Home/science/"By upokorzony czerwony ze zosci". Dlatego sowacki premier Robert Fico nienawidzi Ukrainy

science

"By upokorzony czerwony ze zosci". Dlatego sowacki premier Robert Fico nienawidzi Ukrainy

Robert Fico nowy premier Sowacji powiedzia ze nie wysle "kolejnego naboju" aby pomoc Ukrainie odeprzec rosyjska inwazje. Okazuje sie ze za jego sowami stoi cos wiecej niz tylko populizm. Szef sowackiego rzadu wciaz zywi uraze za to jak zosta potraktowany w Kijowie w 2009 r.

October 06, 2024 | science

Gwałtowny odwrót Roberta Fico od polityki poprzedniego rządu, który bardzo wspierał Ukrainę w jej wojnie z Rosją, jest częściowo wynikiem historycznej sympatii Słowacji do Rosji. To jednak niejedyna przyczyna. Premier ma również bardzo osobisty powód niechęci do Ukrainy. Jej początki sięgają 2009 r. "Fico był czerwony ze złości" 7 stycznia 2009 r. zaostrzył się długotrwały spór między Rosją a Ukrainą. Transport rosyjskiego gazu przepływającego przez Ukrainę do krajów UE został wstrzymany, co wywołało poważny kryzys w Słowacji, w środku zimy. Jest pewny, że Kreml wygrywa i ma przewagę. Tak rosyjscy dowódcy oszukują Putina. "Tylko idiota by w to uwierzył" Ponieważ niektóre fabryki musiały wstrzymać działanie, brak dostępu do rosyjskiego gazu kosztował słowacką gospodarkę około 100 mln euro dziennie (446 mln 640 tys. zł). Zdesperowany Fico zadzwonił zarówno do Władimira Putina, ówczesnego premiera Rosji, jak i do ukraińskiej premier Julii Tymoszenko. Próbował rozwiązać problem i ponownie uruchomić przepływ gazu. Wczesnym rankiem 14 stycznia słowacka delegacja pod przewodnictwem Fico wylądowała w Kijowie, by spotkać się z ukraińskim rządem. Ukraińcy kazali jej czekać. Słowacy zostali wprowadzeni na spotkanie dopiero trzy godziny po przybyciu do kraju. Ku ich zaskoczeniu na miejscu zjawili się przedstawiciele prasy. Przy włączonych kamerach Tymoszenko spędziła 20 min, ganiąc Fico za opowiedzenie się po stronie Moskwy w sporze gazowym. Mykoła Kniażycki: polityka Ukrainy wobec Polski poniosła klęskę; zaprośmy szybko Donalda Tuska do Kijowa [OPINIA] — To była absolutnie nieprzyjemna sytuacja. Fico był czerwony ze złości. To była katastrofa. Był upokorzony — powiedział wysoki rangą słowacki urzędnik znający wydarzenia z 2009 r. "Ukraińcom udało się upokorzyć zarówno premiera, jak i prezydenta Słowacji" Słowacy polecieli następnie do Moskwy, gdzie zostali powitani przez Putina wielką ceremonią, która odbyła się w bogato zdobionej kremlowskiej Sali Świętego Jerzego. — Po tym Fico zaczął zajmować otwarcie antyukraińskie stanowisko. Mówił Słowakom, że nie trzeba wspierać Ukraińców, Ukraina nie potrzebuje Słowacji i nie prowadzi z nią poważnych rozmów. To sprawa osobista — powiedział Alexander Duleba, starszy pracownik Słowackiego Stowarzyszenia Polityki Zagranicznej. Rzeczniczka Tymoszenko, byłej premier Ukrainy, która nadal jest aktywna w ukraińskiej polityce, stwierdziła, że polityczka nie ma do przekazania informacji na temat tamtego spotkania. Co działo się w Ukrainie, gdy świat patrzył na Izrael? Całkiem sporo, powiedzą niechętnie Rosjanie Upokorzenie Słowaków nie było jedynym błędem Kijowa podczas kryzysu gazowego. 16 stycznia ówczesny prezydent Słowacji Ivan Gasparovic również poleciał do Kijowa, aby spotkać się ze swoim odpowiednikiem Wiktorem Juszczenką, który powiedział mu wcześniej, że Naftogaz, ukraińska firma energetyczna, będzie w stanie do pewnego stopnia wznowić przepływ gazu na Słowację. Jednak podczas spotkania, które miało doprowadzić do zawarcia umowy, szef Naftogazu poinformował obu prezydentów, że nie będzie w stanie wywiązać się z wcześniejszych zapewnień. Absurdalne słowa Putina. Twierdzi, że "Ukraińcy zmienili ton i chcą z nim negocjować" — Ukraińcom udało się upokorzyć zarówno premiera, jak i prezydenta Słowacji — powiedział wysoki rangą urzędnik. Bratysława powtarza kremlowską propagandę Mimo że Tymoszenko i Putin wynegocjowali koniec kryzysu i przepływ gazu został wznowiony, Słowacy wciąż mają w pamięci gorzkie wspomnienia z Kijowa. — Niektóre kręgi polityczne na Słowacji nie ufają Ukraińcom — powiedział jeden ze słowackich urzędników w wywiadzie dla POLITICO. Sytuacja sprzed lat mści się teraz na Kijowie. Słowacja była dotąd jednym z najgorętszych zwolenników Ukrainy. Bratysława wysłała swojemu wschodniemu sąsiadowi radziecki system obrony powietrznej S-300 i była pierwszym krajem, wraz z Polską, który dostarczył Ukraińcom myśliwce — całą flotę MiG-29. Słowackie fabryki broni sprzedają także Ukrainie uzbrojenie i amunicję. Ta broń może być gwoździem do trumny Kremla. Ujawniamy kulisy tajnej dostawy ATACMS do Kijowa Podczas kampanii wyborczej Fico wezwał do radykalnej zmiany polityki, mówiąc, że UE powinna pomóc w negocjowaniu porozumienia pokojowego, zamiast wysyłać Ukrainie broń. Obwiniał również Kijów za wybuch wojny. " Wojna w Ukrainie nie rozpoczęła się rok temu, ale w 2014 r., kiedy ukraińscy naziści i faszyści zaczęli mordować rosyjskich obywateli w Donbasie i Ługańsku" — powiedział. W wyborach 30 września populistyczna partia Smer Fico zajęła pierwsze miejsce , zdobywając 23,4 proc. głosów. Fico przejął władzę na czele koalicji trzech partii. Po wyborach rząd wstrzymał dostawy broni dla Ukrainy. "Rząd Słowacji nie wyśle już żadnych materiałów wojskowych do Ukrainy" — stwierdził rzecznik słowackiego rządu. O operacji "Ważka" twardogłowi w Rosji nawet boją się mówić. Ukraińcy pierwszy raz skorzystali z broni, która odmieni losy wojny Fico od dawna sympatyzował z Rosją, a wcześniej ze Związkiem Radzieckim, więc zmiana polityki nie jest tylko wynikiem jego gorzkich wspomnień z Kijowa w 2009 r. — chociaż miały one wpływ na obecną postawę premiera. "Zdecydowanie pamięta o tym, co wydarzyło się w 2009 r." — powiedział ustępujący minister spraw zagranicznych Słowacji Miroslav Wlachovsky podczas tegorocznego szczytu GLOBSEC Tatra Summit.

SOURCE : wiadomosci
RELATED POSTS

LATEST INSIGHTS