Byy pose Platformy Obywatelskiej popiera Karola Nawrockiego. "Ma ogromna szanse"

Sonik znalazł się w Obywatelskim Komitecie Poparcia Karola Nawrockiego — Już rok temu opuściłem otoczenie Platformy Obywatelskiej. Dzięki temu odzyskuję swobodę i możliwość wolnej wypowiedzi — twierdzi Sonik — Uważam, że kandydat Koalicji Obywatelskiej, Rafał Trzaskowski, nie daje gwarancji pluralizmu, ponieważ reprezentuje siłę rządzącą (...) Pokładam pewne nadzieje w tym, że pan Nawrocki jest człowiekiem spoza aparatu partyjnego — tłumaczy Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu W niedzielę w Krakowie PiS ogłosiło, że daje swoje poparcie Karolowi Nawrockiemu w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. To potwierdziło wcześniejsze ustalenia Onetu, że właśnie szef IPN-u zostanie namaszczony przez prawicę. Historyk wyrażał jasne stanowisko w kluczowych kwestii historycznych dotyczących relacji polsko-ukraińskich. Jednoznacznie komentował sprawę m.in. rzezi wołyńskiej oraz akcji "Wisła". Przypominał też, że Polacy nie mogą od lat otrzymać zgody na ekshumacje ofiar. Były wieloletni poseł Platformy Obywatelskiej popiera Karola Nawrockiego. Jak się okazuje, w Obywatelskim Komitecie Poparcia kandydata na Urząd Prezydenta RP dr. Karola Nawrockiego znalazło się 170 osób. Wśród nich jest między innymi Bogusław Sonik, parlamentarzysta, który przez 20 lat był członkiem Platformy Obywatelskiej. Z partią pożegnał się w maju 2023 r. — Już rok temu opuściłem otoczenie Platformy Obywatelskiej. Dzięki temu odzyskuję swobodę i możliwość wolnej wypowiedzi, czyli zajmowania stanowiska dowolnego, bez względu na ograniczenia wynikające z przynależności partyjnej — mówi nam Sonik. "Stan Wyjątkowy". Wydanie specjalne o wyborach prezydenckich: Rafał Trzaskowski (KO) kontra Karol Nawrocki (PiS) Zapytaliśmy byłego członka PO, dlaczego zdecydował się poprzeć kandydata z drugiej strony sceny politycznej. — Są dwa powody, dla których zdecydowałem się poprzeć pana Nawrockiego. Po pierwsze, Nawrocki jest spoza establishmentu politycznego i aparatu partyjnego. A po drugie, jestem za pluralizmem w polityce. Uważam, że to wymaga umiejętności kompromisu, a polskim politykom kompromis bardzo by się przydał, ponieważ obecnie dominuje anihilacja — uważa Sonik. Czytaj więcej: Rafał Trzaskowski kandydatem KO. Sprawdzamy, jakie ma szanse na zwycięstwo — Myślę, że w dobie obecnych zagrożeń, siłą rzeczy trzeba szukać wspólnych mianowników. Tutaj nawet instytucjonalnie pluralizm będzie jak najbardziej przydatny. Sądzę, że kandydat, który jest, jak powiedziałem, spoza ścisłego aparatu partyjnego, będzie miał większą zdolność do kompromisu — ocenia. Były poseł PO popiera Nawrockiego. Wyjaśnia, w czym jest lepszy od Trzaskowskiego Były wieloletni członek PO jest zdania, że Rafał Trzaskowski nie będzie niezależnym prezydentem. Poza tym, nasz rozmówca widzi zagrożenie w skupieniu władzy wśród polityków jednego ugrupowania. — Jestem bardzo przywiązany do pluralizmu politycznego, również w instytucjach państwowych. To powoduje, że bardziej będą brane pod uwagę postulaty różnych środowisk, które nie czują się może dobrze reprezentowane. Mówię o takim rodzaju atmosfery politycznej, która chce szukać kompromisu i wspólnych mianowników — mówi nam. Zobacz: Rafał Trzaskowski powalczy o Pałac Prezydencki. Kogo poparł Donald Tusk? — Uważam, że kandydat Koalicji Obywatelskiej, Rafał Trzaskowski, nie daje gwarancji pluralizmu, ponieważ reprezentuje siłę rządzącą. A właściwie jedno ugrupowanie. Rządy Zjednoczonej Prawicy pokazały, jakim zagrożeniem może być scentralizowanie władzy w rękach tylko jednej partii. Uważam, że powinniśmy wyciągnąć z tego wnioski i nie powtarzać takich scenariuszy — przypomina były europoseł. — Pokładam pewne nadzieje w tym, że pan Nawrocki jest człowiekiem spoza aparatu partyjnego. Wystarczy popatrzeć choćby na przykład Ukrainy, gdzie został wybrany prezydent kompletnie spoza polityki, który potrafił podjąć wyzwanie i dzierżyć tę funkcję — twierdzi polityk. Były poseł PO popiera Karola Nawrockiego. "Został namaszczony" Zapytany przez Onet, czy nie obawia się, że Karol Nawrocki okaże się tak samo podporządkowany PiS-owi, jak Andrzej Duda, Bogusław Sonik uważa, że "to już będzie zależeć od jego osobowości". — Na razie został namaszczony, ale oczywiście nie mamy żadnych gwarancji, że nie powtórzy się ta sytuacja, jaka wydarzyła się z panem Dudą. Ja jednak widzę tutaj pewną lukę, pewną możliwość, by odbetonować system — twierdzi. "Stan Wyjątkowy". Donald problemem Donalda. Trzaskowski i Sikorski wzięli się za łby. Czarnek chce być jak Trump [PODCAST] — Nawrocki musi się wybić na niepodległość i musi wykazać to w trakcie kampanii. Szczególnie musi poświęcić trzy czwarte swoich przemyśleń, programu, wypowiedzi temu, czym tak naprawdę dysponuje Prezydent Rzeczypospolitej. Kompetencja zwierzchnika sił zbrojnych wydaje się dziś niezwykle istotna w obliczu zagrożeń wojennych. Najbliższa kampania pokaże, czy on zdaje sobie z tego sprawę i czy temu podoła — ocenia. Nasz rozmówca dodaje także, że jego zdaniem różnice światopoglądowo-ideologiczne powinny w tej kampanii zejść na drugi plan. — Powinniśmy postawić na wspólny interes Rzeczpospolitej i pokazanie, że realizowanie takiego programu ponad podziałami jest możliwe — zwraca uwagę. — Pamiętajmy, że przed rokiem 1939 r. doszło do rozszarpania państwowych instytucji i struktur, które całkowicie osłabiły zdolność Rzeczypospolitej. Według mnie Karol Nawrocki ma ogromną szansę być prezydentem wszystkich Polaków — dodaje Sonik. Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz: [email protected] Czytaj inne artykuły tego autora tutaj.