Home/science/"Wojna o legitymizacje". Izraelski ambasador przy Unii Europejskiej o pokoju zakadnikach i przyszosci Strefy Gazy

science

"Wojna o legitymizacje". Izraelski ambasador przy Unii Europejskiej o pokoju zakadnikach i przyszosci Strefy Gazy

Zdaniem Haima Regewa Izrael osiagna wiekszosc swoich celow wojskowych w Strefie Gazy. "Przed wojna Hamas by armia z ancuchem dowodzenia z batalionami... Dzis to zagrozenie militarne juz nie istnieje". Dyplomata zapowiada ze w ciagu roku w Gazie moze dojsc do powoania nowych wadz. Jak na razie gownym problemem Izraela jest utrzymanie poparcia na arenie miedzynarodowej.

October 07, 2024 | science

Ambasador Izraela przy Unii Europejskiej mówi POLITICO, że wojna w Strefie Gazy zakończy się w nadchodzącym roku. Wtedy zostanie powołany nowy organ zarządzający zniszczoną wojną enklawą. Haim Regew deklaruje, że Siły Obronne Izraela osiągnęły większość swoich celów wojskowych w Strefie Gazy , osłabiając Hamas do tego stopnia, że nie może już walczyć jako zorganizowana struktura, ale teraz zachowuje się jak partyzantka. Tel Awiw rok po zbrodni Hamasu. "Klatka, która ma walczyć z zapomnieniem" [WIDEO] — Przed wojną Hamas był armią z łańcuchem dowodzenia, z batalionami... Dziś to zagrożenie militarne już nie istnieje — wyjaśnia Regew. — Zlikwidowaliśmy większość batalionów... Myślę, że będzie to rok, w którym zobaczymy nową strukturę rządzącą Strefą Gazy. To kwestia czasu. Stanie się to, gdy wszyscy zakładnicy zostaną uwolnieni Władze Izraela twierdzą, że nie chcą sprawować kontroli nad Strefą Gazy . W niedawnym wywiadzie były brytyjski premier Tony Blair — który był również wysłannikiem pokojowym na Bliskim Wschodzie — powiedział, że to nie Izrael ani Palestyńska, ale strona trzecia powinna pomóc w zarządzaniu Strefą Gazy po zakończeniu walk. Mija rok od ataku Hamasu. Izraelski "11 września" godzina po godzinie. "Całkowita utrata kontroli przez armię Izraela" Nie jest jednak jasne, jakim władzom — jeśli w ogóle — Izrael pozwoliłby przejąć kontrolę w Strefie Gazy i czy zostałyby one zaakceptowane przez tamtejszą ludność.— Jakiego rodzaju władza, to jeszcze musimy ustalić — mówi Regew. Jego zdaniem Autonomia Palestyńska — która była u władzy przed przejęciem kontroli przez Hamas — "nie ma legitymacji, by wrócić i sprawować tam kontrolę, ponieważ nie widzieliśmy z ich strony zbyt wiele potępienia tej masakry ". Regew dodał, że po zakończeniu konfliktu Unia Europejska mogłaby odegrać rolę w nadzorowaniu tzw. korytarza filadelfijskiego między Strefą Gazy a Egiptem . Ambasador podsumowuje pozycję Izraela na świecie rok po atakach z 7 października, w których Hamas zabił ponad 1200 Izraelczyków i wziął ok. 250 zakładników, i podkreśla, że nie martwi się o Izrael pod względem militarnym: "Zwyciężymy". Wymiana ognia w rocznicę ataku. Hezbollah uderza w Izrael. Jerozolima odpowiada "Nie sądzę, by Izrael był odizolowany" Mimo że Izrael jest obecnie zaangażowany w to, co tamtejsze władze nazywają "wojną na siedem frontów", która obejmuje regionalną potęgę Iran, Regew powiedział, że "ostatnie kilka tygodni pokazuje, że Izrael jest silny i skutecznie walczy " z Hezbollahem w Libanie, gdzie zabił przywódcę Hassana Nasrallaha w nalocie, a także z pośrednikami Iranu w Jemenie, Syrii i Iraku. Jednak dyplomata jest bardziej zaniepokojony pozycją Izraela w "wojnie o legitymizację" , którą jego kraj toczy, aby utrzymać poparcie na arenie międzynarodowej. — W ostatnich miesiącach widzimy, że nastąpiła ogromna erozja zrozumienia. Nastąpiła erozja poparcia. Niektóre państwa członkowskie próbują wprowadzić swoje własne stanowisko na scenę UE, z kilku powodów, ale to nie ma znaczenia — twierdzi. — Nie sądzę, by Izrael był odizolowany. Ulf Poschardt: Binjamin Netanjahu walczy o wolność całego Zachodu. Ma szansę przejść do historii jako wielki mąż stanu [OPINIA] W weekend tysiące ludzi wzięło udział w demonstracjach w Europie i na całym świecie. Niektórzy zebrali się w geście solidarności z Izraelem , wzywając do uwolnienia pozostałych zakładników, ale wielu innych protestowało przeciwko jego operacjom wojskowym . — Widziałem demonstracje tutaj, w Brukseli i Amsterdamie... Martwi mnie to o wiele bardziej niż to, co dzieje się w terenie — dodaje. — Brakuje moralnej jasności: Wielu ludzi nie rozumie, że jest to wojna demokracji przeciwko radykalnym i ekstremalnym siłom ... To jest walka. Zapytany o oburzenie z powodu liczby ofiar śmiertelnych w Gazie i Libanie, która obecnie sięga dziesiątek tysięcy, Regew odpowiada: — Wyjaśnienie tych liczb jest skomplikowane. Kiedy weszliśmy do Gazy i Libanu, mieliśmy do czynienia z tą samą metodą: Wykorzystują prawie każdą cywilną infrastrukturę. Nie walczymy z armiami. Walczymy z grupami terrorystycznymi , które wykorzystują lokalną infrastrukturę, meczety i szpitale. Także ambasador Libanu rozmawiał z POLITICO, wyrażając przerażenie liczbą ofiar w jego kraju , odkąd Izrael rozpoczął szeroko zakrojony atak na Hezbollah. — Sama liczba ofiar jest ogromna pod każdym względem — podkreśla ambasador Fadi Hajali. — Dla małego kraju, takiego jak Liban, 10 tys. rannych to jak 100 tys. dla większego kraju, takiego jak Rumunia. Binjamin Netanjahu nie reprezentuje wartości Zachodu i gra na przedłużenie wojny Od zeszłego piątku libańskie ministerstwo zdrowia podało, że w izraelskich atakach zginęło ponad 2000 osób . Wojna "rozwija się w szybkim tempie", jak mówi Hajali, z "coraz większą liczbą regionów będących celem ataków" i atakami zarówno z morza, jak i z powietrza i z ziemi. Zapytany o rolę libańskiej armii w konflikcie, Hajali odpowiada, że "obywatele Libanu chcą, aby libańska armia w pełni odegrała swoją rolę, zapewniając stabilność i bezpieczeństwo kraju". Dodaje jednak, że siły te są "przeciążone wszystkimi problemami, z którymi muszą się zmierzyć" i niedofinansowane (UE jest jednym z jej głównych dobroczyńców, przekazała w tym roku 104 mln euro, czyli ok. 450 mln zł)

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS