Home/science/Tak podczas powodzi zarzadza Donald Tusk. Ekspert zwraca uwage na wazny szczego

science

Tak podczas powodzi zarzadza Donald Tusk. Ekspert zwraca uwage na wazny szczego

Z roznych powodow kontestacja rzadow PiS-u bya bardzo silna i w wojsku i w policji i w innych suzbach mundurowych ale takze na przykad wsrod nauczycieli. Koalicja Obywatelska jest w odwrotnej sytuacji nie ma z tym najmniejszego problemu. To zdecydowanie uatwia funkcjonowanie wzajemne zaufanie i w efekcie rzadzenie nie ma watpliwosci politolog prof. Rafa Chwedoruk odnoszac sie do tego jak Donald Tusk i jego rzad radza sobie z kryzysowa sytuacja zwiazana z ekstremalna powodzia na poudniu Polski. Wymienia takze kilka aspektow na ktore niewiele osob zwrocio dotychczas uwage.

September 21, 2024 | science

W rozmowie z Onetem politolog komentuje decyzję premiera Tuska, który powołał pełnomocnika rządu ds. odbudowy. Został nim europoseł Marcin Kierwiński. Zdaniem prof. Chwedoruka ta decyzja broni się merytorycznie — Marcin Kierwiński niewątpliwie ma doświadczenie państwowe i samorządowe oraz kompetencje do tego, by pełnić tego typu role, ale zastanawia coś innego. Mówimy o opolskim i dolnośląskim, a więc bastionach PO, a tę funkcję otrzymuje polityk z Warszawy — zwraca uwagę ekspert Odnosi się też do widocznego także w czasie powodzi konfliktu pomiędzy prezydentem i premierem — W sprawie konfliktu Andrzeja Dudy i Donalda Tuska żyjemy mitem wiecznej jedności w duchu szlacheckim, a tymczasem w demokracji taka jedność bywa często bardzo niebezpieczna — ocenia Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu Donald Tusk mianował na stanowisko pełnomocnika rządu ds. odbudowy po powodzi europosła Marcina Kierwińskiego , byłego szefa MSWiA. Dodał, że Kierwiński zgodził się zrzec mandatu europosła. Premier rozszerzył też teren objęty stanem klęski żywiołowej o kolejne powiaty woj. dolnośląskiego: bolesławiecki, jaworski, legnicki i złotoryjski. Tusk zapowiedział także program "Odbudowa Plus". — Żeby pierwsza pomoc trafiła do naprawdę potrzebujących. Żeby później ruszyć z rozmachem — stwierdził. Jak dodał, środków na odbudowę terenów zniszczonych przez powódź i na budowę odpowiednich zabezpieczeń na przyszłość ma nie zabraknąć. — Nie będzie oszczędzania — podkreślił. Jak Donald Tusk radzi sobie z powodzią? Ekspert: obecny rząd ma komfort O ocenę działań rządu i premiera w walce z powodzią pytamy pracownika Uniwersytetu Warszawskiego. — Myślę, że potrzeba czasu, by można było całościowo owe doświadczenia analizować. Dziś powiedziałbym, że komfort obecnego rządu wiąże się z tym, że funkcjonuje w realiach niezwykle stabilnego systemu partyjnego, w którym bardzo trudno o jakiekolwiek okoliczności mogące w skali masowej zmieniać preferencje wyborcze dużych grup wyborców — uważa prof. Rafał Chwedoruk. — Dlatego powinniśmy na to, co się dzieje, patrzeć w dwóch perspektywach: ogólnokrajowej oraz lokalnej. Jeśli chodzi o perspektywę ogólnokrajową, to śmiem twierdzić, że bez względu na komunikacyjne wpadki, jak to jedno zdanie z wypowiedzi dotyczące "przeciwdziałania panice", to tak naprawdę niewiele się zmieni, ponieważ ofiarami powodzi są obywatele i obywatelki mieszkający na określonym terytorium — nie ma wątpliwości politolog. PRZECZYTAJ: Przerażająca skala zniszczeń. "Powiem coś niepopularnego" — Jeśli spojrzymy