sports
Zosta nowym prezesem PZKosz. Udzieli szczerego wywiadu
Po szesciu latach Grzegorz Bachanski wroci na stanowisko prezesa Polskiego Zwiazku Koszykowki zastepujac Radosawa Piesiewicza. W wywiadzie dla PAP podkresli ze wybory to nie tylko zakonczenie kampanii ale tez poczatek intensywnej pracy.
Po sześciu latach Grzegorz Bachański wrócił na stanowisko prezesa Polskiego Związku Koszykówki, zastępując Radosława Piesiewicza. W wywiadzie dla PAP podkreślił, że wybory to nie tylko zakończenie kampanii, ale też początek intensywnej pracy. W tym artykule dowiesz się o: Poniedziałkowy zjazd sprawozdawczo-wyborczy był nietypowy, ponieważ został zwołany w połowie kadencji i odbywał się w atmosferze zamieszania wywołanego atakami ze strony oponentów odchodzących władz. Mimo to jego przebieg był spokojny. Grzegorz Bachański w rozmowie z Polską Agencją Prasową zaznaczył, że w polskiej koszykówce, wybory od lat przebiegają elegancko i spokojnie. Teraz atmosfera przedzjazdowa była rzeczywiście interesująca, bo pierwszy raz w historii o stanowisko prezesa ubiegało się pięcioro kandydatów. - Kampania była jednak bardzo pozytywna, wymienialiśmy się pomysłami, nowymi ideami, jak uzdrowić tę dyscyplinę w kraju. Naprawdę chylę czoła przed kontrkandydatami, bo w tych ostatnich dwóch tygodniach wykreowali wiele ciekawych pomysłów. Myślę, że na pewno będziemy w stanie niektóre z nich realizować. Dziękuję Eli Nowak i Łukaszowi Koszarkowi za to, że mogliśmy pójść razem. Chciałbym również usiąść do wspólnego stołu z Filipem Kenigiem i Jackiem Jakubowskim. Myślę, że jest kilka ciekawych elementów, zwłaszcza w propozycjach Filipa, co do których moglibyśmy umówić się na wspólną realizację - powiedział Bachański. ZOBACZ WIDEO: Muzyka z Harry'ego Pottera i miotła. Kabaret, jak przywitali gwiazdor Zapytany o plany na przyszłość, stwierdził: "Wybory się skończyły, siadamy już w tej chwili do pracy. Ligowy sezon już się rozpoczął, a nawet jest w pełni. Za chwilę mamy mecze drużyn narodowych, a w przyszłym roku czeka nas organizacja grupy Eurobasketu. Pracy jest bardzo dużo. Czas rozdać role w nowym zarządzie i dalej pracować nad rozwojem polskiej koszykówki". Na pytanie, dlaczego nie zaproponował miejsca w zarządzie Jackowi Jakubowskiemu czy Filipowi Kenigowi, odpowiedział, że mimo wszystko były pewnego rodzaju programowe różnice. - Myślę, że każdy z nas miał też już ustalony pewien 'zasób personaliów', jeśli chodzi o nowy zarząd. Każdy idzie przecież z pewną grupą do wyborów. Pragnę tylko podkreślić, że zarząd, który zaproponowałem, jest bardzo ciekawy, autorski, z większością nowych ludzi i dużą reprezentacją kobiet. Tak naprawdę na poziomie centralnym zaszło dużo zmian i nastąpiło odmłodzenie. Oczekuję, że ci członkowie będą generować wiele nowych pomysłów, bo tego polska koszykówka potrzebuje. Ja wniosę odpowiednie doświadczenie, wiedzę z 30 lat funkcjonowania w dyscyplinie, natomiast ci młodsi muszą sprawy, mówiąc kolokwialnie, pociągnąć do przodu - analizował. Duża zmiana po wyborach. Są nowe twarze Nowy zarząd Polskiego Związku Koszykówki liczy dziesięć osób, z czego sześć to nowe twarze, w tym trzy kobiety. - Jest to ciekawy przekrój społeczny środowisk koszykarskich. Myślę, że interesująco to wygląda. Czekają nas oczywiście kwestie dotyczące uaktywnienia struktur lig profesjonalnych. W lidze żeńskiej dyskusja na ten temat trwa już od jakiegoś czasu. Myślę, że teraz męska musi na nowo przedefiniować kwestie powołań do rady nadzorczej. Chcemy generalnie ruszyć z projektem zwiększenia autonomii, jeśli chodzi o ligę męską - powiedział. Na pytanie, czy nie obawia się wycofania sponsorów i podejścia ministerstwa sportu do nowych władz PZKosz, odpowiedział, że polski związek sportowy jest takim pozytywnym, niezależnym tworem. Związek nie tyle musi się bronić relacjami quasi-politycznymi, ale pracą i jej efektami. - Uważam, że na dziś PZKosz wykonuje swoją robotę i będzie ją wykonywał. I w ocenie działań dokonywanej przez sponsorów czy departamenty kontrolne ministerstwa sportu istotne jest, jak pracuje. Jesteśmy instytucją stabilną organizacyjnie, finansowo, nie wydajemy więcej niż mamy. W związku z tym nie widzę podstaw, żeby szukać gdzieś innego rodzaju argumentacji - dodał.
PREV NEWS48-letnia legenda wroci do gry "Dwa trzy miesiace i bybym gotowy"
NEXT NEWS50 dni oczekiwania na powrot i spore zaskoczenie w Meksyku. Mecz Polki trwa 87 minut
Zuzel. Unia Leszno reaguje na problemy Stali Gorzow. "Czujemy sie oszukani"
Fogo Unia Leszno dosc niespodziewanie ma obecnie wielkie szanse by juz za kilka tygodni wrocic do grona druzyn ekstraligowych. Klub mogby zastapic w elicie Stal Gorzow ktora ma gigantyczne problemy finansowe
Legia osabiona przed meczem LKE. Pomocnik kontuzjowany
Bez Maxiego Oyedele bedzie musiaa radzic sobie Legia Warszawa w nadchodzacym meczu Ligi Konferencji Europy z TSC Backa Topola. Pomocnik "Wojskowych" narzeka na uraz stawu skokowego.
Swiatek znow to zrobi Dla Sabalenki byby to koszmar
Tenisowy tour powoli dobiega konca a jego oficjalnym zwienczeniem beda zmagania WTA Finals w ktorym nie zabraknie Igi Swiatek oraz Aryny Sabalenki. To Biaorusinka przystapi do niego jako liderka swiatowego rankingu ale moze stracic te pozycje jezeli zmagania wygra Polka. Byaby to powtorka scenariusza z poprzedniego roku.
Nowy rozdzia w karierze Julii Szeremety oficjalnie otwarty. "Gruntowna zmiana"
- Uwazam ze na pewno wiekszosc zawodniczek teraz bedzie miaa wieksze obawy zwiazane z tym ze moze stac sie cos powazniejszego. Typu rozciecia lub moga mocniej poczuc cios. Za tym na pewno pojdzie delikatna zmiana w boksie kobiet w tym sensie ze niektore dziewczyny duzej juz nie beda mogy sobie pozwolic na ciage napieranie - mowi w rozmowie z Interia Julia Szeremeta wicemistrzyni olimpijska z Paryza komentujac nowe otwarcie w boksie olimpijskim kobiet ktorego sama juz zasmakowaa - walki bez kaskow.
Nikt nie chcia suchac Swiatek. Teraz zawodniczki padaja jak muchy. To juz plaga
Kibice tenisa na caym swiecie moga byc w ostatnich miesiacach mocno rozczarowani. Coraz wiecej zawodniczek wycofuje sie z imprez na ostatnia chwile a meczow konczy sie takze kreczami. Tak tez byo w turnieju w Tokio w arcyciekawym meczu z udziaem byej mistrzyni US Open - Bianci Andreescu.
By Paweł MatysZnow goraco w Niemczech. "Lewy" juz mowi o transferze. As Bayernu zabra gos
Srodowy hit w Lidze Mistrzow jakim jest starcie FC Barcelona z Bayernem Monachium wzbudza ogromne emocje. Atmosfere podgrzao jeszcze dodatkowo pytanie jakie otrzyma podczas konferencji prasowej Joshua Kimmich zagadniety o transfer do "Dumy Katalonii". Niemiecki pomocnik niczego nie wykluczy a przeciez o jego mozliwej przeprowadzce do Hiszpanii wypowiada sie juz niegdys nawet Robert Lewandowski.