sports
Momenty to za mao. "Miedzy nami roznica jest dosc duza"
W spotkaniu 7. kolejki PlusLigi Cuprum Stilon Gorzow przegra 13 z mistrzem Polski Jastrzebskim Weglem. Druzyna Andrzeja Kowala wygraa pierwszego seta ale potem byo juz gorzej. Jak to spotkanie ocenili gorzowianie
W spotkaniu 7. kolejki PlusLigi Cuprum Stilon Gorzów przegrał 1:3 z mistrzem Polski, Jastrzębskim Węglem. Drużyna Andrzeja Kowala wygrała pierwszego seta, ale potem było już gorzej. Jak to spotkanie ocenili gorzowianie? W tym artykule dowiesz się o: Przewagi rozstrzygały o zwycięzcy pierwszej partii sobotniego starcia. Jeszcze w drugiej gospodarze wyglądali nieźle, ale tylko do jej połowy. Potem na dobre rozpędzili się goście. - W sporcie momenty to za mało. Trzeba grać z rytmem, utrzymywać go. Wypracowaliśmy taki na początku, ale zgubiliśmy ten rytm pod koniec drugiego seta. Szkoda, bo niedużo brakło, a ten punkt bylibyśmy w stanie zdobyć - przyznał trener Cuprum Stilonu Gorzów . - Te prawie dwa sety, bo pokazaliśmy, że jeżeli utrzymujemy rytm, to jesteśmy w stanie grać na dobrym poziomie. Przyjęcie nie było naszą mocną stroną, ale przeciwnik wywierał ogromną presję. Myślę, że mamy fajnie zorganizowany ten system blok-obrona - dodał. Andrzej Kowal docenił klasę rywala. W końcu Jastrzębski Węgiel to aktualny mistrz Polski. -Między nami różnica jest dość duża. Nie tyle w kulturze gry, ale w cwaniactwie. Sytuacje, które rozwiązywali na siatce jastrzębianie, szczególnie z tych trudnych piłek, przynosiły bardzo duże efekty. Mieli bardzo dużą skuteczność. Nawet z tych negatywnych przyjęć czy niedokładnych wystaw byli w stanie znaleźć rozwiązania. My trochę zagubiliśmy się po niedokładnych przyjęciach - powiedział szkoleniowiec. ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha... i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc Udany początek podobnie skomentowali siatkarze gorzowskiego zespołu. - Pierwszy set na pewno mógł się podobać publiczności, ponieważ walczyliśmy do końca i wygraliśmy go na przewagi. Zwiastowało to dobre spotkanie. Później ten poziom troszkę spadł. Zaczynaliśmy słabo, później doganialiśmy ich i od połowy seta nam uciekali. Tak wyglądał mecz w dalszej części. Szkoda, bo mogliśmy powalczyć więcej i jakiś punkcik urwać z aktualnym mistrzem Polski. Szykujemy się na Zawiercie - mówił po meczu Adam Lorenc . - Dwa pierwsze sety możemy odbierać bardzo dobrze. Graliśmy równo, pewnie i walczyliśmy. Szkoda, że to poszło w dół, ale cieszymy się, że możemy wejść na taki poziom, żeby walczyć z takimi drużynami jak Jastrzębie - powiedział z kolei wychowanek Jastrzębia, obecnie libero Cuprum Stilonu, Maksymilian Granieczny . W drużynie przyjezdnych z dobrej strony pokazali się Norbert Huber i Anton Brehme . Ten drugi został zresztą MVP. - To nie miało sensu łatwo przebijać piłkę przy takich dwóch środkowych jak Huber i Brehme i takiej ofensywie. Ich efektywność była na poziomie 90 procent. My mamy serwis, naprawdę! Tu nie pokazaliśmy tej jakości, ale ryzykować musimy, bo to nam przynosiło efekty w poprzednich spotkaniach. W kolejnych meczach będziemy ryzykować serwisem - zapewniał Andrzej Kowal. W początkowej fazie pojedynku nieco problemów z przyjęciem miał Tomasz Fornal , ale potem był już pewnym punktem swojego zespołu. - Jak Jastrzębie przyjęło piłkę, to trudno było nam reagować. W większości graliśmy jeden na jeden. Serwis jest jednym z elementów. Trzeba grać dobrze we wszystkich elementach, żeby pokonać taki zespół jak Jastrzębie - ocenił trener gorzowian. Na element odbioru i mocną zagrywkę zwrócili uwagę także zawodnicy ekipy z Gorzowa. - Jest wysoka jakość w ich przyjęciu. Tak samo wysoką jakość pokazali w zagrywce. Szczególnie w ostatnim secie, gdzie ta gra była wyrównana. Nagle dwie, trzy osoby weszły i zrobiły tę różnicę. Rozstrzelali nas zagrywką - powiedział Lorenc, po czym dodał: - Tym się charakteryzują topowe zespoły, że potrafią utrzymać wysoką jakość przez całe spotkanie. Miejmy nadzieję, że im dłużej będzie ten sezon trwał, tym nasza jakość będzie stabilniejsza. Jesteśmy w stanie rywalizować z każdym. - Zagrywali dobrze, szczególnie w ostatnich setach. Cieszymy się z tego, że mogliśmy walczyć z takim zespołem. Nie oddaliśmy tego meczu, tylko walczyliśmy do końca. Skupiamy się na kolejnym. Takie zespoły jak Jastrzębie zawsze grają na najwyższym poziomie, trzymają grę. Było czuć różnicę, ale nie myślimy, że to jest Jastrzębie czy inna drużyna. Do każdego podchodzimy tak samo i robimy wszystko, żeby wygrać - zdradził z kolei Granieczny. Mecz z Jastrzębskim Węglem zgromadził na trybunach Areny Gorzów ponad 5 tysięcy kibiców. Na to spotkanie zabrakło biletów. To pierwsza taka sytuacja w tym nowym obiekcie, jeśli chodzi o wydarzenia sportowe. Natomiast dla PlusLigi jest to jeden z lepszych wyników frekwencji. Fani obu stron, bowiem nie zabrakło gości z Jastrzębia-Zdroju, stworzyli znakomitą atmosferę. - Ogromne wrażenie robi taka sala wypełniona po brzegi kibicami. Pięć tysięcy ludzi... Grać w takiej atmosferze, między takimi fanami, to zaszczyt i wypada tylko się cieszyć - stwierdził Maksymilian Granieczny. - Bardzo się cieszymy. To pokazuje, jakie jest zainteresowanie w Gorzowie. Mam nadzieję, że taka publiczność zjawi się również na kolejnych spotkaniach, które również będą ogromnie istotne - przyznał Andrzej Kowal. - Była super atmosfera. Czuć ją było już przed meczem i wtedy inaczej się wchodzi w takie spotkanie. Zapraszamy kibiców cały czas, żeby przychodzili na każdy pojedynek, aby było ich jak najwięcej - skomentował Lorenc. We wtorek Cuprum Stilon Gorzów zmierzy się na wyjeździe z Aluron CMC Wartą Zawiercie . Będzie to kolejne duże wyzwanie. - Zawiercie i Jastrzębie to są dwa topowe zespoły, które teraz grały teraz w Superpucharze. Każdy mecz ma jednak inną historię - zakończył trener gorzowskiej drużyny.
PREV NEWSNiespodzianka na otwarcie turnieju w Kantonie. Awans Serbki
NEXT NEWSDjokovic w koncu awansowa do finau a potem taki komunikat. Miliony na szali
Carlos Sainz wygra w Grand Prix Meksyku Max Verstappen poza podium
Hiszpan Carlos Sainz Jr. z zespou Ferrari wygra niedzielny wyscig Formuy 1 o Grand Prix Meksyku dwudziesta z 24 rund mistrzostw swiata. To jego czwarte zwyciestwo w karierze. Drugie miejsce zaja Brytyjczyk Lando Norris z McLarena a trzecie Monakijczyk Charles Leclerc z Ferrari. Na szostej pozycji wyscig ukonczy obronca tytuu lider klasyfikacji generalnej Holender Max Verstappen z Red Bulla.
Kolejna kara dla Swiatek WTA oficjalnie potwierdza. Sabalenka ucieka Polce przed Rijadem
28 pazdziernika - to wasnie tego dnia miaa nastapic zmiana na szczycie rankingu WTA. Zapiski z regulaminu dotyczace turniejow rangi "500" sprawiy jednak ze do roszady doszo juz tydzien temu. Aryna Sabalenka powrocia na fotel liderki po prawie rocznym panowaniu Igi Swiatek. W nocy nastapia ostatnia aktualizacja notowania przed finaami w Rijadzie. Biaorusinka wyraznie powiekszya swoja przewage nad Polka. Odjeto bowiem punkty za zeszoroczne WTA Finals oraz... naozono kolejne kary.
Skandal w Pocku fajerwerki poleciay w strone trybuny VIP. "Dziecko ma poparzona twarz"
Do absolutnie przerazajacych scen doszo podczas meczu 14. kolejki zaplecza polskiej PKO Ekstraklasy. Na stadion Wisy Pock przyjechaa Wisa Krakow ktora zdaje sie wracac na lepsze tory. Do absolutnie skandalicznych scen doszo jednak na trybunach i wrecz trudno wyobrazic sobie jak to wszystko sie wydarzyo. Z trybun poleciay bowiem fajerwerki...w strone trybuny VIP. Wedug Mateusza Migi z TVP Sport sa poszkodowani.
Trzy punkty dla Norwida Osma porazka siatkarzy GKS
Siatkarze Steam Hemarpol Norwida Czestochowa pokonali GKS Katowice 31 w spotkaniu 9. kolejki PlusLigi. Gospodarze odniesli szoste zwyciestwo a dla ekipy GKS to juz osma porazka w obecnym sezonie.
Polski klub w fatalnej sytuacji. Gra zupenie sie posypaa
Bez niespodzianki w PlusLidze siatkarzy. Steam Hemarpol Norwid Czestochowa jedna z druzyn ktora pozytywnie zaskakuje kibicow i ekspertow zanotowaa kolejne zwyciestwo. Tym razem we wasnej hali czestochowianie pokonali 31 GKS Katowice. Rywale sa w coraz gorszej sytuacji - to bya ich osma porazka w tym sezonie. Katowiczanie zamykaja tabele PlusLigi Norwid na dobre rozgosci sie w gornej osemce.
Potezna sensacja w meczu PlusLigi. Tego nikt sie nie spodziewa
Trefl Gdansk sensacyjnie ogra Aluron CMC Warte Zawiercie w meczu dziewiatej kolejki PlusLigi. Wicemistrzowie Polski byli absolutnymi faworytami spotkania w Ergo Arenie i chociaz dwukrotnie prowadzili to po tie-breaku okazali sie gorsi od przeciwnikow z dolnych rejonow ligowej tabeli. Zespo Michaa Winiarskiego przegra dopiero trzeci raz w tym sezonie.
By Kacper Ciuksza