Kable na dnie Batyku uszkodzone. Sa pierwsze podejrzenia dunskie okrety w akcji

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu W poniedziałek Finlandia poinformowała, że nad ranem wykryła awarię kabla podmorskiego C-Lion 1, który po dnie Morza Bałtyckiego biegnie z Helsinek do Rostocku . Państwowa firma Cinia stwierdziła, że najbardziej prawdopodobną przyczyną jest "siła zewnętrzna" i nie wykluczyła celowego działania. Następnie Litwa przekazała, że w niedzielę doszło do uszkodzenia innego kabla podmorskiego, łączącego kraj ze Szwecją . Tymczasem "Iltalehti" powołuje się na ustalenia pasjonatów śledzących serwis MarineTraffic, który rejestruje ruch statków na całym świecie. Okazuje się, że w pobliżu miejsca przerwania obu kabli znajdował się chiński masowiec Yi Peng 3. Wiadomo, że 10 listopada zatrzymał się w porcie Ust-Ługa w Rosji. W niedzielę po południu statek zgłosił awarię systemu śledzącego ruch, która trwała kilka godzin. W poniedziałek jednostka zboczyła z trasy i na chwilę zmieniła kurs w miejscu skrzyżowania fińskiego kabla morskiego z litewskim kablem morskim. Krążyła po okolicy przez 1,5 godziny, po czym kontynuowała podróż. CZYTAJ TAKŻE: Marcin Wyrwał: 1000 dni porażki Zachodu w sprawie Ukrainy Wiadomo, że za Yi Peng 3 od kilkunastu godzin płyną duńskie okręty wojenne. To m.in. fregata HDMS Niels Juel oraz okręt patrolowy HDMS Hvidbjornen. Kable na dnie Bałtyku zerwane. Finlandia rozważa uruchomienie art. 5 NATO Fińska minister spraw zagranicznych Elina Valtonen zasugerowała w poniedziałek uruchomienie art. 5 NATO , jeśli okaże się, że za zniszczeniem kabli podmorskich stoi podmiot państwowy. Podkreśliła, że na chwilę obecną nie wiadomo, co było przyczyną zerwania kabli i czy było to działanie celowe. Ocenia, że ​​gdyby był to atak hybrydowy, to niewątpliwie byłaby to kwestia polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. — To nie jest tak, że tylko atak militarny jest traktowany poważnie. Traktujemy to wszystko poważnie. (...) Jeśli kryje się za tym celowe działanie, zostanie to odebrane jako atak na wolne społeczeństwo demokratyczne – powiedziała Valtonen, cytowana przez dziennik "Iltalehti".