Najwiekszy zdrajca Ukrainy. "Jestes rosyjskim psem. Prawdziwym ajdakiem"

Anatolij Tymoszczuk nie przestaje ranić swoich rodaków, którzy zostali w ojczyźnie, aby bronić się przed militarną agresją Rosji. 144-krotny reprezentant Ukrainy został w Rosji i co jakiś czas daje znać o tym, że zbratał się z najeźdźcą. Anatolij Tymoszczuk zdradził Ukrainę. Ołeksandr Alijew nie zostawia na nim suchej nitki Anatolij Tymoszczuk grał w Zenicie Sankt Petersburg w latach 2007-2009 oraz 2013-2015. Od 2017 roku pracuje w nim w roli asystenta trenera. Na początku maja 2022 roku Tymoszczuk świętował zdobycie mistrzostwa przez Zenit Sankt Petersburg. Nie zostało to dobrze odebrane przez Ukraińców. - Nic więc dziwnego, że Tymoszczuk stał się persona non grata na Ukrainie. Odebrano mu wszystkie tytuły, został skreślony z listy reprezentantów. Rok temu nałożono nawet na niego sankcje za prorosyjskość. Kilka dni temu zagraniczne media obiegła informacja, że Tymoszczuk zagrał w towarzyskim meczu, zorganizowanym z okazji rocznicy bitwy pod Leningradem. W dodatku przekazał swoją koszulkę na licytację. Koszulka trafiła na licytację charytatywną, a dochód do rosyjskich żołnierzy, walczących w obwodzie kurskim. Jego zachowanie skrytykował bardzo Ołeksandr Alijew, były zawodnik Dynama Kijów i reprezentacji Ukrainy, który już kiedyś mówił o Tymoszczuku, że jest gó****. Teraz Alijew znów nie przebierał w słowach. - napisał Alijew na Instagramie. Alijew to 28-krotny reprezentant Ukrainy - w narodowej występował w latach 2008-12. Choć jest wychowankiem Spartaka Moskwa, to większą część kariery spędził w Ukrainie, gdzie grał m.in. w Dnipro, Dynamie Kijów czy Ruchu Winniki. Tymoszczuk z kolei to jeden z najbardziej utytułowanych w historii Ukrainy. Zagrał w niej aż 144 mecze, wystąpił na mundialu w 2006 roku, gdzie Ukraina awansowała do ćwierćfinału oraz na mistrzostwach Europy w latach 2012 i 2016. Tymoszczuk sukcesy święcił również w karierze klubowej - ten największy to zwycięstwo z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów w 2013 roku.