzut karny . I te rzuty karne znów okazały się przekleństwem drużyny Xaviera Sabate . Trzeba jednak przyznać, że dwutygodniowa przerwa od gry w Lidze Mistrzów podziałała na mistrzów Polski znakomicie. Wciąż było widać deficyty w grze ofensywnej "Nafciarzy", ale w tym składzie kadrowym nie może być inaczej. Hiszpańskiemu trenerowi udało się za to scalić defensywę, co przecież było i powinno być największym atutem tej drużyny. Pewności dodawał w bramce Viktor Hallgrimsson , na kole walczył jak lew z potężnymi rywalami Dawid Dawydzik , ale kluczowa była właśnie obrona. Kierowana oczywiście przez duet Leon Susnja - Mirsad Terzić , ale też z bardzo istotną rolą Zoltana Szity . Węgier często niemal indywidualnie pilnował Mathiasa Gidsela , mistrza świata z reprezentacją Danii, jednego z najlepszych obecnie rozgrywających świata. Wychodził wysoko, nie dawał się mijać zwodami, utrudniał życie rywalowi jak tylko mógł. I ze świetnym efektem, bo przez 25 minut 25-latek zdobył zaledwie jedną bramkę. Füchse było faworytem, to nie ulegało wątpliwości. W Max-Schmeling-Halle wicemistrzowie Niemiec przegrali co prawda w tym sezonie z Telekomem Veszprem , ale wiadomo - Węgrzy to stały faworyt całych rozgrywek. A do tego triumfator, kilka dni temu, IHF Super Globe, czyli klubowych mistrzostw świata. Tyle że "Lisy" nie były w stanie uciec płocczanom. Czas płynął szybko, jedni i drudzy świetnie bronili, ale nie brutalnie. Można jedynie żałować, że gości znów dopadła niemoc przy rzutach karnych, jak w poprzednich spotkaniach w Lidze Mistrzów. W pierwszej połowie "siódemki" zmarnowali: Michał Daszek i Miha Zarabec , to bolało. Zwłaszcza w tak stykowym meczu, gdy na wywalczenie dobrej okazji trzeba było solidnie zapracować. Gracze z Berlina otrząsnęli się po początkowej niemocy, odskoczyli na 6:4. Orlen Wisła wyrównał jednak chwilę później na 6:6, Dawydzik w końcu dał gościom prowadzenie 8:7. I tak to właśnie wyglądało, bramka za bramkę. Skończyło się remisem po 30 minutach 12:12, a warto wyróżni tu weterana Tobiasa Reichmanna , który przecież ponad osiem lat temu wygrał z Vive Kielce całą Ligę Mistrzów. Trafiał nie tylko z karnych, ale także ze skrzydła. Drugą połowę płocczanie zaczęli fenomenalnie, od trafień Szity i Gergo Fazekasa , które pewnie będą pokazywane przez EHF w skrótach tego spotkania. Martwiła tylko druga kara dla Susnji - i to nie za faul, a za złą zmianę. A jaka jest wartość tego gracza w defensywie, nie trzeba dwa razy powtarzać. Dwa i pół roku temu, gdy oba zespoły mierzyły się w Berlinie w fazie grupowej Ligi Europejskiej, było podobnie - też decydowały detale. Wtedy "Naciarze" wygrali 30:29, to dało im pierwsze miejsce w grupie i łatwiejszą drogę do Final 4. W 45. minucie był remis 17:17, wtedy "Nafciarze" wywalczyli trzeci rzut karny. Naprzeciwko Dejana Milosavljeva stanął tym razem Przemysław Krajewski . Rzucił nie w pierwsze tempo, jak zwykle, a w drugie. I przegrał z bramkarzem ten pojedynek, ale jeszcze... dobitkę! To mogło podłamać gości. I podłamało, nie trafiał też w czystych pozycjach Lovro Mihić , przez kilka minut gorzej funkcjonowała obrona. To wystarczyło, by gospodarze odskoczyli na dwa trafienia, zrobiło się 19:17. A sytuację jeszcze pogorszyło wykluczenie Dawydzika, który lewą ręką mocno uderzył w twarz Fabiana Wiede . Nie dwie minuty, ale czerwona kartka. Wicemistrzowie Niemiec odskoczyli na trzy bramki, ale w końcu Mirko Alilović zatrzymał przy rzucie karnym Reichmanna. To dało jeszcze nadzieję, choć widać już było, że ubytek sił powoduje opóźnienia w płockiej defensywie. Na 2,5 minuty przed końce Lisy miały tylko jedną bramkę przewagi, za chwilę Alilović po raz drugi zatrzymał przy karnym Reichmanna. A Mitja Janc po raz drugi z rzędu pokonał bramkarza gospodarzy, zrobił się remis. Została minuta, 60 sekund nadziei Orlenu Wisły Płock. Sabate poprosił o przerwę. Fazekas wywalczył rzut karny, tym razem do piłki podszedł Tim Cokan . Wcześniej oddał cztery rzuty, cztery razy trafił. I on przełamał niemoc przy rzutach karnych. Niemcom zostało 27 sekund, teraz ich trener Jaron Siewert poprosił o czas. I gospodarze swoją szansę wykorzystali, zagrali akcję do lewego skrzydła, Hallgrimssona pokonał Jerry Tollbring . I choć zostało siedem sekund, płocczanom nie udało się nawet wznowić gry od środka... Berlin: Milosavljev (12/36 - 33 proc.), Ludwig (0/0) - Gidsel 6, Marsenić 6, Reichmann 5, Tollbring 3, Wiede 2, Langhoff 2, Lichtlein 1, Darj, Freihofer, Beneke, Herburger, West av Teigum. Kary: 8 minut. Rzuty karne: 4/7. Płock: Hallgrimsson (8/31 - 26 proc.), Alilović (2/3 - 67 proc.) - Cokan 5, Fazekas 4, Piroch 3, Janc 3, Dawydzik 3, Serdio 2, Mihić 2, Krajewski 1, Szita 1, Daszek, Panić, Susnja, Zarabec, Terzić. Kary: 12 minut. Rzuty karne: 1/4. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS