Pojawi sie nowy trop w sprawie Krzysztofa Dyminskiego. Gos zabraa jego mama

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu Okazuje się, że kilka dni temu pojawił się nowy trop w poszukiwaniach — ktoś zgłosił bowiem, że widział Krzysztofa Dymińskiego w woj. łódzkim. Zgłosiliśmy do służb informację, że była osoba, która rozpoznała Krzysztofa w woj. łódzkim. Takie zgłoszenie pojawiło się 8 października. Będzie to weryfikowane — tłumaczy w rozmowie z o2.pl Agnieszka Dymińska. Zobacz także: Krzysztof Dymiński widziany w sklepie? Nowe fakty Kobieta ma żal do służb o to, że nie ma oficjalnego śledztwa w sprawie zaginięcia jej syna, a wszelkie działania i poszukiwania prowadzi jego rodzina na własną rękę z pomocą ochotników. Krzysztof wyszedł z domu i zaginął, więc widnieje w bazie osób zaginionych. Nie toczy się na ten moment żadne śledztwo w sprawie zaginięcia naszego syna. Tylko czynności poszukiwawcze. Uważamy, że gdyby udostępniono nam akta, moglibyśmy spróbować pomóc policji, przecież znamy nasze dziecko najlepiej. Poza tym jako rodzice moglibyśmy zobaczyć nagrania monitoringu (...) Według służb nie jesteśmy stroną w sprawie — dodaje, podkreślając, że jest wiele osób, które chcą pomagać w poszukiwaniach, ale zdarzają się również ci, którzy robią sobie żarty. Zobacz także: Zaginiony Krzysztof Dymiński w warszawskim sklepie? "Nam niestety nikt monitoringu nie pokaże" Ponad rok temu Krzysztof Dymiński wyszedł z domu i ślad po nim zaginął 27 maja 2023 r. 16-letni Krzysztof Dymiński wyszedł z domu pod Ożarowem Mazowieckim i już do niego nie wrócił. Nastolatek miał wówczas wsiąść do autobusu i pojechać do Warszawy. Ostatni raz widziany był w stolicy na moście Gdańskim. Wskazują na to zapisy z monitoringu. Rodzice Krzysztofa Dymińskiego regularnie otrzymują sygnały o możliwym miejscu pobytu syna i wiadomości od ludzi, którzy prawdopodobnie widzieli go. Zgłoszenia te są sprawdzane.