sports
Horror w Trondheim rozstrzygniecie w ostatniej sekundzie. Liga Mistrzow zachwyca
Tak kuriozalnego spotkania pikarze reczni Industrii Kielce nie rozgrywali dawno. W pierwszej poowie starcia z Kolstad Handbold mieli juz cztery bramki straty grali fatalnie w obronie mogo byc gorzej. I jeszcze przed przerwa wyrownali by po niej odskoczyc na szesc trafien. I te przewage szybko stracili. Do samego konca byo nerwowo ale Industria wygraa ostatecznie 3332 drugi raz z rzedu na wyjezdzie. Po bramce Arcioma Karalioka w ostatniej sekundzie ze srodka boiska.
Tak kuriozalnego spotkania piłkarze ręczni Industrii Kielce nie rozgrywali dawno. W pierwszej połowie starcia z Kolstad Håndbold mieli już cztery bramki straty, grali fatalnie w obronie, mogło być gorzej. I jeszcze przed przerwą wyrównali, by po niej odskoczyć na sześć trafień. I tę przewagę szybko stracili. Do samego końca było nerwowo, ale Industria wygrała ostatecznie 33:32, drugi raz z rzędu na wyjeździe. Po bramce Arcioma Karalioka w ostatniej sekundzie, ze środka boiska. Mistrz Norwegii nie jest potentatem w Lidze Mistrzów, ale to zespół znacznie groźniejszy w swojej hali niż na wyjazdach. Niedawno w Nantes doznał blamażu, pierwszą połowę przegrał 11:26 . To drużyna z jedną wielką gwiazdą, Sanderem Sagosenem , niegdyś najlepszym graczem w drugiej linii w najważniejszych turniejach. No i głównym twórcą dwóch srebrnych medali dla Norwegii w mistrzostwach świata. Teraz Sagosen pojawił się w klubowej koszulce, ale już rozgrzewka wskazywała, że raczej będzie tylko "straszakiem" . I takim pozostał, siedział na ławce w dresie. A jego koledzy jakby chcieli pokazać, że są w stanie sprawić sporą niespodziankę i pokonać wicemistrza Polski, w składzie którego znalazł się w końcu Igor Karacić. "Wampir" z Kielc oberwał za swoje. Rzucił się na rywala z zębami, spotkała go kara Mecz był dziwny, jeden z najdziwniejszych w wykonaniu kielczan w ostatnim czasie. W obronie goście byli pasywni, nie wychodzili do rywali, którzy raz za razem trafiali z drugiej linii. A że Sandro Mestrić nie potrafił się "zderzyć z piłką", przewaga Kolstad rosła. Bo w ataku kielczanie też mieli tylko jeden pomysł: grę z obrotowym Arciomem Karaliokiem . A to też jest ryzykowne, rywale dobrze pilnowali Białorusina. Przewaga Kolstad więc rosła, było już 9:5, gospodarze mieli piłkę. A później jeszcze 12:8 i kilka okazji do podwyższenia wyniku przez mistrza Norwegii. W Kielcach zaś szwankowało wiele: Arkadiusz Moryto nie trafił z karnego, Jorge Maqueda popełniał techniczne błędy w ataku. Dopiero zmiana systemu obrony, wyższe ustawienie Dylana Nahiego , sprawiło, że sytuacja w końcu uległa zmianie. Jeszcze przed przerwą goście zdołali wyrównać, na 13:13 trafił wtedy z kontry Nahi. Skończyło się na 17:17. Kilka piłek odbił też Miłosz Wałach , który zastąpił Mestrcia. W 40. minucie wicemistrzowie Polski prowadzili już 26:20, zapewne nikt w hali w Trondheim Spektrum nie przypuszczał, że tu mogą być jeszcze emocje. Kielczanie świetnie bronili, swoje dołożył w bramce Wałach. W kontrach raz za razem Torbjorna Bergeruda pokonywał Nahi, ręce składały się do oklasków. Tyle ze to i tak nie wystarczyło. Nagle zaczęły się straty, kuriozalne decyzje w ofensywie. A Kolstad trafiło raz, drugi, później trzeci - i uwierzyło w odwrócenie losów spotkania. W 47. minucie Sime Lyse wyrównał na 26:26, wszystko zaczęło się jakby od początku. A postrach z drugiej linii siał niesamowity Simon Jeppsson . Było nerwowo, ale - o dziwo - spokojem imponował Tałant Dujszebajew . Nawet się nie irytował, nie brał czasu. Na cztery minuty przed końcem wciąż był remis, wtedy Moryto trafił z karnego. A za chwilę z kontry. Niby było spokojnie, wicemistrzowie Polski mieli piłkę, prowadzili 32:31, trener Dujszebajew poprosił w końcu o minutę przerwy - na 45 sekund przed końcem. Wszystko na nic, Maqueda popełnił błąd, stracił piłkę. A Kolstad wyrównało na pięć sekund przed końcem. Czyżby remis? Nic z tego, Wałach podał na środek do Karalioka, a ten rzucił do pustej bramki. Bergerud nie zdążył wrócić... Kolstad: Bergerud (19/41 - 20 proc), Eggen - Jeppson 8, Lyse 8, Gudjonsson 5, Sondena 4, Aalberg 3, Gullerud 2, Óskarsson 1, Jóhansson 1, Hald, Aga, Sagosen, Stolefjell, Hovde, Johnsen. Kary: 6 minut. Rzuty karne: 0/1. Industria: Mestrić (1/10 - 10 proc.), Wałach (9/32 - 28 proc.) - Moryto 8, Nahi 8, Maqueda 6, Karaliok 5, Monar 3, D. Dujszebajew 2, Olejniczak 1, Karacić, Surgiel, Gębala, Rogulski. Kary: 4 minuty. Rzuty karne: 2/3. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.
PREV NEWSPo tym pytaniu Piesiewicz sie zdenerwowa. "Trzaskowski moze a ja nie"
NEXT NEWSFissette jest juz w Polsce od kilku dni. Oto kulisy doaczenia do sztabu Swiatek
Poznali sie przez internet. Dzis gwiazdor ma z Polka trojke dzieci
Poznali sie przez internet a teraz sa szczesliwym mazenstwem wychowujacym trojke dzieci. Historia Wilfredo Leona i jego polskiej zony Magorzaty jest mocno niecodzienna.
Magda Linette powiedziaa kiedy zakonczy kariere. Krociutko
- Co odpuscic gdzie zagrac mimo kontuzji bo pieniadze nieze a stawka sabsza. To jak wyscig szczurow - powiedziaa Magda Linette o planowaniu startow w tenisowych turniejach. 32-latka w rozmowie z portalem xyz.pl odpowiedziaa na pytanie o termin zakonczenia kariery oraz czy zarobia juz tyle zeby byc "ustawiona" na przyszosc.
By Jakub TrochimowiczKolejna zmiana planow Magdy Linette. Zosta tylko jeden turniej
Magda Linette odpocznie od tenisa w najblizszym czasie. Polskiej tenisistki nie zobaczymy w tym roku w imprezach rangi WTA Tour. W planach pozosta za to wystep w barwach narodowych.
Powstanie nowe San Siro Odbyo sie spotkanie na najwyzszym szczeblu
San Siro to legendarny stadion na ktorym graja druzyny AC Milan i Inter Mediolan. Jego czas jednak powoli dobiega konca. Wadze Mediolanu poinformoway we wtorek ze szefostwo obu klubow chce zbudowac wspolnie nowy stadion niedaleko istniejacego obiektu.
Tenisistka mowi wprost. Nie chce byc taka jak Iga Swiatek
Presja zwiazana z byciem numerem 1 nie dla wszystkich jest przywilejem. - Nie ma w tym nic zego ze nie jest sie Novakiem Djokoviciem - powiedziaa Sloane Stephens w podcascie Tennis Insider Club.
Dwa kluby z Premier League chca polskiego bramkarza
Oliwier Zych moze wkrotce stac sie bohaterem gosnego transferu. Wedug "The Telegraph" polskim bramkarzem interesuja sie Arsenal oraz Brighton.