Pojecha rowerem "na grzyby". Dosta mandaty na 55 tys. z

W piątek rano w Rudnie (woj. lubelskie), patrol ruchu drogowego natknął się na mężczyznę jadącego rowerem . Jego nietypowy sposób poruszania się wzbudził podejrzenia funkcjonariuszy. Po kontroli okazało się, że 49-latek był pod wpływem alkoholu. Zgodnie z prawem, otrzymał on mandat w wysokości 2,5 tys. zł i zakaz dalszej jazdy. Czytaj też: Kelnerzy zdradzają szokujące historie. "Ludzie w kolejce zareagowali brawami" Dotkliwa kara dla grzybiarza-rowerzysty. Dostał trzy mandaty Mężczyzna zobowiązał się do odprowadzenia roweru do domu. Mimo to, po przejściu ok. 300 m stracił radiowóz z oczu i postanowił kontynuować jazdę. Niecałą godzinę później policjanci znów natknęli się na tego samego mężczyznę jadącego rowerem. Ponowna kontrola wykazała jeszcze wyższy poziom alkoholu w jego organizmie — mężczyzna miał we krwi ponad promil. Konsekwencją były dwa kolejne mandaty: 2,5 tys. zł za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz 500 zł za niewykonanie poleceń policji. Czytaj też: Nawet 5 tys. zł kary za zerwanie borowika królewskiego. Jest pod ścisłą ochroną Cała sytuacja zakończyła się dla mężczyzny dotkliwą karą finansową. Został ukarany mandatami na łączną kwotę 5,5 tys. zł. Policja przypomina, że poruszanie się rowerem w stanie nietrzeźwości stwarza zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. W szczególności jednak pijani rowerzyści narażają samych siebie.