Joe Biden nie okaza sie lepszy od Donalda Trumpa. "Niszczy swoje dziedzictwo". Arogancka decyzja pogrzebie dorobek prezydenta

Hunter Biden został w czerwcu skazany za nielegalny zakup broni. Zrobił to w czasie, gdy był uzależniony od narkotyków. Jego ojciec, prezydent USA, stwierdził kategorycznie, że "zastosuje się do decyzji sądu" i nie ułaskawi syna. Teraz jednak Joe Biden, po tym, jak złamał dane słowo, mówi o "wybiórczym, niesprawiedliwym ściganiu" jego syna przez wymiar sprawiedliwości. Niszczy w ten sposób swoje dziedzictwo — i ściąga masę problemów na Demokratów. "Decyzja Joego Bidena jest błędna, a nawet oburzająca" Prezydent USA ułaskawił swojego syna Huntera na krótko przed końcem swojej kadencji. Biden mówi, że działania wymiaru sprawiedliwości były podsycane przez "presję polityczną" w Kongresie USA i że oskarżony (czyli jego syn) został osądzony "inaczej" niż "zwykli śmiertelnicy". Dla Władimira Putina Ukraina jest tylko "marionetką". To z jej władcą naprawdę prowadzi wojnę [KOMENTARZ] Tymczasem to sam Joe Biden wcześnie wielokrotnie ogłaszał, osobiście lub za pośrednictwem swojego rzecznika, że nie ułaskawi Huntera. Z jednej strony decyzja prezydenta Stanów Zjednoczonych może być "po ludzku" zrozumiała. 82-letni ojciec ratuje syna przed więzieniem, ponieważ po prostu może może to zrobić. Hunter Biden ma za sobą długie, bolesne uzależnienie od narkotyków. Nieprzyjemne niespodzianki, które mogą wykoleić Donalda Trumpa. "To kwestia czasu, kiedy niedźwiedzie wypędzą byki" Joe Biden jest ojcem czwórki dzieci. Hunter jest jedynym z trojga dzieci ojca z pierwszego małżeństwa. Córka obecnego prezydenta USA Naomi zginęła w wypadku samochodowym w 1972 r. wraz z ówczesną żoną Bidena, Neilią . Syn Joego Bidena Beau zmarł na guza mózgu w 2015 r. Biografowie potwierdzają, że stary Biden i młody Biden mieli bardzo złożoną relację, charakteryzującą się rozczarowaniem, traumą i poczuciem winy. Niemniej jednak decyzja Joego Bidena jest błędna, a nawet oburzająca. Decyzja prezydenta będzie ciążyć na Demokratach Demokrata został wybrany na prezydenta w 2020 r. z obietnicą, że szacunek dla rządów prawa i tego, co powszechnie rozumie się jako przyzwoitość przeniesie się wraz z nim do Białego Domu. Innymi słowy, obiecał, że nigdy nie zniży się do poziomu Donalda Trumpa. Tymczasem argument, którego Biden używa teraz do uzasadnienia swojej decyzji, jest arogancki. — Przez całą moją karierę zawsze kierowałem się prostą zasadą: mówić Amerykanom prawdę. Wtedy zrozumieją — stwierdził prezydent Stanów Zjednoczonych. Według Bidena "surowa polityka zainfekowała postępowanie, a rezultatem jest pomyłka sądowa". Zbliża się dzień sądu ostatecznego dla Ukrainy. Polityka Zachodu zawiodła. Ekspert nie ma wątpliwości [ANALIZA] Jednogłośny wyrok ławy przysięgłych oparty na zasadach i poszlakach w świecie Joego Bidena okazał się nagle pomyłką sądową. Biden wyprowadzając się niedługo ze swojej oficjalnej rezydencji przy Pennsylvania Avenue, będzie tak samo skorumpowany, jak jego największy rywal Donald Trump był w styczniu 2021 r. Co więcej, Biden zabiera ze sobą na dno swoją partię. Najpierw zawiódł Demokratów, nie pozwalając na wcześniejsze wystawienie lepszego kandydata do wyborów prezydenckich w 2024 r. Teraz Demokraci próbują zacząć od nowa, co oznacza ogromny wysiłek po katastrofalnej porażce 5 listopada. Przypomnijmy: nie dość, że Republikanie przejęli obie izby Kongresu, to ponadto więcej Amerykanów oddało głos na Donalda Trumpa niż na Kamalę Harris. To największe zwycięstwo Partii Republikańskiej od wielu lat. Gdyby Demokraci wystawili swojego kandydata wcześniej, mogliby zapobiec tej klęsce. Pierwsza poważna porażka Donalda Trumpa po wygranych wyborach. Klęska pokazuje ograniczenia nowego prezydenta Od teraz decyzja ich prezydenta, który najwyraźniej postanowił naśladować Donalda Trumpa na krótko przed końcem swojej kadencji, będzie dodatkowo ciążyć na Partii Demokratycznej.