Home/sports/Tomaszewski grzmi po meczu Polakow. Zwroci sie do Probierza i uderzy w jednego zawodnika

sports

Tomaszewski grzmi po meczu Polakow. Zwroci sie do Probierza i uderzy w jednego zawodnika

Reprezentacja Polski zdobya punkt w meczu z Chorwacja ktory zosta rozegrany w ramach czwartej kolejki Ligi Narodow. "Biao-Czerwoni" przegrywali w nim juz 1-3 ale zdoali zremisowac 3-3. "Mam nadzieje ze Micha Probierz wreszcie zrozumia ze gra sie w pike nozna nowoczesna jedna dziewiatka - mowi dla "Super Expressowi" Jan Tomaszewski byy bramkarz "Biao-Czerwonych" z ktorymi zosta medalista mistrzostw swiata w 1974 roku.

October 16, 2024 | sports

Reprezentacja Polski zdobyła punkt w meczu z Chorwacją, który został rozegrany w ramach czwartej kolejki Ligi Narodów. "Biało-Czerwoni" przegrywali w nim już 1-3, ale zdołali zremisować 3-3. "Mam nadzieję, że Michał Probierz wreszcie zrozumiał, że gra się w piłkę nożną nowoczesną jedną dziewiątką - mówił dla "Super Expressowi" Jan Tomaszewski, były bramkarz "Biało-Czerwonych", z którymi został medalistą mistrzostw świata w 1974 roku. Polacy przystępowali do wtorkowego spotkania na PGE Narodowym po dwóch porażkach, w tym poniesionej kilka dni temu z Portugalią w Warszawie. Co prawda jeszcze nie straciliśmy szansy, aby uplasować się na dwóch pierwszych miejscach w grupie, co daje awans do ćwierćfinału, ale żeby tak zostało potrzebowaliśmy jakiegoś punktu w domowym starciu z Chorwacją Ten mecz zaczęliśmy z jednym napastnikiem i bardzo dobrze. Już w piątej minucie po podaniu Kacpra Urbańskiego bramkę strzałem z lewej strony pola karnego zdobył Piotr Zieliński . Ten sam duet dał "Biało-Czerwonym" jedyne trafienie w sobotnim meczu z Portugalią. Potem jednak do głosu doszli goście, którzy w ciągu kilku minut potrafili strzelić trzy gole . Kolejno do siatki trafili: Borna Sosa , Petar Sučić i Martin Baturina . Polacy jeszcze przed przerwą zdobyli kontaktowego gola za sprawą Nicoli Zalewskiego , a w 68. minucie do wyrównania doprowadził Sebastian Szymański strzałem zza pola karnego, któremu asystował Robert Lewandowski , który w drugiej połowie zmienił Karola Świderskiego . Kapitan reprezentacji Polski nie wystąpił od początku, bo jak powiedział selekcjoner, jeszcze przed spotkaniem, narzekał na lekki uraz. Wynik pojedynku już się nie zmienił , choć od 76. minuty graliśmy z przewagą jednego zawodnika , gdy czerwoną kartkę zobaczył bramkarz Dominik Livaković , który interweniując, poza polem karnym sfaulował "Lewego". "Mam nadzieję, że Michał Probierz wreszcie zrozumiał, że gra się w piłkę nożną nowoczesną jedną dziewiątką. Pozwoliło nam to grać w ustawieniu 1-3-6-1 i cały mecz byliśmy równorzędnym przeciwnikiem . Mogliśmy przegrać to spotkanie, ale równie dobrze wygrać. Było rozegranie piłki w drugiej linii, bo rywale nie mieli takiej przewagi, to my ją czasami mieliśmy" - tłumaczył Tomaszewski dla "Super Expressu". Do tej pory Probierz robił wszystko, żebyśmy nie mieli stabilizacji formy. Teraz czekają nas jeszcze dwa spotkania, najprawdopodobniej będzie też baraż i trzeba je zagrać jedną szesnastką. Dosyć tych młodych chłopców, on ich widział, wystarczy. Ta trójka, która weszła w tym pojedynku, z ligi polskiej nic nie wniosła ~ dodał. We wtorkowym meczu było zdecydowanie więcej dobrych momentów, a drużyna pokazała, że jest w stanie stosować pressing praktycznie przez cały czas. " Ta drużyna pokazała, że jak się gra nowoczesny futbol, a nie, za przeproszeniem, jakieś pipidówka z dwoma dziewiątkami, to można grać jak równy z równym z najlepszymi . Oczywiście, nie ma tutaj stabilizacji, ale to jest pierwszy mecz, który graliśmy jedną dziewiątką, a potem przyszła zmiana z przodu, ale jeden za jednego, kiedy Lewandowski zastąpił słabego Świderskiego, i stąd trzecia bramka" - mówił medalista mistrzostw świata z 1974 roku. Były bramkarz wspomniał też o sytuacji, po której straciliśmy trzeciego gola. "Co zrobił Dawidowicz... Praktycznie strzelił sobie samobójczą bramkę . Nie, no katastrofa" - stwierdził Tomaszewski na temat obrońcy Hellasu Werona, który podał piłkę rywalowi, co Chorwaci skrzętnie wykorzystali. Piłkarz jeszcze w pierwszej połowie opuścił murawę z powodu kontuzji. Przed nami jeszcze dwa mecze w Lidze Narodów , do których dojdzie za miesiąc. 15 listopada zagramy na wyjeździe z Portugalią, a trzy dni później podejmiemy w Warszawie Szkocję . Do ćwierćfinału awansują dwa najlepsze zespoły z grupy. Trzecia drużyna zagra baraż o utrzymanie , a ostatnia spadnie bezpośrednio do dywizji B. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS