Problemy aktywistek Ostatniego Pokolenia. Usyszay zarzuty

Rzecznik Prokuratury Okręgowej prok. Piotr Antoni Skiba przekazał, że dwie kobiety Julia P. i Marianna J. miały dokonać 8 marca na bulwarze gen. Pattona wspólnie i w porozumieniu uszkodzeń rzeźby Syreny, niecki fontanny i cokołu kamiennego z piaskowca poprzez oblanie pomnika Syreny z 1938 r. znaczną ilością pomarańczowej farby. Pomnik jest zabytkiem wpisanym do rejestru zabytków województwa mazowieckiego. Obława w Warszawie. W torbie była fortuna Podkreślił, że swoim czynem spowodowały straty o łącznej wartości 361 tys. 607 zł 36 gr. Według niego kwota ta wynika z tego, że w cokół i nieckę fontanny wsiąkła farba i spowodowała trwałe zanieczyszczenia wewnątrz struktury kamienia. Również powłoki zabezpieczające Syrenę zostały usunięte w wyniku czyszczenia, co spowodowało, że rzeźba jest niezabezpieczona. Protest aktywistów klimatycznych w Warszawie. Oblali farbą jeden z pomników — Wysokość tej kwoty została wyliczona na podstawie stanowiska Wojewódzkiego Mazowieckiego Konserwatora Zabytków i opinii biegłego z zakresu kamieniarstwa, a także jednostki odpowiedzialnej za opiekę i konserwację nad rzeźbą będącą w strukturach m.st. Warszawy – dodał prok. Skiba. Marcin Romanowski nie stawił się w prokuraturze. Ekspert mówi jasno: argumentacja mocno wątpliwa Aktywistki nie przyznały się do zarzucanego czynu i odmówiły składania wyjaśnień.