Home/sports/Alez zawrzao w Polsce po meczu Wieczysta - Polonia. Wyjasniamy co sie stao

sports

Alez zawrzao w Polsce po meczu Wieczysta - Polonia. Wyjasniamy co sie stao

Gigantyczne emocje wywoao zalege spotkanie 13. kolejki II ligi miedzy Wieczysta Krakow a Polonia Bytom. Ostatecznie goscie polegli 13 a spory wpyw na to miay dwie czerwone kartki ktore zobaczyli juz w pierwszej odsonie. Eksperci zgodnie stwierdzili ze arbiter nie podoa temu meczowi. I takie samo zdanie maja pikarze Polonii. - Chcia zagrac szefa - przekaza obronca Grzegorz Szymusik w rozmowie z Weszo. Wyjasniamy czy arbiter podja zatem suszne decyzje.

By Hubert Pawlik | October 23, 2024 | sports

Przed rozpoczęciem tego spotkania Wieczysta była na fali sześciu zwycięstw z rzędu, natomiast liderująca w II lidze Polonia Bytom - aż 12. Nie było zatem wątpliwości, że będzie to spotkanie walki, zwłaszcza że obie ekipy walczą o awans na zaplecze najwyższego szczebla rozgrywkowego w Polsce. I to się potwierdziło, natomiast nie obyło się również bez dużych kontrowersji. Ogromne kontrowersje po meczu Wieczysta - Polonia Bytom. Piłkarze zabrali głos Wieczysta wygrała 3:1 po golach Swędrowskiego, Łysiaka oraz Goku Romana. Honorowe trafienie dla rywali zanotował Daniel Sciślak. Goście musieli przez większą część spotkania radzić sobie jednak w osłabieniu. I to podwójnym, gdyż sędzia Szymon Łężny wyrzucił z boiska najpierw Szymona Michalskiego, a potem Adriana Piekarskiego. Szczególnie ta druga sytuacja nie spodobała się ekspertom, którzy jasno stwierdzili, że sędzia popełnił błąd. "Czerwona kartka za faul w takim miejscu, gdzie jeszcze równolegle jest zawodnik do asekuracji. Kompromitacja sędziego meczu w Krakowie" - . Decyzje arbitra nie spodobały się również pozostałym zawodnikom Polonii Bytom. - Przerosło go to spotkanie. Chciał zagrać szefa - powiedział Grzegorz Szymusik dla . I wspomniał, że drugie "czerwo" zostało nawet wyśmiane przez rywali. - Oglądaliśmy powtórki i widzieliśmy, że to jest mocna kontrowersja. Ale już w przerwie meczu chłopaki z Wieczystej śmiali się, że sędzia nas po prostu skrzywdził swoimi decyzjami. Mówili, że tej czerwonej kartki nie powinno być - przekonywał. Czy sędzia słusznie wyrzucił z boiska dwóch piłkarzy Polonii Bytom? Wyjaśniamy Czy zatem arbiter mimo wszystko podjął dobrą decyzję? Nie ma wątpliwości, że były argumenty za tym, by wyrzucić Piekarskiego z boiska. Sam faul kwalifikuje się już na żółtą kartkę, a kiedy dochodzi do tego fakt, że w momencie przewinienia inny zawodnik Polonii znajdował się daleko od piłki, to skala faulu wzrasta. Łatwo można sobie przecież wyobrazić, co by się stało, gdyby napastnik przejął futbolówkę i miał przed sobą kilkadziesiąt metrów wolnej przestrzeni. "Zawodnik zostaje wykluczony z gry, jeżeli m.in. pozbawia przeciwnika bramki lub realnej szansy zdobycia bramki, który zasadniczo porusza się w kierunku bramki zawodnika przewijającego, popełniając przewinienie karane rzutem wolnym" - brzmi konkretny fragment artykułu 9. Przepisów Gry, za co należy wykluczyć piłkarza z gry. Rzekomo tuż po ostatnim gwizdku większych uwag nie miał nawet obserwator, natomiast spotkaniem zajmie się teraz komisja sędziowska, która po ponownym obejrzeniu całości podejmie ostateczną decyzję. Były arbiter międzynarodowy Rafał Rostkowski również potwierdził, że Łężny podjął dobrą decyzję. Mało tego wyznał, że dzięki temu spotkaniu, może być rozpatrywany jako kandydat do awansu do wyższej klasy rozgrywkowej. Co do pierwszej czerwonej kartki, tutaj nie ma co podważać decyzji sędziego. Michalski ewidentnie zatrzymuje ręką Mikołajewskiego, który gdyby nie to, miałby realną szansę na zdobycie bramki. Zgodny z tą decyzją jest również Rostkowski. "Michalski udawał zdziwionego, ale doskonale wiedział, co zrobił i dlaczego. Gdyby nie jego interwencja, Semedo mógłby dobiec do piłki pierwszy i strzelić gola od razu, albo minąć bramkarza i strzelić do pustej bramki. To była typowa sytuacja typy Dogso, czyli pozbawienie rywala oczywistej szansy zdobycia bramki. Decyzja sędziowska była więc prawidłowa" - czytamy na stronie Szymusik uważa, że to spotkanie mogło być "mega fajnym widowiskiem", gdyby nie czerwone kartki. - One zabiły mecz, a mogliśmy mieć ciekawy spektakl - przekazał. Tylko czy aby na pewno była to wina Łężnego? Dużo do zarzucenia sobie może mieć Szymon Michalski, który w 30. minucie ewidentnie popełnił błąd, natomiast Adrian Piekarski mógł po prostu wcześniej puścić rywala i nie dawać sędziemu argumentów do wyrzucenia go z boiska. Dzięki środowemu zwycięstwu Wieczysta zmniejszyła stratę do dwóch najlepszych ekip II ligi - Pogoni Grodzisk Mazowiecki oraz właśnie Polonii. Obie mają na koncie 36 pkt, podczas gdy piłkarze Sławomira Peszki tylko dwa punkty mniej. Najbliższy mecz rozegrają oni w sobotę 26 października, kiedy na wyjeździe zmierzą się z Zagłębiem Sosnowiec. Polonia zagra za to w niedzielę na wyjeździe z Chojniczanką.

SOURCE : sport_pl
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS