Blogs
Home/science/Nawrocki zagadka nawet dla politykow PiS. Po partii krazy raport

science

Nawrocki zagadka nawet dla politykow PiS. Po partii krazy raport

Czesc politykow Prawa i Sprawiedliwosci obawia sie ze Karol Nawrocki nie porwie wyborcow tak jak nie mia porywajacego wystapienia w niedziele w Krakowie. Na dodatek w partii wciaz tli sie obawa ze moga go zatopic ewentualne sprawy z przeszosci ktore wciaz nie ujrzay swiata dziennego. Mimo to politycy PiS zapewniaja ze nie ma mowy o wymianie kandydata.

November 25, 2024 | science

Więcej podobnych wiadomości znajdziesz na stronie głównej Onetu "Kampania na wójta" — Na razie to wygląda trochę jak kampania na jakiegoś wójta, a nie na prezydenta. A wczorajsza konwencja wyglądała, jakby została żywcem wyjęta z końcówki lat 90. – słyszymy od parlamentarzysty PiS. Nasz rozmówca jednocześnie dodaje zgodnie z linią partii — Nie no, ale oczywiście wygra, wygra. Politycy na razie zdają się najczęściej szukać głęboko pokładów entuzjazmu wobec kandydatury prezesa Instytutu Pamięci Narodowej . Niektórzy przekonują, że gdy w 2014 r. Jarosław Kaczyński ogłaszał, że to Andrzej Duda powalczy o Pałac Prezydencki , zwycięzca wewnętrznego castingu zorganizowanego przez Nowogrodzką również nie był znany. To jednak często powtarzana półprawda . W rzeczywistości, choć Duda nie był politykiem z pierwszego szeregu, miał już za sobą solidny polityczny szlak znaczony stanowiskami wiceministra sprawiedliwości, prezydenckiego ministra, radnego Krakowa i kandydata na prezydenta tego miasta, posła, europosła, szefa kampanii w wyborach do Parlamentu Europejskiego, a nawet rzecznika Prawa i Sprawiedliwości. Duda był dość mocno osadzony w partii, znał ludzi i miał mocnych stronników. I na pewno nie był eksperymentem takim jak Karol Nawrocki. Ewidentnie jednak Jarosław Kaczyński próbuje nawiązać do sytuacji sprzed dekady. Konwencję szefa IPN PiS zorganizowało w krakowskiej sali Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół" – tej samej, w której w 2014 r. objawił się Andrzej Duda jako pretendent do najważniejszego stanowiska w Polsce. Co ciekawe, w swoim pierwszym wystąpieniu ówczesny kandydat, tak jak Nawrocki, obiecywał narodowe pojednanie . — Bycie prezydentem Rzeczypospolitej Polski to zadanie niezwykle trudne. Zwłaszcza w obecnych czasach, w dobie głębokiego konfliktu politycznego, jaki jest w Polsce. Bo nie oszukujmy się, ale ten głęboki konflikt polityczny jest. Ja państwu z tego miejsca deklaruję i obiecuję. To będzie prezydentura, jeśli zostanę wybrany przez naród polski, bo prezydent jest wybierany przez naród, prezydentura dynamiczna w polityce zagranicznej, ale to będzie prezydentura łączenia tutaj na miejscu w Polsce – mówił 11 listopada 2014 r. I dalej: — Bo nie będzie silnej Polski bez wspólnoty obywatelskiej. Nie będzie silnej Polski bez tego, żeby Polacy zrozumieli, że nasze najważniejsze są naszym wspólnym interesem. Zwłaszcza te sprawy zewnętrzne. 70 stron o przeszłości Nawrockiego W ciągu najbliższych dni kandydaturę Nawrockiego ma zatwierdzić Rada Polityczna PiS. Z informacji Onetu wynika, że trwają już przymiarki do sformowania sztabu kandydata . Na giełdzie nazwisk pojawiło się nazwisko Pawła Szefernakera, byłego wiceministra spraw wewnętrznych i administracji, który był m.in. członkiem ekipy tworzącej kampanię Andrzeja Dudy w 2015 r. O Szefernakerze wspomniał w poniedziałek podczas rozmowy z dziennikarzami w Sejmie były minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek , który sprawia wrażenie, że jest jednym z największych entuzjastów w PiS eksperymentu z Karolem Nawrockim. Były minister edukacji zapewnił, że nie będzie podmianki kandydata, gdyby prezes IPN miał słabe notowania. Na razie wielkiego entuzjazmu nie widać wśród polityków skupionych wokół Mateusza Morawieckiego . Sam były premier w trakcie niedzielnej konwencji w Krakowie był mało aktywny w mediach społecznościowych, choć sporą część wystąpienia zaglądał w telefon. Podał dalej trzy wpisy z konta Prawa i Sprawiedliwości. Dopiero w poniedziałek wyraził swoją wiarę w wygraną i wezwał partię do zjednoczenia. Część naszych informatorów przekonywała jeszcze niedawno, że Morawiecki stał się wręcz orędownikiem nominacji dla Karola Nawrockiego . Opowieści te wiązały się ze spiskową teorią, według której szef IPN ma być tak słaby, że za dwa miesiące zostanie zmuszony do rezygnacji, a jego miejsce zajmie właśnie były szef rządu. Nie ma szans . Gdyby prezes miał się zdecydować na taki wist, to postawi na Mariusza Błaszczaka, ewentualnie na Bocheńskiego, ale nie na Morawieckiego, który mu będzie chciał potem rozwalić partię – mówi Onetowi polityk PiS niechętny byłego premierowi. Na razie Nawrocki jest zagadką nawet dla sporej części partii. Niektórzy obawiają się, że nie porwie elektoratu, tak jak nie miał porywającego wystąpienia w Krakowie. Jest jednak jasne, że Nowogrodzka wynajmie trenerów medialnych, którzy będą nad nim pracować. Wśród polityków PiS ma również krążyć kilkudziesięciostronicowy raport na temat możliwych zagrożeń w kontekście kandydatury prezesa Instytutu Pamięci Narodowej. Ma chodzić m.in. o jego przeszłość i powiązania ze środowiskami kibicowskimi w Gdańsku, co mogłoby być źródłem publikacji medialnych w kampanii. Już kilka miesięcy temu "Rzeczpospolita" ujawniła, że kandydat PiS na prezydenta utrzymywał kontakty z Patrykiem Masiakiem , znanym jako "Wielki Bu", byłym członkiem gangu sutenerów skazanym za porwanie. Nawrocki zapewniał wtedy, że o kryminalnej przeszłości Misiaka dowiedział się z artykułu w "Rzeczpospolitej", a samego "Wielkiego Bu" określił "chłopakiem po przejściach", który rozpoczął "nowe życie". W PiS są jednak przekonani, że podobnych publikacji może być więcej . – Widocznie prezes uznał, że na Nawrockiego już nic nie ma, bo nie wierzę, że w innym wypadku zdecydowałby się na tę kandydaturę – mówi współtwórca kilku kampanii Prawa i Sprawiedliwości.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS