Home/science/Zwrot w gosnej sprawie. Kopoty byego posa Prawa i Sprawiedliwosci

science

Zwrot w gosnej sprawie. Kopoty byego posa Prawa i Sprawiedliwosci

Tomasz G. byy pose PiS z Poznania zosta oskarzony o wyudzanie kredytow pod koniec lat 90. Zapowiadao sie ze proces ciagnacy sie od 2017 r. trzeba bedzie czesciowo powtorzyc. Jednak teraz kluczowa decyzje podja Sad Najwyzszy. Zdecydowa on ze pierwszy wyrok w poznanskim sadzie rejonowym ze stycznia 2023 r. ktory uzna wine Tomasza G. jest prawidowy. To za wiadomosc dla byego posa PiS a dobra dla prokuratury ktora domaga sie skazania go na bezwzgledne wiezienie.

September 23, 2024 | science

Były poseł PiS ma dwa procesy, oba nadal się toczą. W starszej sprawie, dotyczącej wyłudzeń pod koniec lat 90., ponad rok temu zapadł nieprawomocny wyrok skazujący Jego obrońcy zarzucili, że orzeczenie ze stycznia 2023 r. zapadło z rażącym naruszeniem prawa, bo pod nieobecność byłego polityka Jeden poznański sąd przyznał im rację, ale Sąd Najwyższy uznał właśnie, że można było skazać Tomasza G. mimo jego nieobecności na rozprawie. To kluczowe orzeczenie dla dalszych losów tego procesu W poznańskim sądzie toczy się jeszcze inny proces przeciwko Tomaszowi G. W nim jest oskarżony m.in. o przywłaszczenie prawie 5 mln zł z Wyższej Szkoły Handlu i Usług w Poznaniu, której został kanclerzem. Uczelnia działa w najlepsze i wkrótce wykład inauguracyjny ma wygłosić Jolanta Kwaśniewska Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu W latach 2005-2015 Tomasz G. był posłem PiS, potem Solidarnej Polski, a karierę polityczną zakończył na listach ugrupowania Korwin. Pukał także, ale bezskutecznie, do drzwi Platformy Obywatelskiej. Gdy dziewięć lat temu nie dostał się do Sejmu i stracił immunitet, prokuratura wróciła do jego działalności w rodzinnych sklepach meblowych, w których pracował pod koniec lat 90. Zarzuciła mu wyłudzanie kredytów na bezdomnego, na osobę z zaburzeniami psychicznymi, na alkoholika . Łącznie miał popełnić kilkanaście przestępstw na prawie 90 tys. zł. Proces byłego polityka, który po odejściu z Sejmu został kanclerzem Wyższej Szkoły Handlu i Usług w Poznaniu, na której politycy prawicy zdobywali dyplomy potrzebne do zasiadania w spółkach Skarbu Państwa, toczył się w latach 2017-2023. Im bliżej było jego zakończenia, im bardziej były polityk rozumiał, że może usłyszeć wyrok skazujący, tym rzadziej pojawiał się na rozprawach. A powinien na nich być, bo sąd, czego domagała się prokuratura w 2017 r., nakazał mu obecność na każdej rozprawie w wątku wyłudzania kredytów. W ostatnich miesiącach przed wydaniem pierwszego wyroku coraz częściej skarżył się na zdrowie. Nie przeszkodziło mu to jednak, by w 2022 r., tuż po jednej rozpraw, przed którą znowu się rozchorował, pojechać z rodziną na długie wakacje do Turcji. Oskarżająca go prokurator Katarzyna Podolak już wiele miesięcy temu podkreślała, że Tomasz G. gra na nosie wymiarowi sprawiedliwości i robi wiele, by nie dopuścić do wydania wyroku. Domagała się jego tymczasowego aresztowania. Sąd Rejonowy Poznań Grunwald i Jeżyce się nie zgodził, dał mu kolejną szansę, ale on znowu się nie pojawiał. Ostatecznie, pod koniec stycznia 2023 r., poznański sędzia Janusz Połeć stwierdził, że kolejna nieobecność Tomasza G. jest nieusprawiedliwiona i pod jego nieobecność wydał wyrok. Sędzia uznał, że ekspolityk wyłudzał kredyty i skazał go na karę więzienia w zawieszeniu . Sądy wydają różne orzeczenia. Sprawę kończy Sąd Najwyższy Od nieprawomocnego wyroku ze stycznia 2023 r. apelację złożyła prokuratura, która domagała się skazania Tomasza G. na więzienie, a także obrońcy — ci z kolei dowodzili, że ich klient jest niewinny. Ponadto adwokaci podkreślali, że sąd pierwszej instancji popełnił błąd, bo nie mógł zakończyć procesu pod ich zdaniem usprawiedliwioną nieobecność byłego posła. W maju 2024 r. z argumentami obrońców zgodził się sąd odwoławczy, czyli poznański Sąd Okręgowy. Uznał, że bez względu na to, jaki wpływ na proces miało wydanie wyroku pod nieobecność Tomasza G., proces trzeba powtórzyć. To znaczy przeprowadzić raz jeszcze te czynności, podczas których zabrakło oskarżonego. Zdaniem sądu odwoławczego faktycznie jego nieobecność była usprawiedliwiona kolejnym zwolnieniem lekarskim . Teraz, jak dowiedział się Onet, nastąpił kolejny zwrot w sprawie. Okazuje się, że w styczniu 2023 r. poznański sąd rejonowy jednak mógł zakończyć sprawę pod nieobecność Tomasza G. Wyrok w tej sprawie wydał niedawno Sąd Najwyższy, a stało się tak za sprawą skargi złożonej przez poznańską Prokuraturę Okręgową. — Sąd Najwyższy w wyroku 9 września 2024 r. zgodził się z naszymi argumentami, że różne zachowania Tomasza G. mogły być uznane za obstrukcję procesową i sąd pierwszej instancji mógł wydać wyrok pod jego nieobecność — mówi Onetowi prokurator Katarzyna Podolak, autorka aktu oskarżenia. Takie orzeczenie SN oznacza, że sprawa nie wróci do pierwszej instancji, lecz akta pozostaną w sądzie odwoławczym, czyli w Sądzie Okręgowym w Poznaniu. On będzie musiał wyznaczyć termin rozprawy i rozpatrzeć apelację prokuratury oraz obrońców, a następnie wydać wyrok, w którym uzna winę byłego polityka lub oczyści go z zarzutów. Były poseł i interpelacje pisane przez sprzątaczkę W poznańskim sądzie trwa jeszcze jeden proces byłego posła PiS Tomasza G. Chodzi o znacznie poważniejsze kwestie niż wyłudzanie kredytów pod koniec lat 90., czyli przed jego wejściem do polityki. W tej drugiej sprawie zarzuty dotyczą m.in. jego działalności jako posła. Poznańska prokuratura zarzuciła mu m.in. wyłudzenie ok. 400 tys. zł z kancelarii Sejmu na pisanie fikcyjnych interpelacji, które tworzyć miała np. jego znajoma sprzątaczka. Interpelacje pisane przez sprzątaczkę. Były poseł PiS oskarżony o wielkie przekręt y Prokuratura oskarża go także o płatną protekcję — o obiecywanie ważnym świadkom bezpłatnych studiów MBA na uczelni, której jest kanclerzem. Warunkiem miało być złożenie korzystnych dla niego zeznań. Kolejne zarzuty dotyczące Wyższej Szkoły Handlu i Usług w Poznaniu polegają na tym, że prokuratura oskarża go o przywłaszczenie z uczelni 4,9 mln zł. W tej samym procesie oskarżona jest również jego żona Magdalena G., która oficjalnie jest przedstawiana jako założycielka WSHiU. Żona byłego posła, karana wcześniej za plagiat pracy doktorskiej, miała przywłaszczyć z WSHiU 240 tys. zł. Oskarżeni małżonkowie i wykład Jolanty Kwaśniewskiej O uczelni ściśle powiązanej z oskarżonymi małżonkami pisaliśmy już wcześniej w Onecie. W czasach tzw. dobrej zmiany dyplomy MBA zdobywali na niej politycy związani ze Zjednoczoną Prawicą , a potrzebne były im one do zasiadania w spółkach Skarbu Państwa. Uczelnia nadal działa, właśnie szykuje się do inauguracji nowego roku akademickiego, a podczas uroczystości zaplanowanej na 5 października wykład wygłosić ma Jolanta Kwaśniewska. Nieco później, bo 30 października, w poznańskim Sądzie Okręgowym odbędzie się kolejna rozprawa w sprawie wyłudzeń z Sejmu i przywłaszczania pieniędzy z WSHiU. Odbędzie się, o ile były poseł znowu nie zachoruje przed rozprawą oraz o ile jego obrońcy znowu nie złożą wniosku o wykluczenie ze sprawy dociekliwej prokuratorki Katarzyny Podolak. Do tej pory takich wniosków w różnych sprawach miało być złożonych aż siedem. Żaden nie doprowadził do jej usunięcia. Była radna PiS pogrąża Tomasza G. ws. wyłudzeń z Sejmu Prawnicy Tomasza G. niedawno domagali się także wykluczenia sędziego prowadzącego proces w wątku Sejmu i uczelni wyższej, ale i w tym przypadku sędzia pozostał na stanowisku. Były polityk i jego obrońcy zyskali jedynie nieco na czasie, bo kolejna rozprawa została przesunięta o kilka miesięcy.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS