Home/sports/30 a pozniej spektakularny zwrot akcji. Absurdalne sceny w Niemczech co tam sie wydarzyo

sports

30 a pozniej spektakularny zwrot akcji. Absurdalne sceny w Niemczech co tam sie wydarzyo

Swiadkami absolutnie kuriozalnego meczu byli kibice sledzacy rywalizacje Hoffenheim i Werderu Brema. Gospodarze po pierwszym kwadransie prowadzili juz 30 ale czerwona kartka dla jednego z defensorow wywrocia spotkanie do gory nogami. Przyjezdni w spektakularny sposob odwrocili losy rywalizacji i jeszcze przed przerwa doprowadzili do wyrownania. Kluczowy cios zadali po zmianie stron i choc wydawao sie to niemozliwe wywiezli z PreZero Areny komplet punktow.

September 29, 2024 | sports

Świadkami absolutnie kuriozalnego meczu byli kibice śledzący rywalizację Hoffenheim i Werderu Brema. Gospodarze po pierwszym kwadransie prowadzili już 3:0, ale czerwona kartka dla jednego z defensorów wywróciła spotkanie do góry nogami. Przyjezdni w spektakularny sposób odwrócili losy rywalizacji i jeszcze przed przerwą doprowadzili do wyrównania. Kluczowy cios zadali po zmianie stron i choć wydawało się to niemożliwe, wywieźli z PreZero Areny komplet punktów. Czesław Michniewicz zwykł mawiać, że "2:0 to niebezpieczny wynik". Bywa jednak tak, że nawet 3:0 okazuje się rezultatem, który nie pozwala kibicom ze spokojem wyczekiwać końca spotkania. Boleśnie przekonali się o tym w niedzielę sympatycy Hoffenheim. W 5. kolejce Bundesligi działy się rzeczy niesłychane. Gospodarze znakomicie weszli w mecz z Werderem Brema i już w 5. minucie objęli prowadzenie. Gola na swoje konto zapisał Marius Bulter , a już trzy minuty później mógł pochwalić się dubletem. Hoffenheim z łatwością rozmontowywało defensywę rywali i było głodne kolejnych trafień. W 12. minucie bramkę na 3:0 zdobył Adam Hlozek. Nokaut? Nic bardziej mylnego. Podolski zaskakuje ws. Szczęsnego. To może być hit. Postawił sprawę jasno Zasabotować działania swoich partnerów z drużyny postanowił Stanley Nsoki . Francuz po bezmyślnym faulu został w 18. minucie wyrzucony z boiska . Wtedy zaczęły się problemy "Wieśniaków". Werder ruszył do ataku i potrzebował zaledwie trzech minut, żeby trafić po raz pierwszy. Rozpoczął Malatini, a jeszcze przed przerwą bramkę kontaktową zdobył Jens Stage . Duńczyk tego dnia był świetnie dysponowany i choć po kwadransie rywalizacji wydawało się to niemożliwe, przyjezdni wyrównali w 39. minucie stan rywalizacji - 3:3 . Gospodarze byli rozbici, a to nie był koniec. Po zmianie stron gra wyraźnie zwolniła, a kibice nie oglądali już tylu trafień. Najważniejsze, bo decydujące o triumfie zanotował w 49. minucie Stage. Duńczyk z pewnością na długo zapamięta niedzielny mecz - nie dość, że strzelił hattricka, to jego drużyna w spektakularny sposób odwróciła losy meczu , przez wielu postrzeganego już jako przegrany. Rzadko jesteśmy świadkami tak nieprawdopodobnych zwrotów akcji. Brema dzisiaj zapewne prędko nie zaśnie. Korzystanie z portalu oznacza akceptację Regulaminu . Prywatność . Copyright by INTERIA.PL 1999 - 2024 . Wszystkie prawa zastrzeżone.

SOURCE : interiasport
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS