Wniosek o areszt dla Romanowskiego. "Kompletne nieporozumienie"

Zmień miejscowość Popularne miejscowości - Podnoszenie zarzutu matactwa w sprawie Marcina Romanowskiego jest kompletnym nieporozumieniem - tak pełnomocnik byłego wiceministra w rządzie PiS Bartosz Lewandowski skomentował środową decyzję o wydaniu zgody na tymczasowe aresztowanie polityka. Mecenas odniósł się również do drugiej z przesłanek, podnoszonych przez prokuraturę, czyli "groźby surowej kary". Adwokat powołał się na stanowisko Adama Bodnara z 2018 roku, gdy ten był jeszcze Rzecznikiem Praw Obywatelskich. - Według prokuratury przesłanką w sprawie wydania zgody na tymczasowe aresztowanie Marcina Romanowskiego ma być obawa matactwa i groźba surowej kary - mówił dziennikarzom adwokat byłego ministra mec. Bartosz Lewandowski. Sprawa Marcina Romanowskiego. Pełnomocnik byłego ministra komentuje - Tym, kto naprawdę destabilizował tok postepowania, to główny podejrzany, czyli Tomasz M., który występował na konferencjach, opowiadał szeroko o nieprawidłowościach - stwierdził pełnomocnik Romanowskiego. Zdaniem Lewandowskiego jego klient "zna treść zarzutów, nie destabilizował toku postępowania i nie podejmował żadnych działań mających na celu utrudnianie postępowania, mataczenia". - Ten zarzut jest kompletnie bezpodstawny - ocenił mecenas. - Prokurator powiedział, że groźba surowej kary ma uzasadniać podejmowanie działań destabilizujących i że jest to samodzielna przesłanka stosowania tymczasowego aresztowania. Innymi słowy nawet jak się uzna się obawy matactwa, to Romanowski powinien być w areszcie bo mógłby utrudniać postępowanie - mówił Lewandowski. Następnie adwokat przytoczył fragment stanowiska Adama Bodnara, byłego Rzecznika Praw Obywatelskich, a obecnie ministra sprawiedliwości. Polityk zabrał wówczas głos na temat instytucji tymczasowego aresztowania. Więcej informacji wkrótce.