na to z perspektywy lokalnej, to rzeczywistość staje się dużo bardziej skomplikowana, niemniej nawet tutaj nie spodziewałbym się rewolucji. Analizując województwo opolskie, to ono w zasadzie od zawsze było bastionem orientacji liberalnej. Jednak niekoniecznie oznacza to wielki alarm dla Platformy Obywatelskiej, dlatego że największe wpływy tej partii dotyczyły Opola i ewentualnie terenów związanych z mniejszością niemiecką — tłumaczy politolog. — Natomiast Prudnik, Głuchołazy, czy Nysa to obszary, gdzie w ostatnich latach PiS notowało dość dobre wyniki, a Platforma zawsze była mniej popularna. Jeśli Platforma jako najważniejsza partia koalicji rządzącej poniesie jakieś straty, to moim zdaniem wyłącznie w wymiarze lokalnym , co może odbić się przede wszystkim na poziomie wyborów samorządowych — podkreśla. Tak premier zarządza kryzysem. Ekspert o "szeryfie" Tusku — Doświadczenia z kampanii wyborczej pokazują, że Donald Tusk zwykle przeistaczał wybory w referendum na temat samego siebie. To nie zawsze przynosiło oczekiwany rezultat. Zwykle tak, ale nie zawsze — zwraca uwagę prof. Chwedoruk. Ekspert z Uniwersytetu Warszawskiego zaznacza, że rządzący odrobili też lekcję z czasów rządów PiS-u w pandemii COVID-19. — Opłacało się cały czas komunikować z opinią publiczną. Po prostu być obecnym, a nie gdzieś dyskretnie tylko funkcjonującym w tle wydarzeń — podkreśla. PRZECZYTAJ: Niszczycielski żywioł w Polsce i Europie. Ekspertka z Oksfordu nie ma dobrych wieści — Dziś styl zarządzania Tuska też strategicznie niewiele zmieni. Ta grupa, która do tej pory wierzyła w Donalda Tuska, jeszcze silniej będzie ulegała jego mitowi jako "szeryfa". Natomiast ta liczna grupa, obejmująca nie tylko wyborców PiS-u, która w Tuska nie wierzyła, nie wierzyć będzie jeszcze intensywniej. Większość społeczeństwa będzie przyglądała się z boku, pozostając kibicem w całej tej sytuacji — nie ma wątpliwości prof. Chwedoruk. Komentator polskiej polityki zwraca też uwagę, że "stabilność polskiego systemu politycznego powoduje, że bardzo trudno jednemu politykowi cokolwiek zmienić". — To nie są czasy, w których to prezydent Wrocławia zawdzięczał swoją popularność m.in. determinacji w walce z powodzią w 1997 r. Czy swego czasu Gerhard Schröder, czy George Bush wiele zawdzięczali swojemu osobistemu zaangażowaniu w przeciwdziałanie żywiołom. Dopóki ten kryzys jest zlokalizowany i dotyczy opolskiego i fragmentów dolnośląskiego i śląskiego, to nie sądzę, żeby politycznie miało się cokolwiek zmienić — puentuje prof. Chwedoruk. — Jeśli chodzi o współpracę służb z rządem przy powodzi, to ewidentnie ujawnia się bardzo istotny czynnik polskiej polityki, który ułatwia Koalicji Obywatelskiej sprawowanie władzy — wskazuje. — Prawo i Sprawiedliwość trochę przypominało Donalda Trumpa i jego problemy z czasów prezydentury. Trump nigdy nie zdołał przejąć efektywnej kontroli nad aparatem państwa — ocenia. — Z różnych powodów kontestacja rządów PiS-u była bardzo silna i w wojsku, i w policji, i w innych służbach mundurowych, ale także na przykład wśród nauczycieli. KO jest w odwrotnej sytuacji, nie ma z tym najmniejszego problemu. To zdecydowanie ułatwia funkcjonowanie, wzajemne zaufanie i w efekcie rządzenie — uważa. Zaskakująca rola Marcina Kierwińskiego. Politolog zwraca uwagę na istotny szczegół W rozmowie z Onetem politolog