Blogs
Home/science/Milioner przebi Mateusza Morawieckiego. Mamy rejestr wpat na PiS

science

Milioner przebi Mateusza Morawieckiego. Mamy rejestr wpat na PiS

Tworca SKOK Grzegorz Bierecki przela najwiecej pieniedzy na PiS po odrzuceniu przez PKW sprawozdania finansowego komitetu wyborczego tej partii wynika z rejestru wpat prowadzonego przez Prawo i Sprawiedliwosc. To na razie wiecej niz dotychczasowy rekordzista Mateusz Morawiecki.

September 17, 2024 | science

Jak wynika z ostatniego oświadczenia majątkowego Grzegorz Biereckiego, senator PiS i twórca SKOK-ów, to najbogatszy parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości. W gotówce, akcjach, obligacjach i innych papierach zgromadził prawie 50 mln zł. Nie dziwi więc, że to właśnie w kierunku takich ludzi spogląda teraz Nowogrodzka ze szczególną uwagą. Z powodu decyzji Państwowej Komisji Wyborczej, która uznała , że partia nielegalnie finansowała swoją kampanię parlamentarną w 2023 r., Prawo i Sprawiedliwość straciło 10 mln zł z przynależnego jej zwrotu z budżetu państwa. Kampania kosztowała 38 mln zł, z czego 35 mln zł pochodziło z kredytu. Prezes zerka na bogaczy. Poznaliśmy konkretne kwoty To jednak nie koniec, bo już niedługo PKW prawdopodobnie odrzuci również sprawozdanie finansowe partii za ub. r., co zablokuje Nowogrodzkiej wypłatę całości subwencji budżetowej dla partii. W sumie Prawo i Sprawiedliwość może stracić ponad 100 mln zł. Dlatego Jarosław Kaczyński wezwał swoich sympatyków, by sięgnęli do kieszeni. W przypadku wyborców to jedynie prośby i zachęty. Jest jednak grupa, którą prezes PiS jest w stanie zmusić do wysyłania regularnych przelewów. Chodzi oczywiście o polityków tej partii. I ci płacą. Polscy parlamentarzyści po 1 tys. zł, deputowani do Parlamentu Europejskiego po 5 tys. zł. Taki podział nie dziwi. W Europarlamencie zarabia się o wiele lepiej niż w kraju. Europoseł miesięcznie może skasować nawet 50-60 tys. zł brutto. Poseł lub senator ok. 14 tys. Okazuje się, że to nie europosłowie, ale parlamentarzyści z Wiejskiej najhojniej wspierają matkę-partię — przynajmniej tak wynika z opublikowanego rejestru wpłat, który na razie sięga 2 września. Rekordzistą jest wspomniany Grzegorz Bierecki, który wpłacił 64 tys. zł. To maksimum, jakie osoba fizyczna może przelać na konto partii politycznej. Drugi jest Mateusz Morawiecki. Były premier 30 sierpnia przelał 50 tys. zł. To również nie jest zaskoczenie. Morawiecki to jeden z najbogatszych posłów. Przez lata stał na czele dużego banku. Z ostatniego oświadczenia majątkowego wynika, że ma prawie 330 tys. zł oszczędności w gotówce i ponad 4 mln zł w papierach wartościowych. Niewykluczone jednak, że były szef rządu wpłacił w sumie jeszcze więcej, bo — jak wspomnieliśmy — limit wpłat na jedną osobę w 2024 r. to 64 tys. zł. Wiadomo, że wpływające na konto PiS wpłaty są rejestrowane i publikowane z opóźnieniem. Najwięcej, bo ponad 20 zarejestrowanych wpłat pochodzi od posłów i senatorów. W większości były to wpłaty w wysokości 1 tys. zł, czyli na minimalnym poziomie wymaganym przez władze partii. Zrobili tak m.in. była marszałek Sejmu Elżbieta Witek [w sierpniu i wrześniu już w sumie 2,5 tys. zł], były rzecznik PiS Radosław Fogiel, były wiceminister aktywów państwowych Andrzej Śliwka, były prezydencki minister Paweł Szrot, Joanna Lichocka, jeden z kandydatów na kandydata PiS na prezydenta Zbigniew Bogucki, Jarosław Sellin, czy Marek Pęk. Co ciekawe, po 1 tys. zł wpłacili również ci, którzy nie są parlamentarzystami. Chodzi m.in. o Lucjusza Nadbereżnego, który jest prezydentem Stalowej Woli, byłego burmistrza Ostrowi Mazowieckiej Jakuba Bauera, czy radnego Radomia i byłego wicewojewodę mazowieckiego Artura Standowicza. Europosłowie jak Tobiasz Bocheński i Marlena Maląg karnie przelali 5 tys. zł. Niezwykle mała wpłata Piotra Barełkowskiego Na opublikowanej liście znalazł się jeden polityk Suwerennej Polski. Jan Kanthak wpłacił zaledwie 200 zł. To jednak była jego trzecia wpłata w tym roku. Wcześniej, w maju i czerwcu przelał w sumie 31,5 tys. zł. Kanthak kandydował z list PiS w wyborach do Parlamentu Europejskiego, który odbyły się 9 czerwca. Mandatu nie zdobył. Ziobryści mają wspomagać PiS na takich samych zasadach jak członkowie Prawa i Sprawiedliwości. W rejestrze widać też duże wpłaty od ludzi spoza bieżącej polityki. 12 tys. zł wpłacił Stanisław Skoczylas, w czasach rządów PiS wiceprezes PKO Banku Hipotecznego. Aż 20 tys. zł podarował Prawu i Sprawiedliwości Stanisław Obertaniec, senator I kadencji, który był m.in. współzałożycielem Radia Plus Legnica. W przeszłości bez powodzenia kandydował do sejmiku dolnośląskiego z list PiS. Za rządów tej partii zasiadał we władzach Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej jako przedstawiciel Skarbu Państwa. PiS zarejestrował też niezwykle małą wpłatę z konta Piotra Barełkowskiego, współzałożyciela m.in. TV Republika. Menedżer wpłacił zaledwie 25 zł. Niedawno Jarosław Kaczyński ogłosił, że partia otrzymała z wpłat indywidualnych ok. 5 mln zł. To jednak tylko kropla w morzu potrzeb, bo miesięczne koszty funkcjonowania partii to ok. 2 mln zł. Prawo i Sprawiedliwość wprowadza więc oszczędności. Wypowiada umowy najmu lokali w całym kraju, ogranicza też zatrudnienie w partyjnej centrali. CZYTAJ WIĘCEJ: Kulisy rozmów PiS-u z Suwerenną Polską. Nagle włączył się Zbigniew Ziobro

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS