sports
Boiskowe fajerwerki w Ekstraklasie. Hiszpan chwali poziom polskiej piki
GKS Katowice ogra Cracovie na jej stadionie 43. - We wczesniejszych meczach zdarzao nam sie tracic bramki w ostatnich minutach. I gubilismy przez to punkty. Tym wieksza radosc ze tym razem to my strzelilismy w koncowce - wskazywa Borja Galan.
GKS Katowice ograł Cracovię na jej stadionie 4:3. - We wcześniejszych meczach zdarzało nam się tracić bramki w ostatnich minutach. I gubiliśmy przez to punkty. Tym większa radość, że tym razem to my strzeliliśmy w końcówce - wskazywał Borja Galan. W tym artykule dowiesz się o: W sobotę GKS Katowice rozegrał z Cracovią spotkanie, które można spokojnie pokazywać, gdy chce się zachęcić postronnych widzów do oglądania PKO Ekstraklasy . Było w tym meczu wszystko: aż siedem bramek, świetne tempo i emocje do ostatnich minut. Ostatecznie "Gieksa" w samej końcówce strzeliła zwycięską bramkę na 4:3, co dało im trzy punkty na trudnym terenie. Choć akurat katowiczanom stadion Cracovii w tym sezonie wyjątkowo "leży". Kilka tygodni wcześniej na tym samym obiekcie, w meczu z Puszczą Niepołomice, GKS zwyciężył aż 6:0. W trakcie dwóch wizyt przy ul. Kałuży GKS zdobył więc w sumie aż dziesięć goli. - To chyba niezły wynik, prawda? - uśmiechał się po spotkaniu Borja Galan , hiszpański gracz "Gieksy". - Najważniejsze, że dwa razy zwyciężyliśmy. Teraz trzeba to kontynuować. Cracovia rozgrywa bardzo dobry sezon i to bardzo istotne dla nas, że byliśmy w stanie wygrać na ich boisku. ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Kompromitacja bramkarza. Kuriozalny gol w Meksyku 31-letni Hiszpan, z przeszłością w juniorach i rezerwach Atletico Madryt , dołożył swoją cegiełkę do błyskotliwej gry katowiczan w tym starciu. - We wcześniejszych spotkaniach zdarzało nam się tracić bramki w ostatnich minutach. I gubiliśmy przez to punkty. Tym większa radość, że tym razem to nam się udało trafić do siatki w końcówce - podkreślał w rozmowie z nami. Po golu Sebastiana Milewskiego na 4:3 w okolicach pola karnego Cracovii doszło do wielkiej kotłowaniny i przepychanek. Ostatecznie bramka została uznana, ale przy okazji sędzia kilku osobom pokazał kartki. Emocje buzowały jeszcze po ostatnim gwizdku. - Nie do końca wiem, co się tam tak dokładnie wydarzyło - uśmiechał się Galan. - Po tym, jak zdobyliśmy czwartą bramkę zaczęło się solidne zamieszanie. Takie rzeczy są jednak normalne w futbolu. Najpiękniejszą bramkę dla GKS tego wieczoru i tak jednak zdobył Adrian Błąd, uderzając z dystansu w 62. minucie. - Trafienie Adriana Błąda to było coś, naprawdę "golazo" - zachwycał się Hiszpan. - Tak przynajmniej widziałem to z boiska, ale na pewno będę sobie oglądał powtórki. Wcześniejszy głośny triumf Gieksy nad Puszczą w Krakowie, odniesiony w tak wysokich rozmiarach, chyba nieco uśpił drużynę z Katowic. Później nie byli bowiem w stanie wygrać aż trzech meczów z rzędu. Przyszedł remis z fatalnie punktującym Śląskiem Wrocław, a potem porażki z Legią Warszawa i Koroną Kielce. - Mecz z Legią na ich stadionie był bardzo trudny. Z Koroną z kolei uważam, że zasłużyliśmy na punkty, na dużo więcej, niż ostatecznie osiągnęliśmy - przekonuje Galan. - Czasem tak bywa. Zanim trafił do "Gieksy", Borja Galan szukał szczęścia w Odrze Opole . Po przeprowadzce do Katowic jest bardzo zadowolony. - Bardzo dobrze odnalazłem się zarówno w zespole, jak i w samych Katowicach, jako mieście. Niczego tam człowiekowi nie brakuje, bardzo dobrze się w tym mieście żyje na co dzień. Tak spokojnie. Choć teraz zaczyna się ten najtrudniejszy okres, bo nadchodzi zimno, a dla mnie jako Hiszpana to trochę trudniejsze do zdzierżenia - nie krył Galan. W lidze do zimowej przerwy jeszcze zostało trochę czasu. - Czekają nas jeszcze trzy mecze i musimy wywalczyć maksimum możliwych do zdobycia punktów. Są rzeczy, nad którymi nadal musimy pracować. W tym meczu z Cracovią, owszem, było zwycięstwo, ale jednocześnie straciliśmy aż trzy bramki. Nikomu nie uśmiecha się tracić tyle goli - zwracał uwagę Galan, wskazując dla całej drużyny przestrzeń do poprawy. - Choć oczywiście te cztery zdobyte bramki cieszą. Zespół trenera Rafała Góraka musi też ustabilizować formę. Bardzo przekonujące mecze przeplata bowiem znacznie słabszymi. Generalnie jednak "Gieksa" jako beniaminek jesień może uznać - póki co - za raczej udaną. - Uważam, że jako drużyna wykonujemy naprawdę dobrą pracę w tym sezonie. Jesteśmy beniaminkiem i naszym podstawowym celem jest utrzymanie w Ekstraklasie - przypomina Galan. 31-latek jest jednym z wielu hiszpańskich graczy, którzy w ostatnich latach postawili na polski futbol. W samej Ekstraklasie zawodników z Hiszpanii jest obecnie 19 i jest to najliczniej reprezentowana nacja w tej lidze, poza Polakami. - Futbol w Polsce jest bardziej skoncentrowany na stronie fizycznej, na grze "w kontakcie" z rywalem, na bieganiu, niż w Hiszpanii. Natomiast bardzo dobrze czuję się w tym kraju. Myślę, że poziom gry w Ekstraklasie jest naprawdę wysoki. W I lidze też gra się dobrze w piłkę, ale w Ekstraklasie szczególnie. Polska liga się rozwija, co przyciąga też obcokrajowców, w tym właśnie wielu Hiszpanów - podkreślał Galan. Justyna Krupa, WP SportoweFakty [b] [/b] [b] [/b] Będą emocje na boisku - Lech Poznań vs. Legia Warszawa - na żywo w TVP2 o 17:25 w Pilocie WP (link sponsorowany).
PREV NEWSZobaczy pikarza Lecha i wyda wyrok. "On nie jest normalny"
NEXT NEWSZamiast goli zobaczymy kartki Hit Lech - Legia
Oto kulisy dramatu w Lidze Narodow. Trener Wegrow ujawni co sie dziao
Do dramatycznych scen doszo w sobotnim meczu Ligi Narodow pomiedzy Holandia a Wegrami. Na poczatku tego spotkania jeden z czonkow wegierskiego sztabu szkoleniowego - Adam Szalai 86-krotny reprezentant kraju - straci przytomnosc. Szalai musia byc reanimowany. Na szczescie dzieki szybkiej interwencji lekarzy udao sie go uratowac. Trener Marco Rossi przekaza nowe informacje nt. tego zdarzenia.
By Bartosz NausCzesi pisza o tym co Swiatek zrobia minionej nocy. Jasniej sie nie da
Iga Swiatek pokazaa klase na Billie Jean King Cup. W barwach reprezentacji Polski wygraa heroiczny boj z Linda Noskova a nastepnie z Katarzyna Kawa triumfowaa w meczu debla i wprowadzia Biao-Czerwone do pofinau turnieju. "Polska bohaterka" - pisza o Swiatek Czesi ktorych kadre ograa wiceliderka swiatowego rankingu.
By Kacper Ciukszazy po hitowej walce Chalidowa. Ruszy do rywala nie potrafi go uspokoic
Gala XTB KSW 100 na zawsze przejdzie do historii polskiej organizacji. Wydarzenie w Gliwicach zwienczya walka Mameda Chalidowa z faworyzowanym Adrianem Bartosinkim. Triumfowaa w niej legenda nadwislanskiej sceny MMA. To nie by koniec zaskakujacych scen majacych miejsce w pozny sobotni wieczor. Modszy zawodnikow nagle zala sie zami. Doswiadczony sportowiec dugo sie nie zastanawia i momentalnie zareagowa na dramat rywala.
Przyja walke na ostatnia chwile i wygra Wielki triumf Polaka pokona niepokonanego
Marcin Tybura 26-9 wygra swoj pojedynek podczas UFC 309 w nowojorskiej hali Madison Square Garden. Polak pokona Brazylijczyka Jhonate Diniza 8-1 przez techniczny nokaut przerwanie walki przez lekarza po zakonczeniu drugiej rundy.
Zwyzywa sedziego. Zosta surowo ukarany
Podczas turnieju rangi ATP 1000 w Szanghaju Frances Tiafoe dopusci sie skandalicznego zachowania wzgledem sedziego. Z tego powodu naozono na niego kare przez ktora bedzie zmuszony siegnac do portfela.
Gwiazdor gra w Rosji. Wkrotce moze sie to zmienic
Micah Christenson od 2021 roku wystepuje w rosyjskim Zenicie Kazan i mimo wybuchu wojny w lutym 2024 r. nic sie nie zmienio. Teraz jednak okazuje sie ze po zakonczonym sezonie moze wrocic do Woch.