science
Liderki Strajku Kobiet przed sadem. Zapad wyrok
Zapad wyrok w sprawie liderek Strajku Kobiet - Agnieszki Czeredereckiej Marty Lempart i Klementyny Suchanow. Sad postanowi o ich uniewinnieniu. Sprawa dotyczya organizowania demonstracji ktore odbyy sie jesienia i zima 2020 roku po decyzji Trybunau Konstytucyjnego ws. zaostrzenia dostepu do aborcji.
Zmień miejscowość Popularne miejscowości Zapadł wyrok w sprawie liderek Strajku Kobiet - Agnieszki Czeredereckiej, Marty Lempart i Klementyny Suchanow. Sąd postanowił o ich uniewinnieniu. Sprawa dotyczyła organizowania demonstracji, które odbyły się jesienią i zimą 2020 roku po decyzji Trybunału Konstytucyjnego ws. zaostrzenia dostępu do aborcji. W czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie stwierdził, że Agnieszka Czerederecka i Klementyna Suchanow nie są winne zarzucanych im czynów . Marta Lempart została uniewinniona ze wszystkich trzech zarzutów. Według sędziego "nie ma wątpliwości, że oskarżone były twarzami protestów, które odbyły się w Warszawie, ale nie tylko, bo w całej Polsce". - Jednak zdaniem sądu, nie ma przesłanek, by stwierdzić, że podjęte przez kobiety działania miały na celu "sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób" . Nie ma bowiem żadnych dowodów na to, że osoby biorące udział w wydarzeniach były chore, czy były nosicielami koronawirusa - poinformował. Ponadto wystąpienia miały charakter ogólnokrajowy, sami uczestnicy nawoływali do uczestnictwa w demonstracjach, organizowali je w swoich miejscowościach. Sędzia podkreślił, że manifestujący starali się utrzymywać bezpieczne odległości i nosili maseczki. - To działania służb porządkowych sprawiały większe zagrożenie epidemiologiczne - wskazał. Jego zdaniem nie można stwierdzić, że uczestnicy demonstracji chorowali na COVID-19 i stanowili tym samym niebezpieczeństwo dla innych. Nie ma również badać co do tego, w jakim stopniu mogło się to przyczynić do wzrostu zachorowań na koronawirusa w kraju. Więcej informacji wkrótce. Liderki Strajku Kobiet przed sądem. Jakie dostały zarzuty? Proces toczył się kilka lat . W listopadzie 2021 r. ze względu na stwierdzenie "istotnych braków" Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o zwrocie prokuraturze aktu oskarżenia w tej sprawie. Ponownie Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała go do sądu w październiku 2021 r. Wszystkie trzy liderki Strajku Kobiet oskarżono w nim o " sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób " i spowodowanie zagrożenia epidemiologicznego. Marta Lempart została dodatkowo oskarżona o znieważenie funkcjonariuszy policji poprzez oplucie oraz skierowanie w ich stronę wulgarnych słów, a także o publiczne pochwalanie przestępstw. Ostatni zarzut jest związany z wywiadem w Radiu Zet z października 2020 r. W odpowiedzi na uwagę prowadzącej, która - mówiąc o demonstracjach - oceniła, że "nie trzeba wchodzić do kościoła czy niszczyć fasady budynków kościelnych", Lempart stwierdziła: "Ależ oczywiście, że trzeba. Trzeba robić to, co się czuje. To, co się myśli i to, co jest skuteczne, i to, na co zasłużyli". Zachęcały do udziału w Strajku Kobiet mimo pandemii. "Karygodny czyn" Ostatni świadek w tej sprawie złożył swoje zeznania w czwartek 19 września. Prokuratura zaznaczyła, że jeśli chodzi o czyn dotyczący organizacji manifestacji, to stan faktyczny sprawy nie jest kwestionowany. Wskazała, że chociaż oskarżone odmówiły na etapie postępowania przygotowawczego składania wyjaśnień i nie przyznały się do popełnienia zarzucanych im czynów , to są to wydarzenia dosyć dobrze udokumentowane m.in. jeśli chodzi o materiały krążące w opinii publicznej. "Wszyscy je pamiętamy" - mówił na sali rozpraw prok. Radosław Jancewicz. Podkreślił, że oskarżone publikowały materiały za pośrednictwem mediów społecznościowych, w których zachęcały do udziału w manifestacjach . - W mojej ocenie oskarżone, organizując te manifestacje doskonale zdawały sobie sprawę, że stanowią one zagrożenie dla życia i zdrowia w związku z panującą wówczas pandemią - zaznaczył prokurator. Dodał, że oskarżone miały świadomość zagrożenia rozprzestrzeniania się koronawirusa, a w tamtym czasie najskuteczniejszą metodą ograniczenia zakażeń było ograniczenie kontaktu między osobami. Wskazał również, że jest to czyn o znacznej szkodliwości oraz czyn "karygodny" . Prok. Jancewicz zauważył, że w warunkach panującej pandemii prawa wszystkich członków społeczeństwa zostały w jakiś sposób ograniczone. "Oskarżone przyznały sobie prawo, żeby postawić realizację własnych praw ponad prawa innych osób" - mówił podczas mowy końcowej. Marta Lempart oskarżona. "Wyjątkowa sprawa" Obrończyni Marty Lempart adw. Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska, wskazywała, że to sprawa wyjątkowa . - Warto wyraźnie podkreślić, że zarówno oskarżone, jak i wiele innych osób, które przez ostatnich kilka lat mierzyły się z postępowaniami karnymi w związku ze swoimi poglądami manifestowanymi udziałem w zgromadzeniach są osobami pokrzywdzonymi - mówiła Gajowniczek-Pruszyńska. Zwróciła uwagę, że 9 października 2020 r. Rada Ministrów wydała rozporządzenie, które miało wprowadzać pewne ograniczenia, ale one mogą być wprowadzone aktem prawnym wyższej rangi, a takim jest ustawa. Dodała, że biorąc pod uwagę, że te ograniczenia nie mają mocy prawnej, to trudno uznać, że sąd może zaakceptować takie zarzuty. Z kolei obrońca Agnieszki Czeredereckiej-Fabin adw. Bartosz Kamil Obrębski podnosił, że materiał dowodowy złożony przez prokuraturę nie potwierdza zarzucanych oskarżonym czynów. Zaznaczył, że w ogóle nie powinno być takiego postępowania , bo jest ono wyrazem " próby zemsty za walkę z postępowaniem władzy ". ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły! PAP/INTERIA.PL
PREV NEWSRewolucja w pogodzie coraz blizej. Znamy date powrotu sonca i duzego ciepa
NEXT NEWSJanusz Palikot zatrzymany przez CBA. Znamy szczegoy
10 radiowozow policjanci w kominiarkach. Tajemnicze zatrzymanie w centrum Warszawy
W Warszawie na Alejach Jerozolimskich rozegray sie sceny rodem z filmu akcji. Na miejscu pojawio sie wiele radiowozow a funkcjonariusze policji w kominiarkach zatrzymali jeden z pojazdow osobowych. Jak wskazuje TVN24 szczegoy zdarzenia i powody zatrzymania nie sa znane.
Huragan Kirk pedzi do Europy. Mocno namiesza w pogodzie w Polsce
Szalejacy na Atlantyku huragan Kirk osiagna trzecia kategorie w skali Saffira-Simpsona i w kolejnych godzinach ma nadal przybierac na sile. W przyszym tygodniu zywio obierze kurs na Europe i jako niz umiarkowanych szerokosci geograficznych zagrozi m.in. Wielkiej Brytanii i Francji. Wpyw byego huraganu odczujemy rowniez w Polsce w postaci bardzo wysokich temperatur.
Wypadek na Trasie azienkowskiej. Nowe informacje prokuratury
Prokuratura Okregowa w Warszawie wydaa komunikat w sprawie wypadku na Trasie azienkowskiej o ktorego spowodowanie podejrzany jest ukasz Zak. Strona niemiecka zabezpieczya jego telefon ubrania i dokumentacje lekarska. Sledczy przesuchali tez jego partnerke ktora pozostawi ranna na miejscu zdarzenia.
31-latek z Polski zagina w Holandii. "Jego telefon jest aktywny"
Rodzina i policja apeluja o pomoc w poszukiwaniach 31-letniego Jakuba Nowaka z Debicy ktory zagina w Holandii. Mezczyzna nie daje znaku zycia od kilkunastu dni mimo ze jego telefon pozostaje aktywny. Ostatnio widziany by w pociagu w Holandii.
Putin uniewinnia skazanych za walke w Ukrainie. Nawet wiezniowie nie chca walczyc za Rosje
Wadimir Putin desperacko potrzebuje ludzi do walki na froncie. Prezydent Rosji podpisa ustawy ktore zezwalaja oskarzonym na zwolnienie z kary pod warunkiem wstapienia do wojska. Mimo to wielu skazanych unika suzby wojskowej i wybiera odbycie kary. Jednoczesnie decyzje Kremla maja swoje konsekwencje przestepczosc w Rosji osiagnea rekordowy poziom od poczatku wojny na pena skale.
"Z historycznego punktu widzenia to cos nowego". Piramida demograficzna wywrocia sie do gory nogami. "Zmierzamy ku katastrofie"
70 lat to nowe 65 lat przekonuja zgodnie lekarze. Rozwoj medycyny poprawa warunkow zycia wzrost dobrobytu to wszystko sprawio ze srednia dugosc zycia znacznie sie wyduzya. Wedug niektorych prognoz do 2070 r. moze nawet wzrosnac do 86-90 lat. Jest to niewatpliwie duzy sukces. Istnieje jednak rowniez zagrozenie. Piramida demograficzna stanea na gowie i wzrostowi dugosci zycia nie towarzyszy wzrost liczby narodzin. A to moze pociagnac za soba katastrofe juz dzis system opieki medycznej peka bowiem w szwach. A moze byc jeszcze gorzej.