odnosi się też do decyzji premiera Tuska, który powołał pełnomocnika rządu ds. odbudowy. Został nim europoseł Marcin Kierwiński. — Ta decyzja merytorycznie była raczej oczywista. Jeśli chodzi o personalną obsadę tego stanowiska, to trzeba pamiętać, jak wyglądała historia z Marcinem Kierwińskim i jego pozycją w Koalicji Obywatelskiej — zaczyna prof. Chwedoruk. — Tak naprawdę ten czołowy polityk PO znalazł się w krótkim czasie gdzieś na obrzeżach wielkiej polityki. Można odnieść wrażenie, że Donald Tusk z jednej strony chce pokazać mu, że ma szansę pozostać w wielkiej polityce, ale musi się wykazać — uważa. Dramat w Głuchołazach. Mieszkańcy są wstrząśnięci. "Zabrakło tygodnia" — Z drugiej zaś strony, to bardzo trudne zadanie. Słowo "odbudowa" brzmi bardzo atrakcyjnie, ale praktyka pokazuje, że efekty bywają bardzo różne. Nawet jeśli taka odbudowa przyniosłaby poważne efekty ekonomiczne i społeczne, to zawsze znajdą się tacy, którzy będą z niej niezadowoleni, bo na przykład nie sposób będzie przywrócić ich dawnego sposobu życia. Niektórzy mieszkańcy np. będą musieli gdzie indziej zamieszkać — wyjaśnia. Ekspert zwraca uwagę na jeszcze jeden, rzadko dostrzegany aspekt w tej nominacji. — Marcin Kierwiński niewątpliwie ma doświadczenie państwowe i samorządowe oraz kompetencje do tego, by pełnić tego typu role, ale zastanawia coś innego. Mówimy o opolskim i dolnośląskim, a więc bastionach PO, a tę funkcję otrzymuje polityk z Warszawy. Przecież w oczywisty sposób łatwiej komunikować się z poszkodowanymi byłoby jakiemuś lokalnemu politykowi. Zwłaszcza, że tam Platforma ma potężne zasoby ludzkie — zauważa. Spór prezydenta z premierem w obliczu walki z powodzią. Prof. Rafał Chwedoruk komentuje Na koniec zapytaliśmy naszego rozmówcę o ostatnie tarcia na linii Pałac Prezydencki — Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. — W sprawie konfliktu Andrzeja Dudy i Donalda Tuska żyjemy mitem wiecznej jedności w duchu szlacheckim, a tymczasem w demokracji taka jedność bywa często bardzo niebezpieczna. Wystarczy sobie przypomnieć czasy AWS, Unii Wolności, kiedy absolutna większość mediów publicznych i prywatnych wspierała tę koalicję — przypomina. PRZECZYTAJ: Przerażające nagrania z Dolnego Śląska. "Lądek-Zdrój zniszczony, nie ma go" — Dziś może lepiej, że w trudnych sytuacjach pojawia się dyskusja. Powinniśmy raczej wymagać od polityków tego, żeby dyskusja dotyczyła problemów, ich rozwiązania, a nie była prostą kontynuacją parlamentarnych połajanek o wszystko, z pominięciem najważniejszych merytorycznych aspektów — dostrzega plusy ekspert. Jako przykład politolog sięga do 1969 r. i kłótni, która w obliczu kryzysu powodziowego toczona była w Austrii. — Zdominowana przez socjalistów Rada Miejska w Wiedniu wbrew konserwatystom przyjęła decyzję o budowie wyspy na Dunaju, tuż obok lokalnego kanału. To było bardzo skomplikowane technicznie przedsięwzięcie, ale ono dziś ratuje Wiedeń przed wylewem Dunaju. Liczmy na to, że taka dyskusja też w Polsce będzie miała miejsce i przyniesie podobne efekty — kończy Chwedoruk. PRZECZYTAJ: Donald Tusk zapowiada "Odbudowę Plus" i zwraca się do sztabu. "Dziękuję za nieudawanie" [RELACJA NA ŻYWO] Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz: [email protected] Czytaj inne artykuły tego autora tutaj.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS