Donald Tusk w Kodzku. Wszed do domow powodzian

Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu "Premier Donald Tusk udał się do Kłodzka, gdzie rozmawiał z mieszkańcami, którzy walczą z dramatycznymi skutkami powodzi" — informuje Kancelaria Premiera. Donald Tusk w Kłodzku. Wszedł do domów powodzian Kancelaria Premiera zamieściła również nagranie ze spotkania Donalda Tuska z mieszańcami. Szef rządu na miejscu wchodził do domów i mieszkań, aby zobaczyć skalę zniszczeń. Niektórzy mieszkańcy Kłodzka opowiadali, że zaledwie kilka miesięcy temu skończyli remonty. Inni relacjonowali, że nie zdążyli zabrać cennych rzeczy do góry, a ich starsi rodzice stracili w powodzi lekarstwa. — Dzisiaj tu żołnierze będą na miejscu. Na pewno — zapewniał premier. CZYTAJ RELACJĘ NA ŻYWO! Powódź przeszła przez Kłodzko. "Nie ma w ogóle żadnej pomocy" Po powodzi w Kłodzku zaczyna się sprzątanie i pierwsze podsumowania . O tym, jak wyglądała tu sytuacja, mówi Onetowi mieszkaniec Kłodzka, Paweł Kisielewski. I nie kryje rozgoryczenia, opowiadając o wydarzeniach minionych dni. — W piątek przygotowywaliśmy się tutaj nie do powodzi, a do wystąpienia niewielkiej wody z rzeki. Dostaliśmy informację od firmy budowlanej. Akurat remontowali mury właśnie po to, żeby ta woda się nie przedostała. Oni przekazali nam informację, że będzie podwyższony stan wody, dlatego trzeba się przyszykować, jakieś worki kłaść i tak dalej. Zaczęliśmy to robić. W sobotę woda zaczęła iść coraz wyżej — mówi pan Paweł w rozmowie z Onetem. — Do 5 rano ustawialiśmy te worki. Barykadowaliśmy się, bo nie wiadomo było, jak wysoka ma być ta woda. Próbowaliśmy coś ratować, ale wszystko na marne. Służby nie dawały żadnych wiadomości, co się dzieje, jak wysoka będzie ta woda. Burmistrz miasta, zarząd miasta... nie ma w ogóle żadnej pomocy dla nas jako mieszkańców — narzeka mieszkaniec.