Home/science/PiS w martwym punkcie prezes Kaczynski hamulcowym. Prof. Dudek o "politycznym skorpionie"

science

PiS w martwym punkcie prezes Kaczynski hamulcowym. Prof. Dudek o "politycznym skorpionie"

Co wydarzy sie na sobotnim kongresie PiS Prezes zgodnie ze stara tradycja moze uznac ze skoro nie zamierza wymienic siebie to trzeba wymienic przynajmniej czesciowo swoje otoczenie. Zeby ogosic ze jest juz nowe lepsze i ze partia bedzie zwyciezac powiedzia Onetowi prof. Antoni Dudek. Politolog mowi tez o ewentualnym odejsciu Kaczynskiego. To byaby to najwieksza sensacja cwiercwiecza w polskiej polityce zaznacza. Wskazuje tez na "politycznego skorpiona".

September 25, 2024 | science

Więcej podobnych wiadomości znajdziesz na stronie głównej Onetu W sobotę w Przysusze (woj. mazowieckie) odbędzie się kongres Prawa i Sprawiedliwości, na którym ma dojść do zmian statutowych i prawdopodobnie do połączenia z Suwerenną Polską. W mediach pojawiają się różne przecieki i spekulacje, m.in. o wzmocnieniu w partii roli Mariusza Błaszczaka. Czytaj dalej o tym, co może wydarzyć się na sobotnim kongresie PiS. W dalszej części tekstu dowiesz się, do jakich przegrupowań może dojść wewnątrz partii i kogo prof. Dudek nazwał "politycznym skorpionem". Prof. Antoni Dudek tonuje emocje. — Czy po tym kongresie można spodziewać się nawet jakieś symbolicznej zmiany warty w Prawie i Sprawiedliwości? Jeżeli przez taką zmianę warty rozumiemy rezygnację prezesa Kaczyńskiego z prowadzenia partii, to byłaby to największa sensacja ćwierćwiecza w polskiej polityce. Ja takiej sensacji się nie spodziewam — mówi Onetowi. Politolog nie wyklucza jednak przegrupowań w otoczeniu prezesa Jarosława Kaczyńskiego. — Prezes, zgodnie ze starą tradycją, może uznać, że skoro nie zamierza wymienić siebie, to trzeba wymienić przynajmniej częściowo swoje otoczenie. Żeby ogłosić, że jest już nowe, lepsze i że partia będzie zwyciężać. Prawdopodobnie taki scenariusz Kaczyński będzie próbował przeprowadzić — uważa. Beatę Szydło ma czekać degradacja. Ujęli się za nią wyborcy PiS [SONDAŻ] Zdaniem rozmówcy Onetu, ewentualne przetasowania w PiS odbywać się będą według następującego klucza: — Ludzi, których Kaczyński chce zdegradować (ale nie formalnie) przesunie do jednego organu, a tych nowych, których będzie chciał eksponować, do innego. Wie pan, w PiS było już kilka reorganizacji w ostatnich latach. I tak naprawdę niczego one nie zmieniły. Bo dzisiaj problem PiS jest prezes Kaczyński i jego anachroniczność. W PiS wrze. "Pilna uczennica" stawia się prezesowi. "To może odbić się czkawką" — On już wszystko, co mógł tej partii dać, to dał. Dał jej osiem lat przy władzy, ale na tym koniec. Wskutek jego błędów PiS nie rządzi dzisiaj dalej, choć mógł. Bez odejścia Kaczyńskiego nic w sensie fundamentalnym w partii się nie zmieni. Jakieś ruchy kosmetyczne, jakieś przesunięcia, jakieś inne rozłożenie akcentów, to oczywiście może się pojawić. Prezes już wielokrotnie takie ruchy robił od czasu, kiedy kieruje Prawem i Sprawiedliwością — dodaje. "Cherubini Kaczyńskiego" Ekspert przypomina m.in. słynne "aniołki Kaczyńskiego" . — Różne takie chwyty marketingowe. To już było wiele razy. Nie wiem, może teraz zamiast aniołków, będą "cherubini Kaczyńskiego" — żartuje prof. Dudek. Rozmówca Onetu nie ma wątpliwości, że "Jarosław Kaczyński stworzył model jednoosobowego rządzenia partią i to się nie zmieni, dopóki on będzie jej prezesem". Kulisy rozmów PiS-u z Suwerenną Polską. Nagle włączył się Zbigniew Ziobro Z drugiej strony, z czym zgadza się politolog, działacze PiS mogą mieć pewne powody do samozadowolenia. Chodzi o utrzymujące się wciąż na wysokim poziomie poparcie dla ich partii, które nie spada nawet po kolejnych zarzutach dla polityków PiS. — PiS jak najbardziej może wrócić do władzy. Tylko musi sobie znaleźć koalicjanta — komentuje prof. Dudek. Czy pod przywództwem Kaczyńskiego PiS jest w stanie znaleźć koalicjanta? — Odpowiedź jest negatywna. Kaczyński nie potrafi zachęcić do koalicji kogokolwiek innego na scenie politycznej, bo wszyscy (w pełni zasłużenie) uważają go za politycznego skorpiona, czyli takiego polityka, który zabija każdego koalicjanta. Liczba ofiar prezesa Kaczyńskiego jest długa — przekonuje politolog. Partia Kaczyńskiego w martwym punkcie Prof. Dudek jest zdania, że "partia Kaczyńskiego utknęła w martwym punkcie". Wciąż wysokie poparcie społeczne może dawać nadzieję Kaczyńskiemu i jego otoczeniu, że w razie spektakularnych potknięć obecnej władzy, PiS znów może rządzić samodzielnie. Jest jednak i druga opcja, której Kaczyński może nie przyjmować do wiadomości: jedyny powrót do władzy PiS będzie możliwy wraz z pozyskaniem koalicjanta. — Na tym właśnie polega podstawowy dylemat PiS — mówi. Analityk zauważa, że w tej układance kluczowe będą wybory prezydenckie. — PiS ma wystawić kandydata, który wedle Kaczyńskiego, ma wygrać. Moim zdaniem to jest "mission impossible". Ale zobaczymy, w polityce wszystko jest możliwe — komentuje. Politolog przekonuje, że w razie porażki namaszczonego przez Kaczyńskiego kandydata w wyborach prezydenckich, "dopiero wówczas w PiS rozpoczną się prawdziwe zmiany i kryzys". — To jest ta rozgrywka, którą Kaczyński może teraz szachować partię. Mówi, słuchajcie, musimy poczekać, musimy być spójni, zwarci, musimy się zjednoczyć, by nasz kandydat wygrał. No i wszyscy w partii czekają, kogo prezes namaści. Kluczowe wybory na horyzoncie Ekspert wskazuje, że "w wyborach prezydenckich można przegrać dwojako". — Kandydat Kaczyńskiego może przegrać w drugiej turze, co jeszcze prezesa jakoś uratuje. Ale może zdarzyć się też najczarniejszy scenariusz, który się, myślę Kaczyńskiemu, śni po nocach. Że ten jego kandydat nie wejdzie nawet do drugiej tury. To byłby największy kryzys w dziejach tej partii — uważa. Rysują się czarne scenariusze dla PiS. Prof. Dudek wyjaśnia, do czego mogą doprowadzić Rozmówca Onetu poświęca też kilka zdań Mariuszowi Błaszczakowi. — Kaczyński od kilku tygodni daje jasno do zrozumienia, że właściwie gdyby dziś miał decydować, to jego następcą powinien być Mariusz Błaszczak. I na kongresie to będzie taka próba właśnie wzmocnienia jego pozycji. Prawda jest jednak taka, że prawdziwa walka o sukcesję rozegra się w ciągu roku, od dnia, kiedy Kaczyński przestanie realnie rządzić partią. Niezależnie od tego, czy w dniu, w którym dniu przestanie rządzić, wyznaczy Błaszczaka czy kogokolwiek innego, to dopiero po roku będziemy wiedzieć, czy następca Kaczyńskiego naprawdę kontroluje partię, czy tylko jej resztki. Nie jesteśmy w stanie ocenić dzisiaj, czy te poszczególne frakcje w PiS zaakceptują Błaszczaka — puentuje prof. Dudek.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS