Home/sports/Piotr Zielinski powiedzia to po porazce z Portugalia. Pady gorzkie sowa

sports

Piotr Zielinski powiedzia to po porazce z Portugalia. Pady gorzkie sowa

Reprezentacja Polski nie sprawia niespodzianki w sobotni wieczor i przegraa w Lidze Narodow z Portugalia 13. Podopieczni Michaa Probierza tylko fragmentami zagrazali bramce rywala bedac najczesciej tem dla swietnie dysponowanego faworyta.

October 13, 2024 | sports

Biało-Czerwoni chcieli rozpocząć ten mecz od mocnego uderzenia, próbując naciskać Portugalczyków, wywrzeć na nich presję i samemu stwarzać dogodne okazje. To trwało tylko chwilę, bo wraz z upływem czasu dominacja ekipy Roberto Martineza nie podlegała dyskusji. ZOBACZ TAKŻE: Michał Probierz skomentował porażkę. Wskazał problem Jakość takich zawodników jak Bruno Fernandes, Bernardo Silva, ale przede wszystkim Rafael Leao zrobiła swoje. Ten ostatni siał spustoszenie w szeregach Polski, mijając kilkukrotnie naszych piłkarzy niczym slalomowe tyczki. To właśnie jego akcja walnie przyczyniła się do drugiej bramki dla Portugalii - rajd lewym skrzydłem i kąśliwy strzał przy dalszym rogu. Piłka odbiła się od słupka, a z dobitką czekał już Cristiano Ronaldo. Pierwszy gol autorstwa Silvy też był niczego sobie. W drugiej połowie po zejściu z boiska Leao i Ronaldo, odżyły nadzieje polskich kibiców na nawiązanie walki z renomowanym przeciwnikiem. Dużo ożywienia w szeregach Biało-Czerwonych wniósł Kacper Urbański. Po jego akcji gola kontaktowego strzelił Piotr Zieliński. - Po tym golu kontaktowym myślę, że szanse był na dobry rezultat. Nie udało się. Po stronie Portugalczyków była duża jakość, o czym wiedzieliśmy. To jedna z najlepszych drużyn na świecie. Szkoda, bo druga połowa była już na lepszym poziomie - rzekł strzelec gola w rozmowie z dziennikarzami. Polacy, tak jak w pierwszych minutach meczu, ale i w dalszej fazie rywalizacji, próbowali grać pressingiem. Niestety, to nie robiło wrażenia na Portugalii. - Taki był plan, ale szczególnie długimi momentami w pierwszej połowie nie był realizowany, bo nie stosowaliśmy tego w stu procentach, a poza tym jakość drużyny przeciwnej była taka, że widzą kawałek przestrzeni i to wykorzystują. Ich umiejętności techniczno-taktyczne są na najwyższym poziomie i to wykorzystali - przyznał pomocnik Interu Mediolan. Zieliński został zapytany, czy towarzyszy mu chociaż niewielka satysfakcja spowodowana zdobyciem bramki. - Liczy się dobro drużyny. Ten gol tylko w pewnym momencie dał coś zespołowi - impuls, żeby wierzyć, że jeszcze uda się coś ugrać w tym meczu. Koniec końców nic nie dał. Zawsze to jest sport drużynowy i liczy się końcowy wynik, a nie kto strzelił i kto dał asystę - zaznaczył. Już we wtorek 15 października Polaków czeka kolejny mecz w Lidze Narodów. Tym razem na PGE Narodowy zawita reprezentacja Chorwacji, a więc kolejny utytułowany adwersarz z gwiazdami w składzie. - Gramy u siebie i ważne, żeby nie darzyć Chorwatów zbyt dużym respektem, bo są również klasową drużyną. Musimy wyjść tak jak dłuższymi momentami w drugiej połowie z Portugalią - grać wyżej, całym zespołem. Stąd Portugalczycy czasem wybijali te długie piłki, które następnie należy zbierać i kreować sytuacje. Wierzę, że stać nas na to. Wierzę, że we wtorek wygramy mecz - powiedział były piłkarz SSC Napoli. Doświadczony pomocnik wypowiedział się również na temat swoich były kolegów z reprezentacji - Grzegorza Krychowiaka i Wojciecha Szczęsnego, którzy zakończyli grę w kadrze, a w sobotni wieczór zostali oficjalnie pożegnani przez PZPN. - Obydwaj byli w naszym hotelu i fajnie było ich zobaczyć, bo to są dwie legendy naszej reprezentacji. Miałem przyjemność z nimi bardzo długo być w tej kadrze. Bardzo dużo dali reprezentacji, tak samo jak mnie. Smutno, że już kończą, ale mamy następców, którzy muszą godnie ich zastąpić. To super piłkarze i jeszcze lepsze osoby. To była przyjemność móc grać z nimi - skwitował Zieliński. Cała rozmowa z Piotrem Zielińskim w załączonym materiale wideo. Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo...

SOURCE : polsatsport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS