Home/sports/50 dni oczekiwania na powrot i spore zaskoczenie w Meksyku. Mecz Polki trwa 87 minut

sports

50 dni oczekiwania na powrot i spore zaskoczenie w Meksyku. Mecz Polki trwa 87 minut

Zdecydowanie nie tak Maja Chwalinska wyobrazaa sobie start w Challengerze w meksykanskim Tampico. 23-latka postrzegana bya jako wyrazna faworytka meczu z Hanna Chang ale los pokaza ze bywa przewrotny. Polka tego dnia nie radzia sobie na korcie zbyt dobrze i przegraa z Amerykanka 36 16. Mimo porazki nie konczy jednak udziau w turnieju. Chwalinska zagra w Tampico takze w deblu razem z Chorwatka Antonia Ruzic.

October 22, 2024 | sports

Zdecydowanie nie tak Maja Chwalińska wyobrażała sobie start w Challengerze w meksykańskim Tampico. 23-latka postrzegana była jako wyraźna faworytka meczu z Hanną Chang, ale los pokazał, że bywa przewrotny. Polka tego dnia nie radziła sobie na korcie zbyt dobrze i przegrała z Amerykanką 3:6, 1:6. Mimo porażki nie kończy jednak udziału w turnieju. Chwalińska zagra w Tampico także w deblu razem z Chorwatką Antonią Ruzić. Maja Chwalińska udała się do Meksyku, aby wziąć udział w Challengerze w Tampico. Udział w rozgrywkach poprzedziły wyjątkowo nieudane starty w US Open, a także Challengerze w Montreux. Polce nie udało się przebrnąć nawet przez pierwszą rundę kwalifikacji do wielkoszlemowego turnieju, a w Szwajcarii odpadła z rywalizacji już w 1. rundzie po starciu z Ancą Aleksią Todoni. W Tampico wydawało się, że ma wszelkie narzędzia ku temu, żeby rozpocząć turniej od zwycięstwa. Pierwszą rywalką na jej drodze była Hanna Chang , która również w ostatnim czasie nie świętowała zbyt wielu sukcesów. Amerykanka notowana na 197. pozycji w rankingu WTA miała za sobą porażki z Julietą Pareją i Martiną Okalovą - tenisistkami z odległych pozycji. Kompletne zaskoczenie, Naomi Osaka zmieniła dyscyplinę. Nie tak to sobie wyobrażała Chwalińska na kort wróciła po dokładnie 50 dniach nieobecności i słabo weszła w spotkanie - po niesamowicie długiej walce przegrała swoje podanie, a to pozwoliło Chang wyjść szybko na prowadzenie 2:0. Polka doszła ją na 2:2, ale od tamtego momentu jej gra całkowicie się załamała. Rywalka wygrała trzy kolejne gemy i zapewniła sobie wyjątkowo komfortowe prowadzenie 5:2. Gdy przełamała Chwalińską po raz czwarty, dopisała do swojego konta seta. Niemal identyczny przebieg miał drugi set, z tą różnicą, że serwować zaczynała Cheng i po krótkiej chwili tablica świetlna wskazywała wynik 3:0 dla 26-latki . Chwalińska wyglądała już na kompletnie zrezygnowaną, co znajdowało odzwierciedlenie w jakości jej zagrań. Dość powiedzieć, że 23-latka była cieniem samej siebie. W szóstym gemie Cheng przełamała Polkę do zera , odzierając ją z wszelkich nadziei na sensacyjny zwrot akcji. Dość powiedzieć, że od stanu 4:1 w gemach Amerykanka wygrała dziesięć piłek z rzędu, wykorzystując już pierwszą "meczówkę". Spotkanie potrwało zaledwie 87 minut . O takim występie Maja Chwalińska zapewne będzie chciała jak najszybciej zapomnieć. Mimo porażki już w 1. rundzie 171. rakieta świata nie kończy udziału w turnieju w Tampico. Chwalińską czeka jeszcze występ w deblu razem z Chorwatką Antonią Ruzić. Pierwszy bój panie stoczą z kolumbijskim duetem Emiliana Arango - Maria Paulina Perez Garcia. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS