Home/science/"Z historycznego punktu widzenia to cos nowego". Piramida demograficzna wywrocia sie do gory nogami. "Zmierzamy ku katastrofie"

science

"Z historycznego punktu widzenia to cos nowego". Piramida demograficzna wywrocia sie do gory nogami. "Zmierzamy ku katastrofie"

70 lat to nowe 65 lat przekonuja zgodnie lekarze. Rozwoj medycyny poprawa warunkow zycia wzrost dobrobytu to wszystko sprawio ze srednia dugosc zycia znacznie sie wyduzya. Wedug niektorych prognoz do 2070 r. moze nawet wzrosnac do 86-90 lat. Jest to niewatpliwie duzy sukces. Istnieje jednak rowniez zagrozenie. Piramida demograficzna stanea na gowie i wzrostowi dugosci zycia nie towarzyszy wzrost liczby narodzin. A to moze pociagnac za soba katastrofe juz dzis system opieki medycznej peka bowiem w szwach. A moze byc jeszcze gorzej.

October 03, 2024 | science

Podciąganie na drążkach? Dla 98-letniej Johanny Quaas nie jest to niemożliwe. Emerytowana nauczycielka wychowania fizycznego z Saksonii-Anhalt dopiero kilka lat temu przestała startować w zawodach sportowych. Nie zrezygnowała jednak ze sportu — nadal codziennie znajduje siły na ćwiczenia gimnastyczne. Około dziesięciu lat temu została wpisana do Księgi Rekordów Guinnessa jako najstarsza gimnastyczka na świecie. Przypadający na 1 października Międzynarodowy Dzień Osób Starszych co roku rodzi szereg pytań. Czy wkrótce normalnością staną się czteropokoleniowe rodziny z wysportowanymi i sprawnymi seniorami? Co dziś właściwie należy rozumieć przez pojęcie starości? Nowa sytuacja Według ostatniego spisu powszechnego pod koniec 2023 r. dokładnie 26 tys. 615 osób w Niemczech miało 100 lat lub więcej lat. To odpowiednik średniej wielkości miasta. Osoby starsze są coraz bardziej widoczne w przestrzeni publicznej. Muzycy mający powyżej 80 lat występują na scenie, pary świętują diamentowe (sześćdziesiąte) rocznice ślubów, inni — co dużo smutniejsze — "przeżywają" swoich bliskich i doświadczają śmierci dzieci. Polska starzeje się coraz szybciej. Czekają nas wielkie zmiany To również pokolenia mające udział w kształtowaniu polityki. Więcej niż jeden na pięciu uprawnionych do głosowania wyborców w Niemczech ma dziś ponad 70 lat. Nigdy wcześniej się to nie zdarzało. — Z historycznego punktu widzenia jest to nowa sytuacja — mówi Adelheid Kuhlmey, gerontolog (gerontologia to nauka o procesach starzenia się — red.) ze szpitala Charite w Berlinie. — Wiele się zmienia. Średnie pokolenie wpada w nową pozycję — między dzieci, z których większość jest już dorosła, a rodziców — mówi. Dodaje, że sytuacja ta może mieć pewne plusy . — Zapewnia znacznie większe bogactwo doświadczeń — twierdzi. Katastrofa Odwrócenie piramidy demograficznej, odznaczające się znaczną przewagą osób starszych nad młodszymi, może być jednak również zagrożeniem. Zwłaszcza gdy proces starzenia się postępuje tak szybko. W Niemczech liczba osób powyżej 70. roku życia wzrosła z 8 mln w 1990 r. do 14 mln w 2022 r. — Zmierzamy ku katastrofie, jeśli chodzi o opiekę pielęgniarską — mówi Kuhlmey. Dodaje, że ponure prognozy mogą się sprawdzić, jeśli nie dojdzie do jakiejś fundamentalnej zmiany, począwszy od zmiany świadomości społecznej. — Nie jesteśmy wystarczająco przeszkoleni, by dobrze zorganizować okres po zakończeniu aktywności zawodowej, a przecież stał się on jednym z najdłuższych w naszym życiu — mówi. Zaledwie 150 lat temu średnia długość życia w Niemczech wynosiła 35-38 lat. Potem przyszły dwie wojny światowe. Mimo to nastąpił postęp w opiece medycznej, żywieniu i mieszkalnictwie, do tego poprawiły się warunki pracy oraz wzrósł dobrobyt. Według jednej z prognoz średnia długość życia do 2070 r. może wzrosnąć nawet do 86-90 lat. 70 lat to nowe 65 lat "66 lat to jeszcze nie koniec" — śpiewał Udo Juergens w połowie lat 70. ubiegłego wieku. Sam piosenkarz skończył 80 lat. Słowa jego piosenki znalazły potwierdzenie w danych niemieckiego badania wieku. Według nich 65-letni mężczyźni i kobiety mogą przeżyć średnio kolejne 16 do 17 lat bez znaczących problemów zdrowotnych. Wielu lekarzy zgadza się z tym, że 70 lat to nowe 65 lat. Wiek kalendarzowy nie zawsze jest jednak zgodny z "wiekiem biologicznym" . Ludzkie ciało nie jest przystosowane do życia przez ponad 90 lat. Nie ma gwarancji, że uprawianie różnych aktywności fizycznych — od rowerów po jogę na rolkach — pozwoli dożyć sędziwego wieku w sprawności. Istnieją jednak choroby, które występują tylko w starszym wieku. Najwięcej obaw budzi demencja. Gimnastyczka Johanna Quaas w listopadzie skończy 99 lat. Filozofia byłej nauczycielki wychowania fizycznego z Halle an der Saale, która rozpoczęła karierę sportową dopiero w wieku 56 lat, brzmi: zawsze być aktywną. — To mi pomogło — mówi. Nawet gdy trzy lata temu złamała szyjkę kości udowej. — Oczywiście nie mogłam wtedy trenować. Ale po rehabilitacji wróciłam na siłownię — zapewnia, dodając, że to pozwoliło jej wrócić do codziennego życia, a nawet sprawiło, że znów zaczęła jeździć na rowerze. Oczywiście nękały ją również dolegliwości. — Choroba zwyrodnieniowa stawów w kolanie i palcach. Ale przejmowanie się nią nie sprawi, że stanie się ona bardziej znośna — mówi Johanna Quaas. Czy jej przykład może być jakimś wyznacznikiem? Badaczka wieku Kuhlmey kręci głową. — To absolutny wyjątek ze specjalnymi genetycznymi predyspozycjami — ocenia. Średnio w wieku 85 lat rozpoczyna się faza zaawansowanej starości z upośledzeniem zdrowia, zarówno fizycznego, jak i psychicznego. — To nadal może być satysfakcjonujące życie, ale nie jest to już takie życie, jak to, gdy ma się 70 lat — mówi. Sprawy na pewno nie ułatwia fakt, że każdy starzeje się inaczej. Niektórzy, mając poniżej 70 lat, biologicznie są jakby o dziesięć lat starsi. Inni — 10 lat młodsi. Szansa dla pokolenia wyżu demograficznego To również sprawia, że tak trudno jest ustalić wiek emerytalny. — Najlepiej byłoby, gdybyśmy przechodzili na emeryturę indywidualnie, w zależności od sprawności — mówi Kuhlmey. Sama wkrótce skończy 69 lat. Ma tytuł starszego profesora. Nie rozumie, dlaczego od połowy 60. roku życia miałaby automatycznie wypadać z rynku pracy. Kuhlmey pokłada nadzieję w pomysłowości pokolenia wyżu demograficznego urodzonego od połowy lat 50. do końca lat 60. ubiegłego wieku. To pokolenie ma pojęcie o tym, co oznacza starzenie się. Prawie każdy jego przedstawiciel stworzył jakiś system opieki dla swoich rodziców. Po dekadach spadku populacja Polski odbija się od dna. Dwie przyczyny Kuhlmey dostrzega coś jeszcze. — To także pierwszy raz w historii, kiedy pokolenie czegoś się nauczyło — że nie chce na to samo narażać swoich dzieci — mówi. Badaczka ma nadzieję, że po tym doświadczeniu kolejne pokolenie podejmie inne decyzje. Być może więcej osób zdecyduje się na emeryturze zamieszkać z przyjaciółmi. Może w codziennym życiu w większym stopniu pomoże im też cyfryzacja. Bo system opieki medycznej pęka w szwach. — Wciąż podchodzimy do tematu starzenia się zbyt naiwnie — mówi Kuhlmey. Uważa, że zbyt mało mówi się o ostatnim etapie życia. O tym, co medycyna powinna zaoferować osobom powyżej 85 lat, a czego nie będzie w stanie, biorąc pod uwagę starzenie się społeczeństwa. Istnieje też inny aspekt tej sprawy. Badania pokazują, że dla zachowania długiego życia duże znaczenie ma uczestnictwo w życiu społecznym i towarzyskim. Czy stulatkowie mają takie możliwości. — Wciąż zbyt mocno tłumimy starość — mówi Kuhlemy. Uważa, że brakuje debaty i konsensusu społecznego w wielu kwestiach, włączając w to temat eutanazji. Dodaje, że wypracowanie go może być trudnym procesem. — Ale wszytko w życiu ma swoją cenę — uważa badaczka.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS